poniedziałek, 28 grudnia 2009

Swieta w Mondulkiri



Planowane 2-3 dni w Sen Monorom trwaly dni... dziewiec, tak bardzo to miejsce przypadlo mi do gustu, do duszy i do serca. Dostalam kilka maili z pytaniami, jak spedzam Swieta, oto wiec relacja.

W wigilie Wigilii wybralam sie nad wodospad Bou Sra i do wioski plemienia Phnong noszacej te sama nazwe, wraz z przewodnikiem tegoz pochodzenia. Poznalam Catherine, etnolozke badajaca zwyczaje ludzi Phnong, z ktora rozmawialam o Malinowskim, podgladalam mezczyzn wyplatajacych kosze, w ktorych znosi sie z pol plony, a potem niesie sie je do miasta na targ, oraz kobiety tkajace charakterystyczne dla Phnong szale, uczylam piecio-siedmiolatki angielskiego i nie podolalam probie sierpa na poletku ryzowym.





Wigilie spedzilam w towarzystwie obecnych towarzyszy podrozy, stanowimy grono trzyosobowe mieszane, w skladzie: Polka, Anglik i Francuz. Moja wieczerza wigilijna byl stir-fry z nerkowcami, a na deser dostalismy specjalne ciasto swiateczne, smakujace jak polaczenie piernika z ciastem marchewkowym, glownie dlatego, ze byl to faktycznie piernik z marchewki.

W swiatecznym prezencie zafundowalam sobie dzien na grzbiecie slonia i majac to doswiadczenie za soba moge powiedziec to, co mowi wiekszosc ludzi "po": to jedna z rzeczy, ktore w zyciu chce sie zrobic tylko raz ;) Aczkolwiek jak najbardziej warto ten jeden raz, w sprzyjajacych okolicznosciach przyrody, "zaliczyc".









Drugiego dnia swiat w jeszcze wiekszym, mieszanym gronie miedzynarodowym leczylismy lekkiego powigilijnego kaca, wstajac z hamaka jedynie po to, by rozegrac partyjke bilarda. A na zakonczenie sezonu swiatecznego wraz z Walijczykiem Philem ruszylismy na poszukiwanie wodospadow, udalo nam sie znalezc tylko jeden, ale Phil wpadl do niego dwa razy, wiec liczy sie chyba podwojnie? Jesli Phil jest typowym Walijczykiem, mozna o nich powiedziec z pewnoscia dwie rzeczy: sa zabawni i niezdarni ;).

Kambodza nadal mnie urzeka, umiem juz zamowic kilka dan i shake'a z durianem po kmersku i w wiekszosci przypadkow rozumiem, ile mam zaplacic.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz