wtorek, 5 stycznia 2010
Kola w ruch...
Jest na trasie Battambang - Phnom Penh niewielka miescinka, zwana Pursat. Zatrzymalam sie tam, by wsiasc do pociagu nie byle jakiego, bo bambusowego! Juz spiesze z wyjasnieniami: otoz kolej w Kambodzy praktycznie nie funkcjonuje, natomiast sa tu tory kolejowe. Pomyslowi Kmerzy postanowili wiec wykorzystac istniejaca infrastrukture i stworzyli unikalny srodek transportu lokalnego: nori vel lori, zwany z angielska bamboo train. Otoz na tory kladzie sie dwie pary zelaznych kol na osiach, na nich kladzie sie platforme zbudowana z drewna i bambusa, doczepia sie niewielki silnik benzynowy i rusza w droge. Dokumentacja foto i wideo ponizej:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No proszę - cała platforma na ostatnim zdjęciu zagospodarowana :)
OdpowiedzUsuńJednak uwieczniona przez Ciebie podróż wygląda na wygodniejszą, niż relacjonowane w TV powroty z Sylwestra w Krakowie i Zakopanego !
Patrz ! Wczoraj byłyśmy tu jednocześnie !!!
Pewnie umieszczałaś nowy materiał na stronie, gdy ja się logowałam :)
.. w tym samym miejscu ;)?.. o tej samej porze.. ! :)
Buziaki.
No prosze :) Tak daleko, a tak blisko... Zeby jeszcze filmik zechcial mi sie zaladowac - trzecia proba spelzla na niczym :(
OdpowiedzUsuń