sobota, 21 listopada 2009

Relaksu ciag dalszy - Pai



Uleglam namowom Davida, zrezygnowalam z rejsu z Tha Ton do Chiang Rai i w drodze powrotnej z Soppongu do Chiang Mai zatrzymalam sie w ulubionej miejscowosci hippisow, artystow, (pseudo)filozofow i ludzi pozytywnie zakreconych - Pai. Wreszcie spelnia sie moje marzenie o bambusowej chatce na palach, wreszcie moge lezec w hamaku z ksiazka i niewiele robic. A poniewaz ma byc odpoczynek, wracam na hamak, podziwiac powyzszy widok!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz