tag:blogger.com,1999:blog-86448077370544633712024-02-07T15:55:15.740-05:00Malina na krańcu świataZapiski z podróży do miejsc dalekich i bliskich, z lekkim plecakiem, odwagą w sercu, otwartymi oczami i ciekawym świata umysłem.Edyta Malina Basiakhttp://www.blogger.com/profile/01917944935458007180noreply@blogger.comBlogger121125tag:blogger.com,1999:blog-8644807737054463371.post-28897825562092738072012-06-12T08:49:00.001-05:002012-06-12T09:03:04.697-05:00Dziewczynki nie wiosłują<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">Ostatni tydzień w Kolumbii przepędziłam ni mniej, ni więcej, tylko nad Amazonką. Na początek ciekawostka: w XVI wieku Amazonką podróżowała jedna z ekspedycji hiszpańskich konkwistadorów, której zadaniem było znalezienie El Dorado. Rzekę nazywali Słodkim Morzem, z oczywistego względu na jej rozmiary. W pewnym momencie Hiszpanie zostali zaatakowani przez wojowników jednego z plemion indiańskich, których wzięli za... waleczne niewiasty. Po powrocie do Europy bez kozery opowiadali o dzikich wojowniczkach znad wielkiej rzeki, które przepędziły ich gdzie pieprz rośnie. Jeden ze słuchaczy, włodarz Rzymu, porównał je do antycznych Amazonek i stąd wzięła się nazwa rzeki.<br />
<br />
Z Kolumbii nad Amazonkę można dotrzeć w zasadzie w jeden sposób, lecąc do Leticii, ostatniego przysiółka i najbardziej wysuniętego na południe punktu kraju. Po wylądowaniu ruszyliśmy od razu do biura Reserva Marasha, gdzie zaplanowaliśmy 3 dni wewnątrz dżungli, z dala od elektryczności i internetu, a blisko natury. Okazało się, że miła dziewczyna przyjmująca naszą rezerwację (opłaconą), zapomniała poinformować kogokolwiek o naszym przybyciu i spokojnie pojechała na urlop, na szczęście dość szybko udało się zorganizować dla nas transport.<br />
<br />
Wsiedliśmy na małą łódkę motorową i ruszyliśmy. Pierwsze wrażenie z rzeki - jakaś wąska... Chabazie jakieś po niej pływają... Szybko okazało się, że to jedynie kanał, a nie Amazonka. Wypłynęliśmy na Amazonkę - no lepiej, szerzej, ale cały czas jakoś tak nieszczególnie zachwycająco. Po kolejnej chwili wpłynęliśmy na wielkie jezioro, a po jeszcze jednej dowiedziałam się, że to nie jezioro, ale Amazonka. A po kwadransie okazało się, że widoczny po lewej stronie brzeg, to krawędź wyspy, kiedy zaś ją okrążyliśmy i zobaczyliśmy Amazonkę w całej okazałości, trudno było nam uwierzyć, że to naprawdę rzeka. W szczytowym momencie pory deszczowej rzeka rozlewa się do imponujących kilkudziesięciu kilometrów, my podróżowaliśmy odcinkiem o szerokości od 2,5 do 7 km. <br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifZ9XfimRAkkj41I7t8BeaEZ94I7PxWFbvRO6fHsNSVr6RhB1QNlno5B1co30CpkhZMBhS15t3D5vVLTlR5u_f-IltS0ueav9b0q8qD3L3GPSv9fg-pL0r-UOsw9BUtAP1-KdWAs_cA2E/s1600/DSC_0007.JPG" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="267" width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifZ9XfimRAkkj41I7t8BeaEZ94I7PxWFbvRO6fHsNSVr6RhB1QNlno5B1co30CpkhZMBhS15t3D5vVLTlR5u_f-IltS0ueav9b0q8qD3L3GPSv9fg-pL0r-UOsw9BUtAP1-KdWAs_cA2E/s400/DSC_0007.JPG" /></a><br />
<br />
Po pół godzinie z motorówki przesiedliśmy się do małego drewnianego czółna, w całości wykonanego z jednego pnia drzewa i w towarzystwie naszego przewodnika Roberto ruszyliśmy do Marashy. Latem te 4 km oddzielające Marashę od rzeki pokonuje się pieszo, ale ponieważ my udaliśmy się nad Amazonkę jeszcze w sezonie <i>agua alta</i>, nie było po czym chodzić - szeroko pojęte tereny nadrzeczne nadal zalane są wodą, choć w ciągu ostatnich kilku dni jej poziom obniżył się o ok. 1,5 metra. <br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6HRuHsndEP8g_imfmV10GmtCYUDqkCzdBYcjyGDkjOraKQvm1HGt_3uLAU_5JilW671Kc3pKTHjIKdUlynI2lun8dxIadXIQmdlROFwsQRFZURZlEq6oh3PDSjLTnmic5hr6AauPvs5o/s1600/DSC_0009.JPG" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="267" width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6HRuHsndEP8g_imfmV10GmtCYUDqkCzdBYcjyGDkjOraKQvm1HGt_3uLAU_5JilW671Kc3pKTHjIKdUlynI2lun8dxIadXIQmdlROFwsQRFZURZlEq6oh3PDSjLTnmic5hr6AauPvs5o/s400/DSC_0009.JPG" /></a><br />
<br />
Reserva Marasha to śródleśny... hmmm... hotel? ośrodek? rezerwat przyrody? Poniekąd wszystko w jednym. Pięknie położona nad malowniczym jeziorem Marasha pozwala doświadczyć bliskości dżungli w bezpiecznym i przytulnym otoczeniu drewnianych chatek na palach. Marasha opiekuje się też różnymi zwierzakami, można więc z bliska zapoznać się z tukanami, tapirami i kapibarami zwanymi też <i>chinguiro</i>, które wyglądają jak gigantyczne morskie świnki i są naprawdę urocze. Są hamaki z widokiem na jezioro, jasne więc chyba, co robiłam, podczas gdy Leonardo i Roberto wybrali się na połów. Wrócili faktycznie obłowieni, w sardynki i piranie. Tak właśnie, piranie, które zjedliśmy na kolację. W jeziorze żyją też wielkie <i>pirarucu</i>, czyli arapaimy, na które poluje się za pomocą harpuna, gdy wynurzając się, by zaczerpnąć powietrza - udało mi się nawet jedną wypatrzeć! Nocą wybraliśmy się na poszukiwanie kajmanów, my nie mieliśmy szczęścia, ale przewodnik towarzyszący gromadce Finów złapał (gołymi rękami) małego kajmanka (ok. metra długości), więc mogliśmy go wszyscy dokładnie obejrzeć. Sprawdziliśmy nawet, czy to on, czy ona - biedak, pewnie później opowiadał kolegom kajmanom o tym, jak uprowadziła go gromada obcych i przeprowadzała na nim eksperymenty medyczne i na pewno nikt mu nie wierzył!<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjiX0hLnMTBPsLlN4VcXi9UmOQEGiLCMfW6pFvi8Igfk26Y362rjhtXxPh3Nia774jJ6F792j8mMPd2ya219OwA7ywtWxS_ivYv7XiFMYAlMLWZHOtyXjwjGz2Q9fmM7y3qNSjNX60KbvI/s1600/DSC_0021.JPG" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="267" width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjiX0hLnMTBPsLlN4VcXi9UmOQEGiLCMfW6pFvi8Igfk26Y362rjhtXxPh3Nia774jJ6F792j8mMPd2ya219OwA7ywtWxS_ivYv7XiFMYAlMLWZHOtyXjwjGz2Q9fmM7y3qNSjNX60KbvI/s400/DSC_0021.JPG" /></a><br />
<b>Zachód słońca w Marashy</b><br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_bB0bONEGKrRUHu5VwsGqHIIMxv4zFVSxqOw9Z6PD2A-c8OfC3aL9jDTqEhlwtCMh1mfsOEvYiwkVZdtgi85d9S0w0ECDnEm2GHWoOGs8FLS5SyH16wN38MksfA1UMoQvuzpO-CmNAHY/s1600/DSC_0034.JPG" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="267" width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_bB0bONEGKrRUHu5VwsGqHIIMxv4zFVSxqOw9Z6PD2A-c8OfC3aL9jDTqEhlwtCMh1mfsOEvYiwkVZdtgi85d9S0w0ECDnEm2GHWoOGs8FLS5SyH16wN38MksfA1UMoQvuzpO-CmNAHY/s400/DSC_0034.JPG" /></a><br />
<b>Sokół</b><br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitLfiS4DVQ0iLHYPItlPsTGGgyOZKCv-MMzPTkgBnud3uplp-hNLAa48kbpyM3bFhxffI6Cscf75bWce37qWMhIUV4TFq2VZ3ZyApThhuE9HWTk63oSoARvw6hYHAK44JhOg_Cl4kccWY/s1600/DSC_0042.JPG" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="267" width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitLfiS4DVQ0iLHYPItlPsTGGgyOZKCv-MMzPTkgBnud3uplp-hNLAa48kbpyM3bFhxffI6Cscf75bWce37qWMhIUV4TFq2VZ3ZyApThhuE9HWTk63oSoARvw6hYHAK44JhOg_Cl4kccWY/s400/DSC_0042.JPG" /></a><br />
<b>Ary, tu zwane <i>guacamayas</i></b><br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqdjVE1pqKkkNxolHij-CARFAfL04KtH7r9wuQtI6FPXFyhrE0Q9jpS5oCn7XM5hyphenhyphenlRyJUWWtnSemt54RtAyxKStav4v5QD1HuQUrbORZNb1ThUokPzhOTxhi5HS9ecxYdZ6KVfqOyyMs/s1600/DSC_0047.JPG" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="267" width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqdjVE1pqKkkNxolHij-CARFAfL04KtH7r9wuQtI6FPXFyhrE0Q9jpS5oCn7XM5hyphenhyphenlRyJUWWtnSemt54RtAyxKStav4v5QD1HuQUrbORZNb1ThUokPzhOTxhi5HS9ecxYdZ6KVfqOyyMs/s400/DSC_0047.JPG" /></a><br />
<b>Oswojony i nieco namolny kurak, po naszemu gruchacz siwoskrzydły, o wdzięcznym i swojskim imieniu Tatiana</b><br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwzqApc_DWIzqg0Y4yuQKIScl61tH4iVHupvC8CAarHieBsYPsh3yDwI3fW1sf-3tduu5vmjM9BDZrpXWNsH20Z-pT-1PCxb3inJWaWcmnieES10iFOnzBoUnhec9wcc68LuZ2LSfI9Qc/s1600/DSC_0049.JPG" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="400" width="267" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwzqApc_DWIzqg0Y4yuQKIScl61tH4iVHupvC8CAarHieBsYPsh3yDwI3fW1sf-3tduu5vmjM9BDZrpXWNsH20Z-pT-1PCxb3inJWaWcmnieES10iFOnzBoUnhec9wcc68LuZ2LSfI9Qc/s400/DSC_0049.JPG" /></a><br />
<b>Wiszące gniazda tkaczy</b><br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivs0my-N_s6RnmhkUYgdAQHy8kq1P-9sxgkX4sCkrBp3s7btUpaUtqKX8usq-E_7yG4Q6fEYfbmtyEHztWB96Qlm8WZMDX_SQ2n96MAR-AOM-RpbQLeuXlR4QdIW9zd5DuLxU6fN-XuOY/s1600/DSC_0053.JPG" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="267" width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivs0my-N_s6RnmhkUYgdAQHy8kq1P-9sxgkX4sCkrBp3s7btUpaUtqKX8usq-E_7yG4Q6fEYfbmtyEHztWB96Qlm8WZMDX_SQ2n96MAR-AOM-RpbQLeuXlR4QdIW9zd5DuLxU6fN-XuOY/s400/DSC_0053.JPG" /></a><br />
<b>Żywiące się ślimakami <i>caracoleras</i></b><br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirxe-L9h3mllisSvVgXgQ6VL64KMQFYVl9UqaQk39qdBgpygvbRV0HofGzDR-Bpu5r91ggeVNu2YyZUfKZf959DZ90SiSzL-f3SW2dCvXR7c6Wg48oEqk8wuQuxDkdh2xqGJ5R_10Gp4o/s1600/DSC_0054.JPG" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="267" width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirxe-L9h3mllisSvVgXgQ6VL64KMQFYVl9UqaQk39qdBgpygvbRV0HofGzDR-Bpu5r91ggeVNu2YyZUfKZf959DZ90SiSzL-f3SW2dCvXR7c6Wg48oEqk8wuQuxDkdh2xqGJ5R_10Gp4o/s400/DSC_0054.JPG" /></a><br />
<b>To drzewo lubią bardzo jadowite mrówki. Wyłamujący się spod plemiennych zasad byli przywiązywani do niego, wcześniej obficie nasmarowani miodem...</b><br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1cBDRULvxNqoh1xqdzHWKMI6u4sFgaprJF9u-JP-YcUJ6-1BNCdoiaVDZchxXH-1jX_hOK_ukmaO2Q9godB3b4hiq9sVvi1nlJaBc4T8dUMmHaKeCi5dg_iTDpR97Lx_WRodXEg9srlE/s1600/DSC_0060.JPG" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="267" width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1cBDRULvxNqoh1xqdzHWKMI6u4sFgaprJF9u-JP-YcUJ6-1BNCdoiaVDZchxXH-1jX_hOK_ukmaO2Q9godB3b4hiq9sVvi1nlJaBc4T8dUMmHaKeCi5dg_iTDpR97Lx_WRodXEg9srlE/s400/DSC_0060.JPG" /></a><br />
<b>Potężne liście wiktorii królewskiej, od spodu najeżone ostrymi kolcami</b><br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-SNqU7dr9ObToZBFuslLHEneGItbenHOEpGYZNyB9UzxtT9MRSQFjLSkgIcEu1nkSuIOUbOESOWHoxdf_DTxYUrsHVwBS7fd5cqOnbI5rgXxqV943YaQc_PT4dbpqbaPsJh5XhNaj_F8/s1600/DSC_0066.JPG" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="266" width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-SNqU7dr9ObToZBFuslLHEneGItbenHOEpGYZNyB9UzxtT9MRSQFjLSkgIcEu1nkSuIOUbOESOWHoxdf_DTxYUrsHVwBS7fd5cqOnbI5rgXxqV943YaQc_PT4dbpqbaPsJh5XhNaj_F8/s400/DSC_0066.JPG" /></a><br />
<b>Ochrypnięty i cuchnący hoacyn</b><br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjY_B0gEQPLtfRq_3uHYIyqJ2bsTzM5PRCSo6fV9pq3v0WvzuAvjcYjt6h8mQdcuDQB_vgXMDOtCDIghJl9x4Zoig7RNlv7J-jHCW5SYZYrqeb1UklFDSHNTzNrO_wXwitzevGyRFV6Czk/s1600/DSC_0071.JPG" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="267" width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjY_B0gEQPLtfRq_3uHYIyqJ2bsTzM5PRCSo6fV9pq3v0WvzuAvjcYjt6h8mQdcuDQB_vgXMDOtCDIghJl9x4Zoig7RNlv7J-jHCW5SYZYrqeb1UklFDSHNTzNrO_wXwitzevGyRFV6Czk/s400/DSC_0071.JPG" /></a><br />
<b>"Pięćsetletnie" drzewo</b><br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheVtgOXmmhIjXROuHP8z6d5YJaEn-Zu4JGDjl1_fo2Gut1TYZfP057nHKaytAXf_yYOcz24_pTV3DairE4udbadN0gWN6f2QIQd1TrdrfFgRh3zeIHgT__d33r78hBxPIeSvSst1ZFXJA/s1600/DSC_0088.JPG" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="267" width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheVtgOXmmhIjXROuHP8z6d5YJaEn-Zu4JGDjl1_fo2Gut1TYZfP057nHKaytAXf_yYOcz24_pTV3DairE4udbadN0gWN6f2QIQd1TrdrfFgRh3zeIHgT__d33r78hBxPIeSvSst1ZFXJA/s400/DSC_0088.JPG" /></a><br />
<b>Tukan, mieszkaniec Marashy, niestety podobnie jak ary, miał przycięte lotki</b><br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgt1oB4OpXx5Sr0HF4rgNsrdtoFQzzL-iwzCq8U-kDk1oRwA7k8NAZDfofmlilodsenLxNj99LAD_ZcWxq4P2YH_PDPQSrAilVvBjE4GWU50qZWZeAwwUGhNlFG6KpmLyigvOGd7NwbihM/s1600/DSC_0090.JPG" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="267" width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgt1oB4OpXx5Sr0HF4rgNsrdtoFQzzL-iwzCq8U-kDk1oRwA7k8NAZDfofmlilodsenLxNj99LAD_ZcWxq4P2YH_PDPQSrAilVvBjE4GWU50qZWZeAwwUGhNlFG6KpmLyigvOGd7NwbihM/s400/DSC_0090.JPG" /></a><br />
<b>Popołudniowy deszczyk, który trwał całą noc i pół ranka</b><br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCP33omQb8pJj0a_yUWVWx45ChA55BOlrQCj-sOTBJVBhhN7ZtlEZ1BZbpNQHHkatfbOA6bauZMw8vzZukNfOJzfBRPTuHQAGcZEPrxSD8lENg8OIrehCgd6YSFXIebcsbE8sAaEDu5DY/s1600/DSC_0103.JPG" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="267" width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCP33omQb8pJj0a_yUWVWx45ChA55BOlrQCj-sOTBJVBhhN7ZtlEZ1BZbpNQHHkatfbOA6bauZMw8vzZukNfOJzfBRPTuHQAGcZEPrxSD8lENg8OIrehCgd6YSFXIebcsbE8sAaEDu5DY/s400/DSC_0103.JPG" /></a><br />
<b>Kolejny mieszkaniec Marashy, młody tapir</b><br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLQzj2iTx98z1NQ9JZL0L7KQBVItSjDNovohGVvQZ3lhyV0VRXLvnaxajQGDhasJCnvdKj6XbE16k4_iXHotyTMSXI_YVqBPhtDbJ1zvZgIqgECpOsZbXpxKdWVXJyVYu4sXYzYHLxYBw/s1600/DSC_0119.JPG" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="266" width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLQzj2iTx98z1NQ9JZL0L7KQBVItSjDNovohGVvQZ3lhyV0VRXLvnaxajQGDhasJCnvdKj6XbE16k4_iXHotyTMSXI_YVqBPhtDbJ1zvZgIqgECpOsZbXpxKdWVXJyVYu4sXYzYHLxYBw/s400/DSC_0119.JPG" /></a><br />
<b>Urocze kapibary, największe gryzonie świata, niegdyś zaliczane do świniowatych</b><br />
<br />
Po trzech dniach w Marashy wróciliśmy nad Amazonkę i popłynęliśmy dalej, do wioski o nazwie Puerto Nariño. To chyba najbardziej czyste miejsce w Kolumbii! Mieszkańcy Puerto Nariño bardzo poważnie podchodzą do zagadnień ekologii i segregacji śmieci, nikt nie rzuca papierków, butelek i opakowań na ziemię, co jest tu niestety powszechne, a w wiosce obowiązuje całkowity zakaz ruchu pojazdów motorowych, wliczając w to skutery. Problemem jest tylko znalezienie czegoś do jedzenia - w wiosce działają tylko dwie restauracje, oferujące niezmiennie zestaw ryż-<i>patacon</i>-<i>bagre</i> (rodzaj suma), w dodatku czynne w dość dowolnych godzinach. Z Puerto Nariño popłynęliśmy nieco bardziej w głąb dżungli, wzdłuż rzeki Amacayacu, by odwiedzić osadę Indian Ticuna o nazwie San Martin de Amacayacu. Osada istnieje od lat siedemdziesiątych, a mieszkający w pobliżu Amazonki Ticuna zajmują się rybołówstwem i rękodziełem. W towarzystwie jednego ze "starszych" wybraliśmy się na krótką wycieczkę do pierwotnej dżungli, poznaliśmy kilka roślin używanych w medycynie naturalnej i do wyrobu odzieży i ozdób, a na koniec wsparliśmy finansowo mieszkańców osady, kupując od nich rozmaite <i>artesanías</i>. Po południu ruszyliśmy natomiast na poszukiwanie różowych delfinów, które zamieszkują Amazonkę. Mieliśmy dużo szczęścia, oraz dobrego przewodnika, gdyż trafiliśmy na przyjaźnie nastawioną grupkę inii, które chętnie pokazywały nam swoje charakterystyczne krótkie płetwy grzbietowe i różowe zabarwienie, odróżniające je (wraz z mocno wydłużonym, spiczastym "nosem") od delfinów morskich. O zachodzie słońca odwiedziliśmy pobliskie jezioro Tarapoto, gdzie w porze suchej delfiny uciekają przed obniżającym się poziomem wody w Amazonce i uznaliśmy zgodnie, że po prostu musimy zjeść cokolwiek, co nie jest sumem i zarezerwowaliśmy powrotne bilety do Leticii.<br />
<br />
Poniżej widoki na Puerto Nariño z wieży widokowej oraz obrazki z rzeki Amacayacu.<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZwIf-aVjIw_hWBr09_LIT_k0UCOHH1BTIYNjVP5FLuvBG0QOo_0uVrYAlaDBHNR8gbeXJNjB1C_OEfFkmh6BKxlum_B52q8KPCjY70S6yw11xIxEXNhGmiXaX6-e2WS9MsePtGYq_hj4/s1600/DSC_0128.JPG" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="267" width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZwIf-aVjIw_hWBr09_LIT_k0UCOHH1BTIYNjVP5FLuvBG0QOo_0uVrYAlaDBHNR8gbeXJNjB1C_OEfFkmh6BKxlum_B52q8KPCjY70S6yw11xIxEXNhGmiXaX6-e2WS9MsePtGYq_hj4/s400/DSC_0128.JPG" /></a><br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfpPoO9c91esr9Q8m4iWULj9Exsr0fcG7i1MNGiehNtqr41y-dHgBpJMNZuWI21dwAnxy_lHK0gor8oGp5Dq3eBsWDxatUuWMlfwGJ0hBZb3259vd2D0R3wDIGydKWJaugh-j8BJ4hiOU/s1600/DSC_0131.JPG" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="267" width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfpPoO9c91esr9Q8m4iWULj9Exsr0fcG7i1MNGiehNtqr41y-dHgBpJMNZuWI21dwAnxy_lHK0gor8oGp5Dq3eBsWDxatUuWMlfwGJ0hBZb3259vd2D0R3wDIGydKWJaugh-j8BJ4hiOU/s400/DSC_0131.JPG" /></a><br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjUmFWMXnXlh-hlwos3wU1T-fxpMJYhtTDVSeu6qE4QAWPoD2u_w9_yXWFQ1zsfliPMttjOdlBC-H0xdQ4M7dkrTooI_ICZk4oBypiZ6BgJ_D7xErbf3HmuE39OpZ0LVqoBUh8dEPSb-A/s1600/DSC_0133.JPG" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="400" width="267" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjUmFWMXnXlh-hlwos3wU1T-fxpMJYhtTDVSeu6qE4QAWPoD2u_w9_yXWFQ1zsfliPMttjOdlBC-H0xdQ4M7dkrTooI_ICZk4oBypiZ6BgJ_D7xErbf3HmuE39OpZ0LVqoBUh8dEPSb-A/s400/DSC_0133.JPG" /></a><br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiH1n331eSAiAVeyb7mgTtdMTWlTfyMEXGA4xzZHA2Cd7SKZxM0liZQkangcvFhgiCPh7eJVBIoE8rIl3XoEr3TZ-x63sOwkH1vtB6LrPpMxruWCY6zigAG0WAXSomJ5huYzRU3gJRhHoI/s1600/DSC_0149.JPG" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="267" width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiH1n331eSAiAVeyb7mgTtdMTWlTfyMEXGA4xzZHA2Cd7SKZxM0liZQkangcvFhgiCPh7eJVBIoE8rIl3XoEr3TZ-x63sOwkH1vtB6LrPpMxruWCY6zigAG0WAXSomJ5huYzRU3gJRhHoI/s400/DSC_0149.JPG" /></a><br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiu43Q3W0BqtV2KhJgDE1MOEFYdpv-HbuKWIdGpxma95YK3ZXCosTYhAzdltbHMDZAl9jdv4COK677ZfpAlUjyIgOXQF64WCMUkIZFl_rWupoPYqSNQeuzeD5ReAyvM9GK8PJPW9ZeBapM/s1600/DSC_0151.JPG" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="267" width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiu43Q3W0BqtV2KhJgDE1MOEFYdpv-HbuKWIdGpxma95YK3ZXCosTYhAzdltbHMDZAl9jdv4COK677ZfpAlUjyIgOXQF64WCMUkIZFl_rWupoPYqSNQeuzeD5ReAyvM9GK8PJPW9ZeBapM/s400/DSC_0151.JPG" /></a><br />
<br />
Ten nieplanowany postój w Leticii okazał się trafionym pomysłem. Wybraliśmy się spacerkiem na brazylijską stronę, do Tabatingi, gdzie rzuciliśmy się z zapałem na brazylijski bufet obiadowy - jedzenie kupuje się na wagę, wybór olbrzymi, a i smakuje pysznie. Tak wygląda blisko kilogram jedzenia (oczywiście nie podołałam zadaniu i połowę wzięłam na wynos):<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9iB5u0l2qDcdoQ3x4yIW6FQnWORKLY38X8AN5QjsLUuwozkfwn_eVDsqytHYDC7zI49YUvEbB8CzodHK_AQFdsm1pDjjPA51zkDqsIVDUrPwk6Zwvl-51p0W_GGJ_nzk9MJ5pGL-pssU/s1600/DSC_0153.JPG" imageanchor="1" style="clear:left; float:left;margin-right:1em; margin-bottom:1em"><img border="0" height="267" width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9iB5u0l2qDcdoQ3x4yIW6FQnWORKLY38X8AN5QjsLUuwozkfwn_eVDsqytHYDC7zI49YUvEbB8CzodHK_AQFdsm1pDjjPA51zkDqsIVDUrPwk6Zwvl-51p0W_GGJ_nzk9MJ5pGL-pssU/s400/DSC_0153.JPG" /></a><br />
<br />
Następnego dnia przed odlotem do Bogoty zdążyliśmy jeszcze odwiedzić Mundo Amazonico, prywatny ogród botaniczny, gdzie zebrano rośliny lecznicze i ozdobne występujące w lasach amazońskich. Nasz przewodnik, wywodzący się z samego serca dżungli, myśliwy, znachor i miłośnik koki, z pasją opowiadał o zastosowaniu kory, liści i korzeni, a na koniec poczęstował nas przepyszną herbatką ziołową. Towarzyszył nam też Pepe, uratowana z niewoli małpka <i>churuco</i>, która wraz z paroma innymi stworzeniami znalazła tam bezpieczne schronienie. Trudno się było od niego opędzić! <br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuIZ8DVDtZq0GdKD9_lekd_bjm7UcWUWDLfMJazB7V3rxDtOQK9TKJXdmTtVn8VnpumlSaawKDNqZYGPwWFXTd_NplIvQYrvY-GZZVapZp8drDspoRSS0l2uUslUXU_jpjdOof75pbeto/s1600/DSC_0156.JPG" imageanchor="1" style="clear:left; float:left;margin-right:1em; margin-bottom:1em"><img border="0" height="267" width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuIZ8DVDtZq0GdKD9_lekd_bjm7UcWUWDLfMJazB7V3rxDtOQK9TKJXdmTtVn8VnpumlSaawKDNqZYGPwWFXTd_NplIvQYrvY-GZZVapZp8drDspoRSS0l2uUslUXU_jpjdOof75pbeto/s400/DSC_0156.JPG" /></a><br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4EVmRruPmyg5AZpYueXMFd8pkIsl3-n9ouCznRn-F5SfVI95XDH9V1DnMSp8Urz1oQm48iJbmDGpk9dU3Co1rvfzyKC24qX5nJFbuMexenwlFE4FePaRywhYnxFkPLCPG51xR24F0LQQ/s1600/DSC_0172.JPG" imageanchor="1" style="clear:left; float:left;margin-right:1em; margin-bottom:1em"><img border="0" height="267" width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4EVmRruPmyg5AZpYueXMFd8pkIsl3-n9ouCznRn-F5SfVI95XDH9V1DnMSp8Urz1oQm48iJbmDGpk9dU3Co1rvfzyKC24qX5nJFbuMexenwlFE4FePaRywhYnxFkPLCPG51xR24F0LQQ/s400/DSC_0172.JPG" /></a><br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCB2dyTN46NyHPjIwaYlTs15myLhqO_S7nxq_NQbAWImHjb1Qg2rRHQcpDHX2HYUy2xqtcD0Dqyyrye92qL7yl98JrU_FNgi8OJcdx0IfgzyWHPnqsn3zcLmsv1nPPo8cD4ZU65J8FiH4/s1600/DSC_0177.JPG" imageanchor="1" style="clear:left; float:left;margin-right:1em; margin-bottom:1em"><img border="0" height="267" width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCB2dyTN46NyHPjIwaYlTs15myLhqO_S7nxq_NQbAWImHjb1Qg2rRHQcpDHX2HYUy2xqtcD0Dqyyrye92qL7yl98JrU_FNgi8OJcdx0IfgzyWHPnqsn3zcLmsv1nPPo8cD4ZU65J8FiH4/s400/DSC_0177.JPG" /></a><br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZAh7JNR5mnjXkw_JlbwXy06HEncTK1EwGwUsmwfNBcpmTDBNnzcTNR0XJRu2Zk9Q8Z7S3dqmdSUcFpeFdp4S3sKssuAay9sYqZge22qwSlgRusl3Q306eeTwDtpJhtTIDVk8IIG05s58/s1600/DSC_0187.JPG" imageanchor="1" style="clear:left; float:left;margin-right:1em; margin-bottom:1em"><img border="0" height="267" width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZAh7JNR5mnjXkw_JlbwXy06HEncTK1EwGwUsmwfNBcpmTDBNnzcTNR0XJRu2Zk9Q8Z7S3dqmdSUcFpeFdp4S3sKssuAay9sYqZge22qwSlgRusl3Q306eeTwDtpJhtTIDVk8IIG05s58/s400/DSC_0187.JPG" /></a><br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2k-TwL-nKCI55fOgfcqd0yN5ApoElsmMuI63k5wY180BL7myTpRt9bsZbZeW-e0wJFREcK6mBHnznS63_gFJBg-cfIGEtdvk1P3WpqhtulAFJtkZpd5ug_Ut1uG6wdMznGMcbPqW5B3s/s1600/DSC_0189.JPG" imageanchor="1" style="clear:left; float:left;margin-right:1em; margin-bottom:1em"><img border="0" height="267" width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2k-TwL-nKCI55fOgfcqd0yN5ApoElsmMuI63k5wY180BL7myTpRt9bsZbZeW-e0wJFREcK6mBHnznS63_gFJBg-cfIGEtdvk1P3WpqhtulAFJtkZpd5ug_Ut1uG6wdMznGMcbPqW5B3s/s400/DSC_0189.JPG" /></a><br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSMxhwORHmOQL5qjM8afP0vpz-7owoV2QYvYmbdc9T8xyWYbb3xCFVP4AjiCvj61zfhcgYG8R8USBu8s6G4Lm47YUhCZPr9o2pSGusdwcABE5WWLN2Kkn9BQgXdTxYZOJZw1N0H1uSlRs/s1600/DSC_0173.JPG" imageanchor="1" style="clear:left; float:left;margin-right:1em; margin-bottom:1em"><img border="0" height="400" width="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSMxhwORHmOQL5qjM8afP0vpz-7owoV2QYvYmbdc9T8xyWYbb3xCFVP4AjiCvj61zfhcgYG8R8USBu8s6G4Lm47YUhCZPr9o2pSGusdwcABE5WWLN2Kkn9BQgXdTxYZOJZw1N0H1uSlRs/s400/DSC_0173.JPG" /></a><br />
<br />
Leticia pożegnała nas słońcem i upałem, Bogota powitała tradycyjnie chłodem i mniej tradycyjnie brakiem deszczu, a jak powita mnie Warszawa? Dobiegło końca moje osiem miesięcy w cieniu Monserrate, pora szykować się na kolejną przygodę!</div>Edyta Malina Basiakhttp://www.blogger.com/profile/01917944935458007180noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8644807737054463371.post-18938354861072923532012-05-22T10:13:00.000-05:002012-05-22T10:23:59.799-05:00Ostatnie kolumbijskie puente<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on"><p></div>Za mną ostatni długi weekend, który spędzę w Kolumbii. W zasadzie to nieprawda, będzie jeszcze jeden, ale poświęcę go na rozpakowywanie plecaka po wycieczce do Amazonii i pakowanie waliz na powrót do kraju :) </p><p>Wreszcie odwiedziłam jedną z najbardziej popularnych kolumbijskich "destynacji", kolonialne miasteczko Villa de Leyva, założone w drugiej połowie XVI wieku i nazwane na cześć pierwszego prezydenta Nowego Królestwa Granady (tak pod władzą Hiszpanów nazywały się kiedyś tereny Kolumbii). Villa de Leyva podczas długich weekendów jest szczelnie wypełniona turystami, głównie z Bogoty, co nie jest takie fajne, ale w okolicach jest wiele ciekawych miejsc, a w samym miasteczku kryje się rewelacyjna francuska piekarnia - drobne uciążliwości były więc z zapasem wynagrodzone!</p><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhD_LUUNqx-dmqvABUa2RaPmJJAejhHj7M1bz1W5m1SXwt-vYJBTbX08xtHnhYHRbX8rqaYlNuoD6SW9fdU0ozBkobyKTa2q01tYQ7yeWAhgr4grznSs6EAiI9TdME2Lq2hSIiyi0TpOGc/s1600/DSC_0068.JPG" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="267" width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhD_LUUNqx-dmqvABUa2RaPmJJAejhHj7M1bz1W5m1SXwt-vYJBTbX08xtHnhYHRbX8rqaYlNuoD6SW9fdU0ozBkobyKTa2q01tYQ7yeWAhgr4grznSs6EAiI9TdME2Lq2hSIiyi0TpOGc/s400/DSC_0068.JPG" /></a></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzN8xMtU_ePORL9_ZE2344BGIoezmxhClybJhBdP_cWMhzGrgR05bPP3L7Mb-VTZBKq8WtJnSdqsC_5_SZjyz7U1uGYP8f9I6nfEAVU2OevuGo52oSwIkPadAkkmBXVj2LDXMut79-mFg/s1600/DSC_0071.JPG" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="400" width="267" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzN8xMtU_ePORL9_ZE2344BGIoezmxhClybJhBdP_cWMhzGrgR05bPP3L7Mb-VTZBKq8WtJnSdqsC_5_SZjyz7U1uGYP8f9I6nfEAVU2OevuGo52oSwIkPadAkkmBXVj2LDXMut79-mFg/s400/DSC_0071.JPG" /></a></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipLR2X1X1I4fkPyXkbJB-PIEjcEhMMpwBcvY4_b3a2g4cQ00PU-Jr5ZDMKbhZ-bb78tlz8d9tIlhN67R43Arq_A0W9TZef8kCJmPufL_mx4gms8A7Q5taSeDj9tp8p-QCnCUckbwl_I-s/s1600/DSC_0075.JPG" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="267" width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipLR2X1X1I4fkPyXkbJB-PIEjcEhMMpwBcvY4_b3a2g4cQ00PU-Jr5ZDMKbhZ-bb78tlz8d9tIlhN67R43Arq_A0W9TZef8kCJmPufL_mx4gms8A7Q5taSeDj9tp8p-QCnCUckbwl_I-s/s400/DSC_0075.JPG" /></a></div><p>Pierwszego dnia, z pomocą pracownika lokalnego biura informacji turystycznej i opracowanej przez nie mapy, zaplanowaliśmy szczegółowo nasz objazd okolic. Również pierwszego dnia, już podczas objazdu, zorientowaliśmy się, że ów pracownik z pewnością nigdy nie próbował pokonać polecanej przez siebie trasy, gdyż inaczej wiedziałby, że drogi widniejące na mapie w rzeczywistości nie istnieją, ewentualnie znajdują się w zupełnie innym miejscu. Tak więc zupełnie niezgodnie z oryginalnym planem, po długich i wyczerpujących poszukiwaniach, trafiliśmy do Casa Terracota, architektonicznej fantazji w całości ulepionej z błota :) Co ciekawe, dom choć niezamieszkany, jest w pełni przygotowany do zamieszkania, światło działa, woda jest, w kominku drewno - tylko się wprowadzić!</p><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBO5ZRQqs4wxRMUtTOby5UlkXYFoEzYsYnCpSkr_zAcX8031P3X3qRI7fcHuxDoUhpjuNHNLmvBVRHu-y9j9zwBOHzXy_qIEUaT9IRbgQFuAFyezAU-CtcmCjv-So_L21Ead8SblcDp_8/s1600/DSC_0001.JPG" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="267" width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBO5ZRQqs4wxRMUtTOby5UlkXYFoEzYsYnCpSkr_zAcX8031P3X3qRI7fcHuxDoUhpjuNHNLmvBVRHu-y9j9zwBOHzXy_qIEUaT9IRbgQFuAFyezAU-CtcmCjv-So_L21Ead8SblcDp_8/s400/DSC_0001.JPG" /></a></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsa_7EkilGTTwkZ7cTIyiDrzW2BGnk-DS_PC6DS4YRhLY0PPnVMPC3c3te_DLrTlcBgcX3MWU2zQ_cXZIkUlBjNUTxiNpnqzCjjQkHKdYP3rKafwxUOXAMSrirF4H7qcPZr-WBQqf5ihc/s1600/DSC_0005.JPG" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="267" width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsa_7EkilGTTwkZ7cTIyiDrzW2BGnk-DS_PC6DS4YRhLY0PPnVMPC3c3te_DLrTlcBgcX3MWU2zQ_cXZIkUlBjNUTxiNpnqzCjjQkHKdYP3rKafwxUOXAMSrirF4H7qcPZr-WBQqf5ihc/s400/DSC_0005.JPG" /></a></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwHD4VmI6FoZ0A4QyukPqPAi2xECfKZRd1hxYwFVosFFDZXYc4PK7JntwNT26BCFijVG3qPuHWuTahHdjTCXFsnsA88sY29ptZUl0xyTqGh-sMsy3neD_-n3vpPNlCUY68bX88Egym86k/s1600/DSC_0009.JPG" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="400" width="267" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwHD4VmI6FoZ0A4QyukPqPAi2xECfKZRd1hxYwFVosFFDZXYc4PK7JntwNT26BCFijVG3qPuHWuTahHdjTCXFsnsA88sY29ptZUl0xyTqGh-sMsy3neD_-n3vpPNlCUY68bX88Egym86k/s400/DSC_0009.JPG" /></a></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiu8msuoNSkExuWMVhtFlhwU7FWSQjPd_vtC-HGNITkq6ECkWeK7fpxalH1oCGjdOUF-48naETASlo54Y83W20RfylKHhaITYLnBXLkAdUzXjv1Q4Z7kpwIs0zZjr9rBrSW9OxsH2Dv9CY/s1600/DSC_0015.JPG" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="400" width="267" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiu8msuoNSkExuWMVhtFlhwU7FWSQjPd_vtC-HGNITkq6ECkWeK7fpxalH1oCGjdOUF-48naETASlo54Y83W20RfylKHhaITYLnBXLkAdUzXjv1Q4Z7kpwIs0zZjr9rBrSW9OxsH2Dv9CY/s400/DSC_0015.JPG" /></a></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUn_xk3bcK_9w_cCuusnXRvre3xHfH9yqexEMTeE5I-0yD1vAegrgK4upFXzT_NMUg6tJaIvNu3umiBimlFMODLfnWuid4pdnF6QxErh00eUlb1GXtR_c-J_Wl-5yMO78K93Vg897-Tj0/s1600/DSC_0016.JPG" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="267" width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUn_xk3bcK_9w_cCuusnXRvre3xHfH9yqexEMTeE5I-0yD1vAegrgK4upFXzT_NMUg6tJaIvNu3umiBimlFMODLfnWuid4pdnF6QxErh00eUlb1GXtR_c-J_Wl-5yMO78K93Vg897-Tj0/s400/DSC_0016.JPG" /></a></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmz4sAaz9RYaTL4vO_E4cGr4DIJuC_YiYW-gSA-bWwj9dSVdTTF7SSHNcqR5kUcvHKNnDkFbYPRb8I6mM4ivfxKbBuskXOizN8FLfXVfa5wVl5Ni9MpRRIw_GUyOdfS09L6DyVt70jvNo/s1600/DSC_0017.JPG" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="400" width="267" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmz4sAaz9RYaTL4vO_E4cGr4DIJuC_YiYW-gSA-bWwj9dSVdTTF7SSHNcqR5kUcvHKNnDkFbYPRb8I6mM4ivfxKbBuskXOizN8FLfXVfa5wVl5Ni9MpRRIw_GUyOdfS09L6DyVt70jvNo/s400/DSC_0017.JPG" /></a></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgaO23XxZc37nqD8XU_dJ5GELUR5QZnlfg1piz6KV_ht2Yk1kr9HBs3Ls0URshJFj-72IzR61wU8hcH4p4bF3lQ-uXTHkfzpLcIqvrw7Vmkxeub_d5ehInNRZ2qmlVDosGUtXjRNy8BPiw/s1600/DSC_0019.JPG" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="267" width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgaO23XxZc37nqD8XU_dJ5GELUR5QZnlfg1piz6KV_ht2Yk1kr9HBs3Ls0URshJFj-72IzR61wU8hcH4p4bF3lQ-uXTHkfzpLcIqvrw7Vmkxeub_d5ehInNRZ2qmlVDosGUtXjRNy8BPiw/s400/DSC_0019.JPG" /></a></div><p>Następnym przystankiem było prekolumbijskie obserwatorium astrologiczne kultury Muisca, które służyło również odprawianiu rytuałów płodności, nie dziwią więc te niepozostawiające wiele wyobraźni kształty...</p><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGGTfJrf4uL_petJEqv2HEDTFDKYLjOufEF7JPk8xN5AGrbgLmbBJqXmGGeqGgHUygfexeHTfkYtjPPctVNMQACJLysgjny2uCggY9snVEb2T5-VTF5VrTnig5UeBIyhW-J6SUkqSVbYE/s1600/DSC_0034.JPG" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="400" width="267" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGGTfJrf4uL_petJEqv2HEDTFDKYLjOufEF7JPk8xN5AGrbgLmbBJqXmGGeqGgHUygfexeHTfkYtjPPctVNMQACJLysgjny2uCggY9snVEb2T5-VTF5VrTnig5UeBIyhW-J6SUkqSVbYE/s400/DSC_0034.JPG" /></a></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_0n-iMidPwIN8Kw1KcFJCIAcrHng8brVjHwoRYc6uI9DhKUQRrZC7Z7704zUBaIwQZtSQdWJFYXiHfIRraf28F4at3tex4m-GjSdcowAwrilueZCHonZneDwyoGkhEujIZMiynwfVcSU/s1600/DSC_0036.JPG" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="267" width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_0n-iMidPwIN8Kw1KcFJCIAcrHng8brVjHwoRYc6uI9DhKUQRrZC7Z7704zUBaIwQZtSQdWJFYXiHfIRraf28F4at3tex4m-GjSdcowAwrilueZCHonZneDwyoGkhEujIZMiynwfVcSU/s400/DSC_0036.JPG" /></a></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibHeSIzw35BUMDvDbIY1UjlCdM1jQcV4BELFSgyUXKypWmcWvXWsR6zkxUMx4W8ABui3t1GUfB7dz_BhhFMv9D-BvkCQAs2icfGQ23-32szU6Zg7D1v_htJECBIzusKAIITypsYjVI0PM/s1600/DSC_0029.JPG" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="400" width="267" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibHeSIzw35BUMDvDbIY1UjlCdM1jQcV4BELFSgyUXKypWmcWvXWsR6zkxUMx4W8ABui3t1GUfB7dz_BhhFMv9D-BvkCQAs2icfGQ23-32szU6Zg7D1v_htJECBIzusKAIITypsYjVI0PM/s400/DSC_0029.JPG" /></a></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhPRdByuW8SF2bQTo3Y9SCJX9oKx_YaJN4Yz0B-buLIxIzjUhmJFlEDhjc08K9PqVP1EtNIJ8R2R6euHaIsoyWRZ6rbEhEUXlXuvd6E2BWixX98s_Yeafj6H2abUkiy8oHdrP3dN1Z2HE/s1600/DSC_0037.JPG" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="267" width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhPRdByuW8SF2bQTo3Y9SCJX9oKx_YaJN4Yz0B-buLIxIzjUhmJFlEDhjc08K9PqVP1EtNIJ8R2R6euHaIsoyWRZ6rbEhEUXlXuvd6E2BWixX98s_Yeafj6H2abUkiy8oHdrP3dN1Z2HE/s400/DSC_0037.JPG" /></a></div><p>Niedaleko Villa de Leyva, a w zasadzie niedaleko wioski Santa Sofía, płyną dwie rzeki, a pomiędzy nimi znajdują się wzgórza jak leżące słonie, których garbem wiedzie ścieżka. Na lewo wąwóz i rzeka, na prawo przepaść, wąwóz i druga rzeka, a górą prowadzi wąskie przejście zwane Paso del Ángel, które w najwęższym miejscu ma nie więcej niż 35cm szerokości. Lepiej nie patrzeć w dół!</p><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3t-U8jIhUILkTRrQyYcveMpasQdjRSMaD4ow4RqhvWyuGu8TA0NWiax_eELo7OOEJvLKCmY70OdLei3kRjt3QWGYXLsmga3j7qL7m3_kNhdrfQtBqt5OWQgq_K-aYmIJbVllj0mFTbpY/s1600/DSC_0039.JPG" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="267" width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3t-U8jIhUILkTRrQyYcveMpasQdjRSMaD4ow4RqhvWyuGu8TA0NWiax_eELo7OOEJvLKCmY70OdLei3kRjt3QWGYXLsmga3j7qL7m3_kNhdrfQtBqt5OWQgq_K-aYmIJbVllj0mFTbpY/s400/DSC_0039.JPG" /></a></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyn-qWSBz5Z_diNvpeWY3EkI3N8RKf-BL1BdKfRjnveOQdgBJ1mxGMZpaCMnockvmEb0uZn4Z15R4nlPJulY657diBBwfr5oS37CIaGx55nuapryMJxYGyqgsDxaA0KK-uhvVyf7526ug/s1600/DSC_0046.JPG" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="267" width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyn-qWSBz5Z_diNvpeWY3EkI3N8RKf-BL1BdKfRjnveOQdgBJ1mxGMZpaCMnockvmEb0uZn4Z15R4nlPJulY657diBBwfr5oS37CIaGx55nuapryMJxYGyqgsDxaA0KK-uhvVyf7526ug/s400/DSC_0046.JPG" /></a></div><p>Pozostając w tematyce religijnej, w końcu wracaliśmy znad Przełęczy Anioła, odwiedziliśmy siedemnastowieczny klasztor dominikanów Ecce Homo, a następnie ulegając pokusom ciała, znaleźliśmy zaprawdę zacną restaurację serwującą dania kuchni śródziemnomorskiej, gdzie wszyscy trzej kucharze byli wysocy i przystojni, a w powietrzu unosiły się apetyczne zapachy oraz atmosfera skomplikowanych romansów pomiędzy wzmiankowanymi kucharzami i kelnerkami.</p><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIGGvAOv7LOlGCgaRr4wScYNA-6-aOBuxYUsWEs8bQBop4dE0iUrHsctEPy24mf14oBJ1hLeW79vcCwTYh5lU3F4zU8uepquBoFU6P5yieMdqOyOGVNlPOLe672k5-jFsYF8oxPrVRI4o/s1600/DSC_0067.JPG" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="267" width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIGGvAOv7LOlGCgaRr4wScYNA-6-aOBuxYUsWEs8bQBop4dE0iUrHsctEPy24mf14oBJ1hLeW79vcCwTYh5lU3F4zU8uepquBoFU6P5yieMdqOyOGVNlPOLe672k5-jFsYF8oxPrVRI4o/s400/DSC_0067.JPG" /></a></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgz6mUq4P4D_LNJWIZKnNCpFdhC7RyY2mx5F_xVVqtvENO7B-KeDa5kM5GXTM1xsFhPGLC4Y42ZPy4DiqHzj-BC7q0KsDdcBLUT9CDPdTFx8Xk5u1m1h6XVIQGXlOBsGkIZkmfqwgzOuyE/s1600/DSC_0062.JPG" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="267" width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgz6mUq4P4D_LNJWIZKnNCpFdhC7RyY2mx5F_xVVqtvENO7B-KeDa5kM5GXTM1xsFhPGLC4Y42ZPy4DiqHzj-BC7q0KsDdcBLUT9CDPdTFx8Xk5u1m1h6XVIQGXlOBsGkIZkmfqwgzOuyE/s400/DSC_0062.JPG" /></a></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6mFTMgBtdPmw_mnrxOXykIJZqZxyDRygIMTR2Qc0eWTXxRnoUSdPJS2mzIDcAh__6uFlO7LlbwC6pIuCIO28HSeja8HloEINjLXwsot8soebdSyc7KCUsJt_i9jv8sOB1lTaZUjMfsl4/s1600/DSC_0063.JPG" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="267" width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6mFTMgBtdPmw_mnrxOXykIJZqZxyDRygIMTR2Qc0eWTXxRnoUSdPJS2mzIDcAh__6uFlO7LlbwC6pIuCIO28HSeja8HloEINjLXwsot8soebdSyc7KCUsJt_i9jv8sOB1lTaZUjMfsl4/s400/DSC_0063.JPG" /></a></div><p>Drugiego dnia znów było trochę archeologii i trochę mistycyzmu. Zaczęliśmy od odwiedzin u kronozaura, którego szkielet znaleziono tu ok. 35 lat temu.</p><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhY2cKjZNVMz9QiTjGxTy4EOvlMDxB7MwgRcWaL3K6hCASEUKopnIlXq84XYP9wNij30m1MH5Te5-qRsRnDs87pPH8MdAQGTORAZhqfr_lvMA3j4kb4xYMSIc8gJZxCwzvh0-3NbfomdQE/s1600/DSC_0077.JPG" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="400" width="267" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhY2cKjZNVMz9QiTjGxTy4EOvlMDxB7MwgRcWaL3K6hCASEUKopnIlXq84XYP9wNij30m1MH5Te5-qRsRnDs87pPH8MdAQGTORAZhqfr_lvMA3j4kb4xYMSIc8gJZxCwzvh0-3NbfomdQE/s400/DSC_0077.JPG" /></a></div><p>Miasteczko Ráquira, zgodnie z nazwą (w języku Chibcha Ráquira to miasto garnków), znana jest z garncarstwa i wyrobów ceramicznych, choć dziś oczywiście i niestety większość sprzedawanych tam pamiątek to masowa produkcja. Samo miasteczko jest śliczne i kolorowe i nie brakuje w nim nawet glinianego Manneken Pisa.</p><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEpn4nkrDZw4ufbc55amcdx_oWqKRQn2s7B-HmoP2JqZp0gtToqI8xagfxWjuowsrjMycGawEuw95DcNBt_T4HPzXhbzbTPc25pggIzXBUJVaUnZ6RpTjY4htReLNy0mfHace7zgxMskA/s1600/DSC_0082.JPG" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="400" width="267" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEpn4nkrDZw4ufbc55amcdx_oWqKRQn2s7B-HmoP2JqZp0gtToqI8xagfxWjuowsrjMycGawEuw95DcNBt_T4HPzXhbzbTPc25pggIzXBUJVaUnZ6RpTjY4htReLNy0mfHace7zgxMskA/s400/DSC_0082.JPG" /></a></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjU7OdqCYsLBIQW67cwWh67YcOfa6GhROy0FlQmgJsDTuq3YEV12JQPX8IDwSufdQowiDJDQd1TemNGxT3wWdZRWjU0wJ3LvvXSfUEQKyRftJ7LR-OwJIX8VkklJWG1Pdxt18eGC3-Rjk/s1600/DSC_0081.JPG" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="267" width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjU7OdqCYsLBIQW67cwWh67YcOfa6GhROy0FlQmgJsDTuq3YEV12JQPX8IDwSufdQowiDJDQd1TemNGxT3wWdZRWjU0wJ3LvvXSfUEQKyRftJ7LR-OwJIX8VkklJWG1Pdxt18eGC3-Rjk/s400/DSC_0081.JPG" /></a></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpddsWvX_HL-_TyhYvRIevirUfsNR2dZlCWAhzlzpO-mvB3YWR6A8h2x9-qBGLuNse8g97I-jCrK5Qlt6yJKTZojmDt8wQp5AT4swznp5DQ8zIl6W5rqRZf1tL3Kf3EfZcHYnMuUGTm0w/s1600/DSC_0079.JPG" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="400" width="267" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpddsWvX_HL-_TyhYvRIevirUfsNR2dZlCWAhzlzpO-mvB3YWR6A8h2x9-qBGLuNse8g97I-jCrK5Qlt6yJKTZojmDt8wQp5AT4swznp5DQ8zIl6W5rqRZf1tL3Kf3EfZcHYnMuUGTm0w/s400/DSC_0079.JPG" /></a></div><p>Nieopodal, za górami, za lasami, leży odosobniony i przepiękny klasztor La Candelaria, ufundowany na początku XVII wieku przez zakon augustynów. Co cieszy, jest znakomicie zachowany i otoczony pieczołowitą opieką. W XVII wieku, w wydrążonych w skale jaskiniach, mieszkali tu pustelnicy, a w zakonnych celach nadal można oglądać metalowe bicze zakończone ostrymi kolcami. Dziś w jednym z klasztornych budynków działa wygodny hotel z saunami i jacuzzi.</p><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjhxCdMwd6Vh83fN2HL3ki4RLEVjE5fBG_U7EwA9lklCEklUYjZ2Bm4rW4mUJyzAe58JURzT7_f4ErMskzU_ObGNBcbl_q3qrErOW-pekeXCkxi1gNsE6h8Cv6W59p97AYpy_-IpXfcY0/s1600/DSC_0084.JPG" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="400" width="267" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjhxCdMwd6Vh83fN2HL3ki4RLEVjE5fBG_U7EwA9lklCEklUYjZ2Bm4rW4mUJyzAe58JURzT7_f4ErMskzU_ObGNBcbl_q3qrErOW-pekeXCkxi1gNsE6h8Cv6W59p97AYpy_-IpXfcY0/s400/DSC_0084.JPG" /></a></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjH_IWvkzxrbXo04WXSWjN7Hbl6cBTvE0XJMBsMO6XoZOZRKX2N6GJQoQnKaVvIRV7c0if21iFAUgXLE8A5zjnihuKLR2Kh99RTP4E3w-JLiqM5kyVFi4npQU7ck0iUXLsV5pv3pxd82Z8/s1600/DSC_0088.JPG" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="267" width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjH_IWvkzxrbXo04WXSWjN7Hbl6cBTvE0XJMBsMO6XoZOZRKX2N6GJQoQnKaVvIRV7c0if21iFAUgXLE8A5zjnihuKLR2Kh99RTP4E3w-JLiqM5kyVFi4npQU7ck0iUXLsV5pv3pxd82Z8/s400/DSC_0088.JPG" /></a></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfqcNdQTknP9ZzaD4s4q1rYEnjMuYBcT6jN4KGiDZf5p0oyCM0YRtVxCm7Dl-oUA_7yZFiY8PxOXtzYEzby3IfcaLYpJX_SyQf-UFp2ivK0V5vDQQ_kwNT6UWzXqzYZEHqAHHek4NxKVk/s1600/DSC_0091.JPG" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="267" width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfqcNdQTknP9ZzaD4s4q1rYEnjMuYBcT6jN4KGiDZf5p0oyCM0YRtVxCm7Dl-oUA_7yZFiY8PxOXtzYEzby3IfcaLYpJX_SyQf-UFp2ivK0V5vDQQ_kwNT6UWzXqzYZEHqAHHek4NxKVk/s400/DSC_0091.JPG" /></a></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjqo1hyphenhyphenjrl90DYxtIzAQOIiKLYSgZ1Z72LGjo4LEK6lYX0IzVF4mY820Vb1ffTnYPuirR_MyClIeTGw3dz6jwTl1TAluWOOiZ_pYqOB5oCbKO-J4C-R4p1PR-obHxQTfxxIR6h2-f6J_w/s1600/DSC_0092.JPG" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="400" width="267" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjqo1hyphenhyphenjrl90DYxtIzAQOIiKLYSgZ1Z72LGjo4LEK6lYX0IzVF4mY820Vb1ffTnYPuirR_MyClIeTGw3dz6jwTl1TAluWOOiZ_pYqOB5oCbKO-J4C-R4p1PR-obHxQTfxxIR6h2-f6J_w/s400/DSC_0092.JPG" /></a></div><p>Weekend zwieńczyliśmy lokalnymi przysmakami - znakomicie przyprawioną kiełbasą zwaną z racji długości <i>longanizą</i> i kolumbijską kaszanką, której jednak daleko do polskiej! Tu kaszanka jest w zasadzie ryżanką, bo kasz tu przecież nie ma, a oprócz ryżu nadziewana jest zielonym groszkiem. W smaku moim skromnym zdaniem jest mało wyrazista, nie wspominając już o braku nieodzownego chrzanu :) Na szczęście już za trzy tygodnie będę mogła pofolgować wytęsknionym kubkom smakowym, ale wcześniej mam nadzieję jeszcze spróbować piranii... Przede mną dwa ostatnie tygodnie pracy i nauki, a potem odwiedziny u Amazonki! <i>Hasta pronto</i>!Edyta Malina Basiakhttp://www.blogger.com/profile/01917944935458007180noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8644807737054463371.post-12805354432533269312012-04-23T18:55:00.000-05:002012-05-22T10:18:12.583-05:00Pyszne ajiaco santafereño , nie do podrobienia<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQGRBK2iOg9Oyr5M3oLqYBbT4F1S3rj4-GaVSzzZGnxxkRMjI4ksEOvye6iiRmp2syZ0uouIHP2qybWpTeUNhfLDfMgXBtsw0sMjw96tIbfNq-6cuIFEPkCXf8HNMOVoBF_p-fftdNWNA/s1600/IMAG0034.jpg" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="400" width="267" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQGRBK2iOg9Oyr5M3oLqYBbT4F1S3rj4-GaVSzzZGnxxkRMjI4ksEOvye6iiRmp2syZ0uouIHP2qybWpTeUNhfLDfMgXBtsw0sMjw96tIbfNq-6cuIFEPkCXf8HNMOVoBF_p-fftdNWNA/s400/IMAG0034.jpg" /></a></div><br />
<i>Ajiaco </i>to tak naprawdę jedyna (według mnie) warta odnotowania potrawa kolumbijska. <i>Ajiaco </i>to w skrócie gęsta zupa ziemniaczana z kurczakiem i kukurydzą. Brzmi prosto, ale jak się za chwilę przekonacie, o składniki u nas raczej trudno...<br />
<br />
Składniki na <i>ajiaco</i>:<br />
<br />
pierś z kurczaka (tutaj sprzedawane z kośćmi i skórą)<br />
trzy rodzaje ziemniaków (w tym <i>papas criollas</i>, <i>pastusas </i>i <i>sabaneras</i>)<br />
<a href="http://pl.wikipedia.org/wiki/Arracacha">arracacha</a><br />
kilka gałązek <a href="http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BB%C3%B3%C5%82tlica_drobnokwiatowa">guascas </a><br />
kukurydza w kolbie<br />
kostka rosołowa lub maggi<br />
sól i pieprz do smaku<br />
do podania ryż, awokado, gęsta śmietana i kapary<br />
do posypania posiekana kolendra<br />
<br />
W dużym rondlu zagotowujemy wodę, wkładamy do niej pierś kurczaka i gotujemy wywar. Do wywaru wkładamy kawałki <i>arracachy</i> i <i>guascas</i>, po jakimś czasie dodajemy pokrojone w plasterki ziemniaki i przekrojone na pół kolby kukurydzy. Ważne, by warzywa dodawać w kolejności, w jakiej będą dochodzić - najszybciej gotują się <i>papas criollas</i> (andyjskie małe, okrągłe ziemniaczki o żółtej barwie i charakterystycznym, maślanym smaku, w zupie mogą się zupełnie rozgotować, o co w zasadzie chodzi; wkładamy je do prawie gotowej zupy), kukurydza, <i>pastusas </i>(zwykłe ziemniaki) i <i>sabaneras </i>(ziemniaki o czerwono-fioletowej skórce) potrzebują więcej czasu. Kiedy <i>arracacha </i>jest już miękka, warto wyłowić ją z zupy i zmiksować w blenderze z niewielką ilością wywaru i ew. kilkoma listkami <i>guascas </i>- moim zdaniem bardzo poprawia to smak i kolor zupy, a korzeń sam w sobie jest niespecjalnie smaczny. Kurzą pierś wyjmujemy z garnka i dzielimy widelcem na kawałki. Mamy więc już gęstą zupę, kurczak miękki i w kawałkach, <i>arracacha </i> zmiksowana, kukurydza i ziemniaki miękkie, a <i>criolla </i>prawdopodobnie zupełnie się rozgotowały. Nakładamy porcje zupy do głębokich misek, na wierzch kładziemy kawałki kurczaka, połówkę kolby kukurydzy (dla ułatwienia konsumpcji można nadziać ją na drewnianą szpadkę), robimy kleks ze śmietanki i suto posypujemy świeżo posiekaną kolendrą. Na osobnym talerzyku podajemy przekrojone na pół awokado, ryż i kapary (gdyż nie każdy je lubi; moim zdaniem są niezbędne w <i>ajiaco</i>!)<br />
<br />
Jak widzicie, zupa niestety nie do podrobienia w polskich warunkach, choć próbujcie. Wiem, że w PL można kupić korzenie manioku, czyli <i>cassavy</i>, czyli yukki - to nie to samo, ale może ujdzie w tłumie. Duże trudności przewiduję też w zastąpieniu <i>papas criollas</i> - mają naprawdę unikalny smak i konsystencję. Chwast znany tu jako <i>guascas </i> rośnie w Polsce w każdym rowie i jest absolutnie niezbędny!<br />
<br />
Szczęśliwi wybrańcy będą mieli okazję spróbować prawdziwego <i>ajiaco </i> po moim powrocie, gdyż zamierzam upchnąć w walizce niezbędne produkty. A powrót już za 50 dni, więc zacznijcie przygotowania do powitalnej imprezy ;]Edyta Malina Basiakhttp://www.blogger.com/profile/01917944935458007180noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-8644807737054463371.post-77704886248023345792012-04-18T11:23:00.010-05:002012-04-18T12:35:27.558-05:00Semana SantaŚwięta, Święta i po Świętach, a spędziliśmy je rodzinnie, w Sogamoso. Różnic wiele: po pierwsze, tutaj świętuje się Wielki Tydzień, a konkretnie dni od Wielkiego Czwartku do niedzieli. Po drugie, podobnie jak Boże Narodzenie, Wielkanoc jest tutaj głównie pretekstem do spotkań towarzyskich. Niedziela Wielkanocna jest w zasadzie dniem powrotów do domu, a nasz swojski Lany Poniedziałek, jak można się domyślać, jest po prostu zwykłym dniem pracującym. Usiłowałam z aparatem podejrzeć i udokumentować barwne w moim wyobrażeniu zwyczaje, ale niestety plan spalił na panewce. Najpierw wmawiano mi, że droga krzyżowa odprawiana jest w sobotę rano. Później, że w sobotę rano jednak jest msza rezurekcyjna. Faktycznie w sobotę (o 5 rano!) ulicami miasta przeszła procesja, lecz niezwykle skromna: na przedzie figura Matki Boskiej, a za nią około 30 ukrytych pod parasolami, zaspanych osób. Nie udało mi się dowiedzieć, kiedy odbywa się procesja z kiczowato kolorowymi figurami świętych i leżącym w trumnie Chrystusem, które w okresie Wielkanocy wystawiane są w kościołach. Być może większe szanse na "ustrzelenie" lokalnego kolorytu miałabym w mniejszych miejscowościach, gdzie ludność bardziej religijna i tradycyjna.<br /><br />Jak widzicie, nasze wyobrażenie o jednolicie katolickiej Ameryce Południowej jest kompletnie błędne. Tu, w Kolumbii, coraz większą popularność zyskują kościółki nazywane chrześcijańskimi. Jeżeli dobrze rozumiem, są to kościółki uogólniając protestanckie, których członkowie zwracają się do siebie per "siostro" i "bracie", inspirowane wielością podobnych kościołów działających w USA. Zdziwniej i zdziwniej...<br /><br />W poszukiwaniu ducha Wielkanocy z upodobaniem odwiedzaliśmy okoliczne kościoły. W Mongui zwiedziliśmy potężny gmach zakonu, wzniesiony już w XVII wieku. Budynek jest chlubą regionu, zwłaszcza wiszące w centralnym jego miejscu oryginalne obrazy pędzla Gregorio Vázqueza Arce y Ceballos, najważniejszego kolumbijskiego malarza ery kolonialnej. <br /><br /><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbEUsEn0nNo1Np5HJB7uSrAcxuuHQ781rJ-aVKDMThcvyi0pe8XauORq6gwi1jVFENXgId6VaTNF-5ZagHoeJk0ES6rfFzVnZ9l6yYgmKXEJvY4SoH8pfRJIsAsLFBFCVDVu63bZTBfq8/s1600/DSC_0237+%25282%2529.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 267px; height: 400px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbEUsEn0nNo1Np5HJB7uSrAcxuuHQ781rJ-aVKDMThcvyi0pe8XauORq6gwi1jVFENXgId6VaTNF-5ZagHoeJk0ES6rfFzVnZ9l6yYgmKXEJvY4SoH8pfRJIsAsLFBFCVDVu63bZTBfq8/s400/DSC_0237+%25282%2529.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5732782652525394322" /></a><br /><br /><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDCy7iwqzksgHbHVDkNa2pT0zuCzxzbXYc0u0B314r9ctWR99F_h0IjGoHUXUFDkQ1X2oOib6IWa53MnC0BPcsueF_09qUs3rwfBsQbNtZXd4y-ZcnUt7RxLvTwukT9UUzpA_POxfa0SA/s1600/DSC_0238.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 400px; height: 267px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDCy7iwqzksgHbHVDkNa2pT0zuCzxzbXYc0u0B314r9ctWR99F_h0IjGoHUXUFDkQ1X2oOib6IWa53MnC0BPcsueF_09qUs3rwfBsQbNtZXd4y-ZcnUt7RxLvTwukT9UUzpA_POxfa0SA/s400/DSC_0238.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5732782659039617426" /></a><br /><br />Siedziba zakonu dostępna jest do zwiedzania zaledwie kilka dni w roku. Ewidentny jest brak jakichkolwiek środków na konserwację tego zabytku. Serce się kraje na widok zniszczeń i zaniedbań. Kilkusetletnie obrazy, meble, tkaniny i książki narażone są na nieustanny wpływ warunków atmosferycznych i pozostawione są w zasadzie same sobie. Smutne.<br /><br /><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZUMZa4ABW0ifFLkaDtFST-y1HBwtv518tYlEJ8xu3_MOx0NzUoH-V2TUmKE2u49Qdf-dc2Gn_GWqwLjErhftVSFK1gxG7wIg7_Gh8U-dZM_dwUuiFDubpL5qOfbwGqDmnDjkmGk05FMI/s1600/DSC_0242.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 400px; height: 267px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZUMZa4ABW0ifFLkaDtFST-y1HBwtv518tYlEJ8xu3_MOx0NzUoH-V2TUmKE2u49Qdf-dc2Gn_GWqwLjErhftVSFK1gxG7wIg7_Gh8U-dZM_dwUuiFDubpL5qOfbwGqDmnDjkmGk05FMI/s400/DSC_0242.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5732784274373869314" /></a><br /><br /><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizH0oElXrMcdJDF-bm4z8n9NQsgQQOWM46P8lIpqMJredmCQ7QbkP0nQ1NP7vYBHZ0MZHCB6ROgTPUR60WunYs8-GLc7ks4JaUmSle_yH4brDzKxU9JINr1Cl6WCVeSX9Yn5JvkK2IsLA/s1600/DSC_0245+%25282%2529.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 266px; height: 400px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizH0oElXrMcdJDF-bm4z8n9NQsgQQOWM46P8lIpqMJredmCQ7QbkP0nQ1NP7vYBHZ0MZHCB6ROgTPUR60WunYs8-GLc7ks4JaUmSle_yH4brDzKxU9JINr1Cl6WCVeSX9Yn5JvkK2IsLA/s400/DSC_0245+%25282%2529.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5732784283679375586" /></a><br /><br />Kaplica pod wezwaniem św. Antoniego z Padwy, niestety znów zamknięta na cztery spusty:<br /><br /><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQxbvqBu9_e9UqZMhLWdRdLRnHsS5vYt_8DoTlLGYg2F3kyN3WieUSKnkIBHB80mn8LVQn7FDQEK_-2Up5qKj3vMZ9XcLApULrUHWf1Zm-bCvZY1_L5IEQafaLuXmQRPMuGYxftkpHb2U/s1600/DSC_0248.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 267px; height: 400px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQxbvqBu9_e9UqZMhLWdRdLRnHsS5vYt_8DoTlLGYg2F3kyN3WieUSKnkIBHB80mn8LVQn7FDQEK_-2Up5qKj3vMZ9XcLApULrUHWf1Zm-bCvZY1_L5IEQafaLuXmQRPMuGYxftkpHb2U/s400/DSC_0248.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5732784854602999042" /></a><br /><br />Główny plac Mongui po czwartkowej mszy:<br /><br /><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBxkvgvxytzK1WkGiAha-aYTzAjQhWaFJ7-3R9ecjD8IStVfA85Lr7H5hfkAC2sBoM25O6QZ0_BIqertNXUeZclR8GcisIYldwvoNyOSgVRDNNa7SfRiKyj5o4rc1cRrwIMHufOeWrjE8/s1600/DSC_0250+%25282%2529.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 400px; height: 267px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBxkvgvxytzK1WkGiAha-aYTzAjQhWaFJ7-3R9ecjD8IStVfA85Lr7H5hfkAC2sBoM25O6QZ0_BIqertNXUeZclR8GcisIYldwvoNyOSgVRDNNa7SfRiKyj5o4rc1cRrwIMHufOeWrjE8/s400/DSC_0250+%25282%2529.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5732787755852097186" /></a><br /><br /><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNzpraDtUNaHyQaGI_I7N7DxNesZaQLQNilCyHIDfkoY0jGeEQP5IZicvaSNjAXrOE1tixY9aP2ONWYgOy8k69d-7nVG241iUFUccQtqdaHuPGBPOwle_G3lgAYX0LiklpLK-DN2zm1RE/s1600/DSC_0251+%25282%2529.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 266px; height: 400px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNzpraDtUNaHyQaGI_I7N7DxNesZaQLQNilCyHIDfkoY0jGeEQP5IZicvaSNjAXrOE1tixY9aP2ONWYgOy8k69d-7nVG241iUFUccQtqdaHuPGBPOwle_G3lgAYX0LiklpLK-DN2zm1RE/s400/DSC_0251+%25282%2529.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5732787759821600178" /></a><br /><br /><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIrK_Ot3fjwBObLyT8SQ1BtFMuNA0MR0bUOIkzFNa2B2-lhwEnZEaM5hdQbuW4D4QCrV6DuV0r_fGr0tSNablrp-neYNDRex2VyTyJ7uiKH3BQg06Pf9JcpwhPQvb0790_d7-y6_0gVms/s1600/DSC_0255+%25282%2529.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 400px; height: 267px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIrK_Ot3fjwBObLyT8SQ1BtFMuNA0MR0bUOIkzFNa2B2-lhwEnZEaM5hdQbuW4D4QCrV6DuV0r_fGr0tSNablrp-neYNDRex2VyTyJ7uiKH3BQg06Pf9JcpwhPQvb0790_d7-y6_0gVms/s400/DSC_0255+%25282%2529.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5732787770212734578" /></a><br /><br /><br /><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7jsviIly_dXZ940Nkw8MjkLIHi-XfDVgkj9PNBLWfQR33E8cR16NQdnfVaNdhwHE1riXaOOFm_ANTTbcY5yaxWckkvB-4F-z4vqzFE0xQWkeJm01JTHbxfFy9-X2Wl9M8asphEUlRvwM/s1600/DSC_0256+%25282%2529.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 267px; height: 400px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7jsviIly_dXZ940Nkw8MjkLIHi-XfDVgkj9PNBLWfQR33E8cR16NQdnfVaNdhwHE1riXaOOFm_ANTTbcY5yaxWckkvB-4F-z4vqzFE0xQWkeJm01JTHbxfFy9-X2Wl9M8asphEUlRvwM/s400/DSC_0256+%25282%2529.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5732788821022061682" /></a><br /><br /><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1-L-GCD8F0J0lW6jQ3JGM4tU1SYpfIusMTo5Z8uBfqheuBl6fvM1QU6TDB5wK29WRYprlivQW_dLGgGbVlIiY8bnnjoZLDKnO8PwsqKwzC4u1D6wGbnefjKNuDiWZi_yDhwJZ4t2gpX0/s1600/DSC_0249+%25282%2529.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 400px; height: 267px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1-L-GCD8F0J0lW6jQ3JGM4tU1SYpfIusMTo5Z8uBfqheuBl6fvM1QU6TDB5wK29WRYprlivQW_dLGgGbVlIiY8bnnjoZLDKnO8PwsqKwzC4u1D6wGbnefjKNuDiWZi_yDhwJZ4t2gpX0/s400/DSC_0249+%25282%2529.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5732788815695089922" /></a><br /><br />Mongui znane też jest z produkcji ręcznie szytych piłek i pysznych kiełbasek zwanych <span style="font-style:italic;">genovas</span>:<br /><br /><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1JCr-B5blo9ZbeFMV3s0kHQSuXjR9Yu6C6bLByzA5eYqNjja-msMIxsVfoq0l_X74ODZJeWkTeESImdFN4IYDX5pLsyLCC8v4LihT9JSGw6zZEDD2ToyaXtCRNfFPiGbYAAn8rkPBz-8/s1600/DSC_0259+%25282%2529.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 267px; height: 400px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1JCr-B5blo9ZbeFMV3s0kHQSuXjR9Yu6C6bLByzA5eYqNjja-msMIxsVfoq0l_X74ODZJeWkTeESImdFN4IYDX5pLsyLCC8v4LihT9JSGw6zZEDD2ToyaXtCRNfFPiGbYAAn8rkPBz-8/s400/DSC_0259+%25282%2529.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5732789580668397778" /></a><br /><br /><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdy6uzCJxRfG0F1ZeZS1UmnAJWRw3GnueWPs0khg7eg-tpGv1DpCEDU1_EXWXIWG1rlhmaTN9dT-Xcjz3oYzBoIJh4j-lu-8zCNFuKjuUxScvMaERPnKzAW_NI_YAt65JoknriNHMB6As/s1600/DSC_0260.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 267px; height: 400px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdy6uzCJxRfG0F1ZeZS1UmnAJWRw3GnueWPs0khg7eg-tpGv1DpCEDU1_EXWXIWG1rlhmaTN9dT-Xcjz3oYzBoIJh4j-lu-8zCNFuKjuUxScvMaERPnKzAW_NI_YAt65JoknriNHMB6As/s400/DSC_0260.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5732789590212931986" /></a><br /><br />Odwiedziliśmy też górniczą miejscowość Tópaga, z uroczym <span style="font-style:italic;">plaza mayor</span>, która słynie z wyrobu naprawdę atrakcyjnej biżuterii i wyrobów dekoracyjnych z węgla. W Tópadze jest też bardzo ciekawy kościół, którego ściany ozdobione są dziesiątkami luster. Podobno w taki właśnie oryginalny sposób misjonarze starali się przyciągnąć do kościoła ciekawskich Indian. A żeby, już przyciągnąwszy, zatrzymać ich w okowach jedynej właściwej wiary, straszyli ich wizerunkiem diabła, królującym pośród aniołów na sklepieniu łuku tęczowego, oddzielającego prezbiterium od nawy. <br /><br />Semana Santa, jak już wspominałam, to okres intensywnej aktywności towarzyskiej. To, co bardzo mi się podobało, to olbrzymia ilość imprez kulturalnych, o charakterze niekoniecznie nawiązującym tematycznie do ukrzyżowania i zmartwychwstania... Byliśmy na pantomimie <span style="font-style:italic;">Perfect Body</span>, wyśmiewającej współczesną obsesję pięknem i ciałem idealnym. W Wielki Piątek wybraliśmy się na koncert całkiem niezłego chóru z Wenezueli, któremu towarzyszył koszmarny kwartet smyczkowy; pierwsza część raczej adekwatnie składała się m. in. z fragmentów "Pasji wg. św. Mateusza" Bacha i "Lacrimosy" Mozarta, lecz w drugiej części wysłuchaliśmy recitalu popularnych piosenek latynoamerykańskich - radość, taniec, miłość i muzyka.<br /><br />A w sobotę zjedliśmy tradycyjne śniadanie, czyli mocno intrygującą w smaku zupę o nazwie <span style="font-style:italic;">changua</span>: woda zabielona mlekiem, do niej wkruszony chleb, jajko w koszulce, ser (oczywiście... tu serem posypuje się nawet brzoskwinie w syropie...), wszystko szczodrze oprószone kolendrą i posolone. Jak Wam się podoba?<br /><br /><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCai4QAtQSUV1hAaiQvIT7vFAaordd993wfK17AnuyDW42PJnVvtvviKYDrVSNcigUQcIrDv_6N8T6gjz4HL0a0ntWn-8xpOiOTaE33HsU2NlU7Osi_UwL1YRSfDJ4_W2Xjme3U37CEio/s1600/DSC_0263.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 400px; height: 267px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCai4QAtQSUV1hAaiQvIT7vFAaordd993wfK17AnuyDW42PJnVvtvviKYDrVSNcigUQcIrDv_6N8T6gjz4HL0a0ntWn-8xpOiOTaE33HsU2NlU7Osi_UwL1YRSfDJ4_W2Xjme3U37CEio/s400/DSC_0263.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5732790924447750066" /></a>Edyta Malina Basiakhttp://www.blogger.com/profile/01917944935458007180noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-8644807737054463371.post-84769484405850164182012-03-21T12:35:00.007-05:002012-03-21T18:25:51.373-05:00Jak wyrobić cédula de extranjería. Przewodnik w 20 prostych krokach.Krok 1: Odwiedź biuro DAS, żeby uzyskać informację nt wymaganych dokumentów i pobrać niezbędne formularze.<br />Krok 2: Znajdź laboratorium, które wykonuje badanie grupy krwi i jest chętne wystawić oficjalne zaświadczenie dla DAS.<br />Krok 3: Zrób zdjęcia dowodowe w formacie 3x4 na niebieskim tle. Nie możesz wykorzystać zdjęć zrobionych wcześniej do wizy, gdyż te były na białym tle.<br />Krok 4: Wypełnij formularze i zrób kserokopie pierwszej strony paszportu i wizy.<br />Krok 5: Zrób w banku przelew na kwotę podaną przez DAS w kroku 1.<br />Krok 6: Wróć do DAS, żeby się dowiedzieć, że pomiędzy Twoją poprzednią i obecną wizytą uległa zmianie opłata skarbowa.<br />Krok 7: Wróć do banku i zrób kolejny przelew.<br />Krok 8: Ponownie udaj się do DAS i złóż dokumenty.<br />Krok 9: Poczekaj cierpliwie (to klucz do sukcesu całej operacji!), aż zostaniesz wezwana/y na zaplecze.<br />Krok 10: Daj się ponownie sfotografować, zeskanować odciski wszystkich palców razem i osobno, oraz zostaw odciski wszystkich palców prawej ręki w tuszu.<br />Krok 11: Wróć do kolejki i cierpliwego oczekiwania w niej.<br />Krok 12: Odbierz swój paszport z wpisanym numerem przyszłego dokumentu.<br />Krok 13: Po upływie 15 lub 20 dni roboczych wybierz się do DAS po odbiór dokumentu.<br />Krok 14: Dowiedz się, że <span style="font-style:italic;">cédula </span> jeszcze nie jest gotowa.<br />Krok 15: Poproś o wystawienie zaświadczenia, że <span style="font-style:italic;">cédula </span> jest w trakcie wyrabiania, gdyż bez niej nie możesz otworzyć konta w banku i otrzymywać wynagrodzenia.<br />Krok 16: Podpisz wystawione zaświadczenie.<br />Krok 17: Dowiedz się, że zaświadczenie możesz odebrać dopiero następnego dnia, gdyż musi być podpisane przez enigmatycznego szefa.<br />Krok 18: Ponownie wróć do DAS, profilaktycznie dając im dodatkowe kilka dni.<br />Krok 19: Odbierz wydrukowany na skrawku papieru tymczasowy dokument, który musisz samodzielnie i na własny koszt zalaminować.<br />Krok 20: Wysłuchaj z osłupieniem informacji, że stała <span style="font-style:italic;">cédula </span> będzie gotowa za 5 (słownie "pięć") miesięcy, kiedy dopełni się zastąpienie DASu przez Migración Colombia.<br />CDN...Edyta Malina Basiakhttp://www.blogger.com/profile/01917944935458007180noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8644807737054463371.post-39028311019480445582012-03-20T13:11:00.020-05:002012-03-20T18:05:23.716-05:00Operacja "Pustynna Burza"<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiERRvQaoSmKxZOszDne0sRoGlB2swYWvb7qfcJd-83qjplOZeQOPvYYO74LXZxjYyuPhKrGAotbOUntLHCfjwBafC2HvlVyIpVmQAFTfDIyHPqibjHm_b0rrOQuEvS2tvKgcC_r1Go0do/s1600/DSC_0227.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 400px; height: 267px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiERRvQaoSmKxZOszDne0sRoGlB2swYWvb7qfcJd-83qjplOZeQOPvYYO74LXZxjYyuPhKrGAotbOUntLHCfjwBafC2HvlVyIpVmQAFTfDIyHPqibjHm_b0rrOQuEvS2tvKgcC_r1Go0do/s400/DSC_0227.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5722117480059528690" /></a><br /><br />Ok. 200-300 km od Bogoty (zależy, jak liczyć - po głównej drodze czy na skróty, przez rzekę) leży pustynia Tatacoa, nazwana tak na cześć mieszkających na niej grzechotników. Tatacoa to ok. 330 km² pomarańczowo-szarej ziemi upstrzonej kępami wysokich kaktusów. Tak naprawdę pustynią nie jest, bo rosną na niej antypatyczne kolczaste rośliny, ale tak czy owak to jeden z najbardziej suchych regionów Kolumbii. Na pustynię można się wybrać, by podziwiać piękne formy utworzone przez wszechpotężną siłę erozji, zaznać ciszy i spokoju oraz obserwować 80 konstelacji doskonale tu widocznych nocą. Mnie głównie kusiło suche, gorące powietrze.<br /><br />Wycieczka była motocyklowa, a ponieważ w Kolumbii te 200-300 km można jechać nawet bez końca, przygotowaliśmy się bardzo solidnie. Tak więc zamiast upatrzonych już dawno pięknych balerin nabyłam porządną kurtkę motocyklową, dostałam też komplet ochraniaczy na łokcie i kolana, a motor został wyposażony w specjalny stelaż do zamontowania sakw podróżnych. W tym kraju, gdzie główną cechą autochtonów jest niefrasobliwość, wzbudzaliśmy spore zainteresowanie. Nasze zainteresowanie natomiast wzbudzali kierowcy i pasażerowie motocykli odziani w szorty, koszulki na szeleczkach i japonki, poruszający się ze zdecydowanie zbyt dużą prędkością po zatłoczonej trasie. Cóż, może poza niefrasobliwością należy wspomnieć o zauważalnym braku wyobraźni.<br /><br />Pobudkę zarządziliśmy o 4 rano, więc już o 4:30 byłam gotowa do drogi i mogłam spokojnie poczekać godzinę na mojego kierowcę, który musiał wysłać sporą partię służbowych maili. Postanowiliśmy wybrać wariant krótszy i przeprawić się przez Rio Magdalena promem, wypatrywaliśmy więc miejscowości Aipe. Dodam, że tutaj znaki drogowe są dobrem reglamentowanym, a większość miejscowości mijanych po trasie nie dorobiła się tablic z nazwą na wjeździe. W którymś momencie dostrzegliśmy jednak wyblakły od słońca drogowskaz na Desierto de la Tatacoa. Z powątpiewaniem spojrzeliśmy w głąb wąskiej, lecz asfaltowej drogi, jednakże mieszkająca na skrzyżowaniu mama niezliczonej gromadki dzieci przekonywała nas, że motorem przejedziemy. Faktycznie, przejechaliśmy i dojechaliśmy do rzeki, gdzie okazało się, że prom i przeprawa wyglądają tak, jak na poniższych zdjęciach.<br /><br /><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnBgE0UK5Sh9aT4_NCRkKx7w4Y77t6QtQBydZgcy4uJPBFJ3-2TFixgtOQGmYi1JeNODrn7Gb9BINpQma_cDantYSmfBkAoqhFGHxMvQD3UxrGoCz0t0fVKAfKjTioPWeLWxECPlUNkY0/s1600/P1020413.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 400px; height: 266px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnBgE0UK5Sh9aT4_NCRkKx7w4Y77t6QtQBydZgcy4uJPBFJ3-2TFixgtOQGmYi1JeNODrn7Gb9BINpQma_cDantYSmfBkAoqhFGHxMvQD3UxrGoCz0t0fVKAfKjTioPWeLWxECPlUNkY0/s400/P1020413.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5722047537633187234" /></a><br /><br /><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiys8e_NZV8ja6qmW13gM_Fv0reC1xJVjrGvC9zN7wrqEEziNeum0CdnFTNElw4nwqyFTFqfYma-rnQD1kS3mM46zVHGgO6TMIeP9AjT4LQdMK4vNLMYZ8xrYzu_ki6LsbdPZ3jKTsQUck/s1600/P1020424.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 400px; height: 300px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiys8e_NZV8ja6qmW13gM_Fv0reC1xJVjrGvC9zN7wrqEEziNeum0CdnFTNElw4nwqyFTFqfYma-rnQD1kS3mM46zVHGgO6TMIeP9AjT4LQdMK4vNLMYZ8xrYzu_ki6LsbdPZ3jKTsQUck/s400/P1020424.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5722047545723426226" /></a><br /><br /><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYlJQtdtrS5EMlEaSSz9ZKegX7GEV3wq59g4lUPBumSV66wynpWJdQGvwXwW1VAvnikq7jvk9XbRXy-tPN3wruezpRpqrJgWrI0XipPG5C6WwP2uDy9bSxzF0RL0qJDjN3-8xNj5nOCCc/s1600/P1020431.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 300px; height: 400px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYlJQtdtrS5EMlEaSSz9ZKegX7GEV3wq59g4lUPBumSV66wynpWJdQGvwXwW1VAvnikq7jvk9XbRXy-tPN3wruezpRpqrJgWrI0XipPG5C6WwP2uDy9bSxzF0RL0qJDjN3-8xNj5nOCCc/s400/P1020431.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5722047549726871346" /></a><br /><br />Po drugiej stronie Rio Magdalena powitała nas wioseczka o szumnej nazwie Victoria oraz całkowicie odmienny krajobraz - ziemia pomarszczona i pofałdowana, porośnięta kępkami suchej trawy, z ukontentowaniem konsumowanymi przez płowe krowy i ulubione przeze mnie typowe dla ciepłych krajów "drzewa parasolowe", których nazwy nadal nie znam. Zatrzymaliśmy się w miasteczku Villa Vieja na obiad (mięciutka kozina podana z ryżem z wątróbką niewiadomego mi pochodzenia) i tak posileni ruszyliśmy na pustynię.<br /><br /><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8h2t8udz75vu4gQMyYL3gFbCRZubjMSiNuTfhqz-EiEfPYUhkbiKFT9MEE8rRJszuws2lajokHeKtUe3JBZnYV9uvni8PZq6N0zqN-h-1RG0PDr1b4UgJ3wNpT-haV8hU3tJtBEA7Bcw/s1600/P1020439.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 400px; height: 266px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8h2t8udz75vu4gQMyYL3gFbCRZubjMSiNuTfhqz-EiEfPYUhkbiKFT9MEE8rRJszuws2lajokHeKtUe3JBZnYV9uvni8PZq6N0zqN-h-1RG0PDr1b4UgJ3wNpT-haV8hU3tJtBEA7Bcw/s400/P1020439.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5722047564401105746" /></a><br /><br />Gnani odwieczną potrzebą dotarcia jak najdalej, na nocleg wybraliśmy leżące prawie w samym sercu pustyni miejsce zwane Peñón de Constantino. Jairo, właściciel tej <span style="font-style:italic;">posady</span>, czyli po naszemu kwatery, zapalony miłośnik pustyni i poszukiwacz skamienielin (które, dodam, skrupulatnie przekazuje odpowiednim instytucjom) i jego żona Cristina okazali się gospodarzami bardzo miłymi, aczkolwiek przestrzegającymi pilnie zasady "spiesz się powoli". Na przygotowanie naszego domku na kurzej nóżce czekaliśmy 5-6 godzin, na kolację dwie, na śniadanie tylko godzinę. <br /><br /><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg89oH0BAO9jKz6SJomJaFu7pICoZIVob0QSvE2-XV4JviTftO1IZ6OgCGVU87iCpfr2Zs36jF8Py6iqzB7vdcsHChW-m_sBxrfJzKjY7Y-ld40gtQNwAKQjqE55uaYkA1iJPrA5n9jG9U/s1600/DSC_0197.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 400px; height: 267px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg89oH0BAO9jKz6SJomJaFu7pICoZIVob0QSvE2-XV4JviTftO1IZ6OgCGVU87iCpfr2Zs36jF8Py6iqzB7vdcsHChW-m_sBxrfJzKjY7Y-ld40gtQNwAKQjqE55uaYkA1iJPrA5n9jG9U/s400/DSC_0197.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5722066231883632802" /></a><br /><br />Kamień Constantina leży w ocienionej dość rachitycznymi, lecz licznymi, drzewkami dolince. Z kamienia bije woda - ciało zmęczone upałem można schłodzić w basenie wypełnionym źródlaną wodą. Nie było nam to dane, gdyż nasz cichy zakątek nawiedziły tłumy niedzielnych turystów, spragnionych ochłody. Postanowiliśmy optymistycznie odłożyć orzeźwiającą kąpiel na poniedziałek i czekaliśmy niecierpliwie zapadnięcia zmroku i pięknego gwiezdnego pokazu nad głowami. Najpierw pojawili się Wenus i Jupiter, którzy w połowie marca wyznaczyli sobie randkę. Powoli zaczęły się wyłaniać konstelacje, wiszące nam tuż nad głowami, lecz że pora była wczesna, postanowiliśmy poczekać jeszcze z godzinkę, by podziwiać widowisko w pełnej krasie. Po godzinie okazało się, że całe niebo jest zasnute chmurami! Po kolejnej godzinie zaczęło grzmieć, a na horyzoncie pojawiły się błyskawice. Po kolejnych kilku godzinach, już praktycznie nad ranem, zerwał się tak silny wiatr, że my z kolei zerwaliśmy się z łóżka, przerażeni wizją motoru leżącego na boku i broczącego benzyną. Ledwo zdążyliśmy wrócić pod strzechę, lunęło jak z cebra i padało nieprzerwanie aż do śniadania.<br /><br /><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKWsTKf3C-wa12AsQfxRQhuRCObMvChv17Rncvn42KM09bHWtGLD0b8-PqvY9aA1vXmE49-Mm0xSwNMxkpzRMQqoHjV3fyuEw8TRUXkz20to6EOTl3bbxwdeGT-hKec0uTD65w3RB5se0/s1600/DSC_0198.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 400px; height: 267px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKWsTKf3C-wa12AsQfxRQhuRCObMvChv17Rncvn42KM09bHWtGLD0b8-PqvY9aA1vXmE49-Mm0xSwNMxkpzRMQqoHjV3fyuEw8TRUXkz20to6EOTl3bbxwdeGT-hKec0uTD65w3RB5se0/s400/DSC_0198.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5722066423006343890" /></a><br /><br /><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwoHGpIvT3NFq-Z7d8eWFlrikUpkNLINGJtJIHo_3-sXk3neBWC_tLi14asjnoFxkXiDfCynR59KVZiul8-VkDlmDHCyJ_GkyWj69_8LJYy6Xqjht3GZyo_EzozGDxQ3Kk24MlwaCyjVE/s1600/DSC_0205.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 267px; height: 400px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwoHGpIvT3NFq-Z7d8eWFlrikUpkNLINGJtJIHo_3-sXk3neBWC_tLi14asjnoFxkXiDfCynR59KVZiul8-VkDlmDHCyJ_GkyWj69_8LJYy6Xqjht3GZyo_EzozGDxQ3Kk24MlwaCyjVE/s400/DSC_0205.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5722066962189760130" /></a> <br /><br /><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-zqITckmz-IjaWAnT4CeUyNddB4TJp1fOn8pgAptv9qX78ojmYUp6PcAwHeq1zRzf04N5T50naZCOSaJXWh9s3B46lAh1JVb-83SkvEiK3mXJNzUvF9ew3Z41JK_hufsFLvM-ISU9lKw/s1600/DSC_0209.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 400px; height: 267px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-zqITckmz-IjaWAnT4CeUyNddB4TJp1fOn8pgAptv9qX78ojmYUp6PcAwHeq1zRzf04N5T50naZCOSaJXWh9s3B46lAh1JVb-83SkvEiK3mXJNzUvF9ew3Z41JK_hufsFLvM-ISU9lKw/s400/DSC_0209.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5722067531220996066" /></a><br /><br />Po śniadaniu przestało padać, lecz niebo nadal szczelnie było zakryte chmurami, więc niepewni dalszej pogody uznaliśmy, że spakujemy się, spróbujemy przebić do głównej drogi i zwiedzimy kilka interesujących miejsc. Plan był świetny, lecz wykonanie nieco gorsze. Okazało się, że pokrywający pustynię piach zamienił się w ciągu nocy w lepkie, gęste błoto, które w okamgnieniu oblepiło cały motor. Kilka godzin pchania i oskrobywania błotników i kół z błocka (w moim wykonaniu) i kilka upadków w błocko wraz z motorem (w wykonaniu Leo) wystarczyły, by odeszła nas chęć do dalszych eksploracji. Zatrzymaliśmy się więc jedynie w miejscu zwanym Labiryntami Cusco, by pstryknąć kilka zdjęć i ruszyliśmy w drogę powrotną do Bogoty.<br /><br /><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpjXUNnakz85GqSz4mdiq1_kkdQF2pxg_bvISeVJocGiy7zAeVxO6TcQ73MaTzTTwb3jr60R5NYgv_pCStfFk2pO6WhJ-GCWLp3_S2Vvq89aSnuznP5QkW1ffLQXNj97MTjc1KnVTlCnE/s1600/DSC_0219.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 400px; height: 267px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpjXUNnakz85GqSz4mdiq1_kkdQF2pxg_bvISeVJocGiy7zAeVxO6TcQ73MaTzTTwb3jr60R5NYgv_pCStfFk2pO6WhJ-GCWLp3_S2Vvq89aSnuznP5QkW1ffLQXNj97MTjc1KnVTlCnE/s400/DSC_0219.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5722116545765484386" /></a><br /><br /><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0a8ffLcGpLGBscIEt0NuP6_VpvOxRdJl1ZktlEaBL65cqoQnG8R9UgjsdJM2X3Sl47KWaFsnkkPI4N-0343Ajp98PkGs6NQcFPFJp2Jv4mTSjr-2MuB1nI34QBBRIeFsTQCg_Nc0RY9A/s1600/DSC_0217.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 267px; height: 400px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0a8ffLcGpLGBscIEt0NuP6_VpvOxRdJl1ZktlEaBL65cqoQnG8R9UgjsdJM2X3Sl47KWaFsnkkPI4N-0343Ajp98PkGs6NQcFPFJp2Jv4mTSjr-2MuB1nI34QBBRIeFsTQCg_Nc0RY9A/s400/DSC_0217.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5722116020903936130" /></a><br /><br /><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmth_4isRc611EZ4LoMl8hN_y9aaCMcF1M-4F_Ki7uFrE2LNlJ-8claIpxxrvzkdTPMkvSrkEZbErE8vYvpzZkPmurHZCReNemE9_eJ-R6XviRs-kAI95tOEdSsdFhouw2058OjFDNuAc/s1600/DSC_0222.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 400px; height: 267px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmth_4isRc611EZ4LoMl8hN_y9aaCMcF1M-4F_Ki7uFrE2LNlJ-8claIpxxrvzkdTPMkvSrkEZbErE8vYvpzZkPmurHZCReNemE9_eJ-R6XviRs-kAI95tOEdSsdFhouw2058OjFDNuAc/s400/DSC_0222.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5722117077670786018" /></a><br /><br /><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlTmq9GSJTQJZyzsp442BoYnpNqLqCMB-FYDauUba6qcXbDVnz83vkajtvbvmhJFDT-y33cbqPXHHuHZdkghUjHjdhh7b9UPyaQVdDFOWDImscF6ag9eYIciu6hOK9q91YLP3tGdtJi38/s1600/DSC_0228.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 400px; height: 267px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlTmq9GSJTQJZyzsp442BoYnpNqLqCMB-FYDauUba6qcXbDVnz83vkajtvbvmhJFDT-y33cbqPXHHuHZdkghUjHjdhh7b9UPyaQVdDFOWDImscF6ag9eYIciu6hOK9q91YLP3tGdtJi38/s400/DSC_0228.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5722117981066670354" /></a><br /><br /><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihDqe-dh8avGjtZ4Ld8J6mxUUPAuEgJFE3V21zXMPo2GVJM1DnXPGhh6QP7wYj89wIP0JC0xZMplxb-Px80bGCZKuooS9UQQJmGrtkZ6AnL2bSDW1uDg913of3qRTM_Lw_YnRGNw80joQ/s1600/DSC_0230.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 400px; height: 267px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihDqe-dh8avGjtZ4Ld8J6mxUUPAuEgJFE3V21zXMPo2GVJM1DnXPGhh6QP7wYj89wIP0JC0xZMplxb-Px80bGCZKuooS9UQQJmGrtkZ6AnL2bSDW1uDg913of3qRTM_Lw_YnRGNw80joQ/s400/DSC_0230.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5722118445666496738" /></a><br /><br />Ledwo ruszyliśmy, okazało się, że na co dzień niewiele eksploatowany motocykl nie podołał wyzwaniu - objawiła się jakaś awaria, która pozbawiła silnik większości mocy, a nas możliwości podróżowania z prędkością większą niż 80 km/h. Gdy byliśmy już niemalże u bram Bogoty, okazało się, że nawet policyjna akcja "Powrót" niewiele pomogła. Mimo że na koniec długiego weekendu trasa nr 45 otwarta była tylko w kierunku na Bogotę, ostatnie 20km spędziliśmy lawirując pomiędzy autami tkwiącymi w korku. Moja relacja nie byłaby rzetelna, gdybym nie wyjaśniła, że kolumbijski korek jest istnym piekłem: liczba pasów jest wybitnie teoretyczna i bardzo zmienna, kierowcy niesubordynowani i nieprzestrzegający żadnych reguł współżycia społecznego, a do chaosu przyczyniają się niemrawo "kierujący ruchem" policjanci. Do domu dotarliśmy po ok. 12 godzinach od momentu opuszczenia przytulnej oazy. Nie ma to jak spędzić weekend w ciszy i spokoju, relaksując się, odpoczywając i nabierając sił na kolejny pracowity tydzień!Edyta Malina Basiakhttp://www.blogger.com/profile/01917944935458007180noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-8644807737054463371.post-73972420712997007472012-02-20T19:58:00.007-05:002012-03-21T18:30:37.561-05:00W cieniu MonserratePodobno niedawno przeprowadzone badania opinii publicznej dowodzą, że Kolumbijczycy to jeden z najszczęśliwszych narodów świata. Po niedawnych bataliach z tutejszymi urzędami, przepisami, papierologią oraz normami budowlanymi, zastanawiam się, czy faktycznie są zadowoleni z życia, czy raczej niewybredni; czy brakuje im perspektywy i wyobraźni tego, jak być może, czy faktycznie wystarcza im to, co jest.<br /><br />O wizie już pisałam i nie będę powracać do tej frustrującej wyprawy. Okazuje się, że mogło być dużo gorzej - moja chińska koleżanka od ponad tygodnia czeka w Ekwadorze na decyzję pracowników konsulatu Kolumbii... Po uzyskaniu wizy na okres dłuższy niż trzy miesiące należy spełnić wymóg kolumbijskiego biura bezpieczeństwa i wyrobić sobie <span style="font-style:italic;">cédula de extranjería</span>, czyli dowód osobisty dla cudzoziemców. W tym celu należy odsiedzieć swoje w kolejce w DASie, przynieść wypełnione formularze, dowód przelewu opłaty (ponad 260 zł!), zdjęcia, kopie paszportu, dokument zaświadczający o grupie krwi, dać się ponownie sfotografować i zostawić odciski palców, zarówno w wersji cyfrowej, jak i tradycyjnej - no wiecie, tusz, papier, jak na komisariacie. Nieistotne, że wszelkie te dane już są w systemie DAS - wszakże 3 tygodnie temu byłam tu przedłużać wizę turystyczną, która pechowo się skończyła na tydzień przed wycieczką do Wenezueli. Zapewne łatwiej i szybciej jest robić wszystko od nowa, na piechotę, niż skorzystać z opcji "kopiuj - wklej"... Potem wystarczy jedynie poczekać 20 dni roboczych na wydrukowanie ważnego przez 5 lat dokumentu.<br /><br />Bez <span style="font-style:italic;">cédula de extranjería</span> nie ma mowy np. o otwarciu rachunku bankowego, paszport jest wszakże dokumentem mało wiarygodnym. Tak więc nadal dostaję wypłaty "do ręki", co zresztą akurat niespecjalnie mi przeszkadza, gdyż tutaj za obsługę konta się płaci. Ach, stary dobry mBank, gdzie wszystko mam za darmo i który zadowala się tym, że raz na kilka miesięcy zrobię debet na koncie i zapłacę im 6,24 zł odsetek! Tu są nawet banki, które pobierają prowizję za wypłaty w ich własnych bankomatach! <br /><br />Przede mną jeszcze batalia związana z zarejestrowaniem się w tutejszym systemie opieki społecznej - podobno mogę, jako zleceniobiorca, a nie osoba zatrudniona na etat, zadeklarować składki od minimalnego wynagrodzenia, co jest dobrą wieścią, gdyż wszystko wskazuje na to, że w sumie składki na ubezpieczenie zdrowotne i emerytalne wynoszą tutaj ok. 20% podstawy! Podobno mogę też wybrać opcję dobrowolnego ubezpieczenia emerytalnego, co też cieszy. Zwróćcie uwagę na nieprzypadkowy dubel słowa "podobno" - bo nikt nie wie na pewno... <br /><br />Niemalże z rozrzewnieniem wspominam więc mój nowiutki, mało śmigany urząd skarbowy na Postępu, gdzie "pani wyczytująca kolejne numerki nigdy się nie myli" (to cytat autentyczny, tak się zachwycała pewna płatniczka, czekająca obok mnie na swoją kolej). <br /><br />Z podziwem też pochylam się nad kunsztem i dokładnością polskiej branży budowlanej - czy wiecie, jak solidnie budowane są nasze mieszkania i domy? Nie, że przyjdzie wilk, chuchnie i dmuchnie, i nasz dom złoży się, niczym zbudowany z kart. Przyszła burza, a nie wilk, za to porządna, z gradem. Dach przeciekał nam w sześciu miejscach. Na szczęście akurat tego dnia wcześniej skończyłam pracę i mogłam podstawiać wiadra i miski tu i ówdzie, a w zasadzie wszędzie. W jednym miejscu, a konkretnie w "jadalnym", utworzył się prawdziwy wodospad, który w ciągu 10 minut zapełnił 7 wiader! Ściany cienkie na pół cegły, okna wstawione na słowo honoru, szpary, dziury i luki gdzie tylko jest to fizycznie możliwe - czyli budownictwo latynoskie pełną gębą! I nieistotne, że akurat tutaj, na 2,5 km wysokości, klimat nie jest tropikalny - techniki budowlane są identyczne, jak na wybrzeżu karaibskim, więc nocą, gdy temperatura spada do ok. 5 stopni, jedynym ratunkiem są swetry, koce i (w moim przypadku) przenośna farelka.<br /><br />Żeby nie dać się zdołować biurokracji i pogodzie, jak również korzystając z ostatniego wolnego weekendu (do czerwca będę pracować też w soboty), postanowiliśmy oddać się jak najbardziej intensywnie rozrywkom kulturalnym. Byliśmy na "Artyście" (grają go w Polsce?) - obok mnie siedziały dwie histerycznie chichoczące dziewczyny, które chyba po raz pierwszy w życiu oglądały coś, co nie jest "Simpsonami" w telewizji ("Simpsonowie" są tu zastraszająco popularni!) i do rozpuku rechotały nawet podczas zupełnie nieśmiesznych scen. <br /><br />Potem poszliśmy na koncert jazzowy, który okazał się nudnawy, więc koncentrowałam się na niezwykle ekspresyjnej mimice kontrabasisty (jeżeli takie same miny robi podczas miłosnych uniesień - pas!) i kontemplacji lokalnych obyczajów tekstylno-odzieżowych (95% publiczności koncertu, który dodam odbywał się w kawiarni, a nie w parku czy na dworcu, pozostała w szczelnie zapiętych kurtkach, bo jak już wcześniej pisałam, tutaj kurtek ani butów się nie zdejmuje aż do momentu pójścia do łóżka. Imaginujecie sobie? Siedzimy w kawiarni, pijemy winko czy piwo, w puchówce). <br /><br />Na zakończenie weekendu poszliśmy na spektakl taneczny, który miał opisywać mity o stworzeniu korzystając ze współczesnych środków wyrazu. Zaczęło się od obandażowanych mumii kolebiących sklepowymi koszykami, skończyło na jakimś strasznym dziaduniu szukającym gorączkowo tajemniczego dokumentu (pewnie też musiał wyrobić sobie dowód osobisty!), a pośrodku byli jeszcze osobnicy w garniakach modlący się do pieniądza i popalający skręty... Na wspomnienie "Lipca" czy "Naszej klasy" aż mi się odechciało podejmować kolejnych prób pogłębienia mojego tutejszego życia kulturalnego. Na szczęście odkryłam dwie stacje radiowe nadające muzykę klasyczną! A w marcu odbywa się w Bogocie Iberoamerykański Festiwal Teatru, który gościć będzie m.in. "Ślepców" Teatru KTO. Moi kulturalnie obeznani przyjaciele: warto?<br /><br />Te wszystkie refleksje chyba sprowokowała Niśka niewinnym pytaniem o to, co mnie tak pociąga w tej Kolumbii. Odpowiedź, jak widzicie, nie jest oczywista... <br /><br />Z akcentów jednoznacznie pozytywnych: od trzech tygodni pracuję na uczelni pod wezwaniem Najświętszej Panny Różańcowej (nie, to nie żart!) i jestem jak na razie niezmiernie zadowolona. Młodzi (17-19 lat) ludzie, których uczę, są przemili, pilni, zaangażowani, zainteresowani i żądni wiedzy, więc satysfakcja, jaką czerpię z pracy, jest olbrzymia. Uczelnia ma trzy lokalizacje, ja pracuję w centrum, w przepięknym kolonialnym budynku z wewnętrznym dziedzińcem i krużgankami, krytym czerwoną dachówką oraz w północnym kampusie, który jest niczym żywcem przeniesiony z najlepszych amerykańskich uczelni. W absolutnie każdej sali jest komputer z dostępem do internetu i rzutnik, jest czysto, jasno i przestronnie, a oprócz sal do nauki jest klub fitness i boiska do czego tylko dusza zapragnie. Nie ma tylko jednego: wind, więc nie ma mowy o jakiejkolwiek równości szans dla osób z upośledzeniami fizycznymi. Ale, jak mi tu ktoś klarował, studenci Universidad del Rosario pochodzą z bardzo dobrych, zamożnych rodzin, a w takich pewnie rodzą się tylko super zdrowe, silne dzieci... No i znów wyszło niejednoznacznie pozytywnie!<br /><br />Mam, to będzie kompletnie pozytywne! Z braku laku, a dokładnie pączków, uczciłam Tłusty Czwartek drożdżowymi racuchami jak u babci, wyszły znakomicie, wybitnie podniosły nastrój i jak tuszę, były bardzo zdrowe i zupełnie nietuczące!<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLzXp3PxalzI9-_k1jz8tGLjqdsbQd-N6vsJ3CdvFwBA-CZ6Zzhbyxc_f2jTiv9xQacxYGpOS61b7J0AHPi5Yi_0mRSaAbTLlDQcyjfecXpLaFWsguP88aWGtgCyRhyDhBP8uaNHRUaDk/s1600/DSC_0183.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 213px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLzXp3PxalzI9-_k1jz8tGLjqdsbQd-N6vsJ3CdvFwBA-CZ6Zzhbyxc_f2jTiv9xQacxYGpOS61b7J0AHPi5Yi_0mRSaAbTLlDQcyjfecXpLaFWsguP88aWGtgCyRhyDhBP8uaNHRUaDk/s320/DSC_0183.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5711401730274291906" /></a><br /><br />PS: Z cyklu "czego szukają w google'u osoby trafiające na mój blog". Do tej pory na liście intrygujących haseł wpisywanych w wyszukiwarkę królowała "plaża małych gołych metodystów", teraz zyskała zacnego rywala w postaci zapytania "folia zamiast prezerwatywy"... Odpowiadam więc: nie mam pojęcia, nigdy nie próbowałam!Edyta Malina Basiakhttp://www.blogger.com/profile/01917944935458007180noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8644807737054463371.post-59992904892040203532012-01-26T09:30:00.004-05:002012-01-26T10:21:36.200-05:00Zdjęcia, zdjęcia!<span style="font-weight:bold;">Wpis z Cali (poniżej) jest wreszcie uzupełniony o zdjęcia! Uwaga, niektóre są drastyczne!</span><br /><br />A poza tym... W poniedziałek rano poleciałam do Cucuty, gorącego i dość brzydkiego miasta leżącego przy granicy z Wenezuelą. Metodą kombinowaną przekroczyłam granicę, odstałam 2 godziny w kolejce po stempel wjazdowy do Chavezueli i ruszyłam do konsulatu kolumbijskiego złożyć papiery (w ilości ok. 156) niezbędne do uzyskania wizy pracowniczej. W konsulacie usłyszałam, że jest już za późno (a była 10:30) i muszę wrócić następnego dnia, najlepiej o 7 rano, żeby być na początku kolejki. Wróciłam więc do Cucuty i wprowadziłam do zaskakująco czystego i spokojnego hotelu "na godziny", gdzie doba kosztowała mnie niewiele więcej niż jedna godzina. <br /><br />Drugiego dnia z samego rana zjawiłam się w konsulacie, byłam czwarta w kolejce. O 9 rano zaczęły się komplikacje. Najpierw zabrakło prądu, więc nie działały komputery, więc nie można było wystawiać wiz. Potem pojawił się jakiś lokalny koleś z pięcioma <span style="font-style:italic;">gringos </span>(czyli Amerykanami), którym załatwił audiencję z urzędnikiem konsularnym poza kolejką w zamian za datek na rzecz zakupu napojów gazowanych (cyt. dosł.). Potem była przerwa na kawę. Potem okazało się, że moi szefowie muszą na cito dosłać mi kolejny dokument, na szczęście wystarczył skan przesłany na maila. Potem była przerwa na lunch. Potem musiałam zrobić dodatkowe kopie paszportu. Potem musiałam zrobić kopie tych kopii oraz innych oryginałów i ich kopii, które ze sobą przywiozłam. Po "jedynych" siedmiu godzinach wysiadywania jajka i uiszczeniu opłaty w wysokości 255 USD, stałam się dumną posiadaczką wizy pracowniczej ważnej na cały jeden rok. Na szczęście aby ją odnowić, nie będę musiała wyjeżdżać z Bogoty, wystarczy ponownie przedstawić cały komplet dokumentów i zapłacić frycowe... <br /><br />Wyraźnie zmęczona, lecz wszakże z tarczą, posiliłam się przepyszną zupą rybną (kto zna: zupełnie jak <span style="font-style:italic;">chowder</span>) i ruszyłam w 15-godzinną podróż autokarem do Bogoty. Teraz bez przeszkód mogę zacząć pracę!Edyta Malina Basiakhttp://www.blogger.com/profile/01917944935458007180noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8644807737054463371.post-31278715782747144912012-01-18T19:36:00.004-05:002012-01-18T19:43:36.577-05:00Wypad do Wieliczki<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiVMNWUTSqMHf81Ikm4Zk8Vz4n_2JSd3szu6w6OTrmz6yB9T5zcP5xStuXPBsWORSJeK5EECiTkQwqn9DtsWIeVNmsTrsYxk5n87s0a-9ROeHL7-JIE8TOGHXEU_ZlbNW0bo7cFWzG9Ts/s1600/Zipaquira.jpg"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 400px; height: 250px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiVMNWUTSqMHf81Ikm4Zk8Vz4n_2JSd3szu6w6OTrmz6yB9T5zcP5xStuXPBsWORSJeK5EECiTkQwqn9DtsWIeVNmsTrsYxk5n87s0a-9ROeHL7-JIE8TOGHXEU_ZlbNW0bo7cFWzG9Ts/s400/Zipaquira.jpg" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5699136600298825170" /></a><br /><br />W Kolumbii mają swoją Wieliczkę - kopalnię soli udostępnioną do zwiedzania, a w niej podziemną katedrę. Szczerze mówiąc bardzo mgliste mam wspomnienia z naszej Wieliczki, a tutejsza zrobiła na mnie całkiem spore wrażenie. Na zachętę zdjęcie, po więcej zapraszam <a href="https://picasaweb.google.com/malinova76/Zipaquira?authuser=0&feat=directlink">tutaj</a>, na Picasę.<br /><br />Z doniesień osobistych, w ciągu najbliższych dni czeka mnie wycieczka do Wenezueli lub Ekwadoru, gdyż jutro podpisuję umowę o pracę i będę mogła wystąpić o wydanie wizy pracowniczej!Edyta Malina Basiakhttp://www.blogger.com/profile/01917944935458007180noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8644807737054463371.post-65519715206717636722012-01-03T10:56:00.003-05:002012-01-26T10:00:54.591-05:00Zimowisko. Etap 3: Eje Cafetero<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjY4nAqD0OrvlTDNcZzfttdQ-vcpTI0tANEyqZZU6v-liJzaKWlLLZwtnXvBvovCevEKmYd3VRznB592kyBJ4HvmL0SuU5o438m_Pa3VX-BuDsRK_pp12irna2Xr0u4s9On7b5zwQJMkMc/s1600/DSC_0079.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjY4nAqD0OrvlTDNcZzfttdQ-vcpTI0tANEyqZZU6v-liJzaKWlLLZwtnXvBvovCevEKmYd3VRznB592kyBJ4HvmL0SuU5o438m_Pa3VX-BuDsRK_pp12irna2Xr0u4s9On7b5zwQJMkMc/s320/DSC_0079.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5696417364958404306" /></a><br /><br />Z roztańczonego Cali przenieśliśmy się do Eje Cafetero, czyli kawowego trójkąta, a konkretnie do departamentu Quindio. Sylwestra i Nowy Rok spędziliśmy w niewielkim Salento, które kilka lat temu było cichą i spokojną górską mieściną, a obecnie należy do turystów, lokalnych i zagranicznych. <br /><br />Eje Cafetero, czyli kawa - tutaj rośnie pyszna i aromatyczna, a na wielu plantacjach kawy można dać się oprowadzić i wyedukować na temat uprawy i produkcji kawy. W Kolumbii uprawia się jedynie arabikę, która jest słabsza i łagodniejsza w smaku od robusty. Ze względu na klimat, są tu dwa główne okresy zbiorów, choć tak naprawdę zbiera się kawę każdego miesiąca - na jednym krzaku jednocześnie są kwiaty, zielone i dojrzałe owoce.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4DTHV6Q5lIBNVI6Izk41TNabXOkweHBULy4q9qkjCTdf3To9FCGuvDsRnludFvWqfcXkEkpA5eWW7OUPfRtmj1Zpl2EJup7F18juJ-2eQ8xIs-0OKVecK98l3Zgf8K4K4igEcYbmZBbc/s1600/DSC_0007.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4DTHV6Q5lIBNVI6Izk41TNabXOkweHBULy4q9qkjCTdf3To9FCGuvDsRnludFvWqfcXkEkpA5eWW7OUPfRtmj1Zpl2EJup7F18juJ-2eQ8xIs-0OKVecK98l3Zgf8K4K4igEcYbmZBbc/s320/DSC_0007.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5696407132777423058" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFocVYSOHeCKmICS5hw2AM4eZHKKGA0og5HGaxR3v3482edMEYsKIwYYwUMAPfPQPAfFnF36JwQapoA0S9z6B_80xnIY3hyphenhyphenvTnhn5vJNcVO8DHGyuetKxX208tY2xbCIlhJsj31cZYjiQ/s1600/DSC_0100.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 214px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFocVYSOHeCKmICS5hw2AM4eZHKKGA0og5HGaxR3v3482edMEYsKIwYYwUMAPfPQPAfFnF36JwQapoA0S9z6B_80xnIY3hyphenhyphenvTnhn5vJNcVO8DHGyuetKxX208tY2xbCIlhJsj31cZYjiQ/s320/DSC_0100.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5696417844373204178" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfYXxPxdtQHlmBirVVAve7Q51rdFa_GvKkaTcJpZHyfWI_wK7bbC7PplSsFYijK3F3CXe4ZfC3J7LMowpr9yHBlk2b9DgSvX5k7czYm8tKtHbljm0b57kSmOSfPObGBX94v2_q8RsyKdA/s1600/DSC_0101.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfYXxPxdtQHlmBirVVAve7Q51rdFa_GvKkaTcJpZHyfWI_wK7bbC7PplSsFYijK3F3CXe4ZfC3J7LMowpr9yHBlk2b9DgSvX5k7czYm8tKtHbljm0b57kSmOSfPObGBX94v2_q8RsyKdA/s320/DSC_0101.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5696418146123601906" /></a><br /><br />W Salento odwiedziliśmy plantację don Eliasa, który od ponad 30 lat uprawia organiczną kawę. Na niewielkich plantacjach zebraną kawę oczyszcza się ze skórki i miąższu w takich oto urządzeniach:<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnvEdIA8k-mbGEttb8Ws31W63__tNvs9OIYE4EUboKZRaTtNqO2k2U396OoDDs8VLmCIFbdd0sAVVo7f6ZOmMNm-DT5AgQb4tooPLC7utvQCjtNRiWRbydRgiG46v160Aqswd-OioG74I/s1600/DSC_0017.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnvEdIA8k-mbGEttb8Ws31W63__tNvs9OIYE4EUboKZRaTtNqO2k2U396OoDDs8VLmCIFbdd0sAVVo7f6ZOmMNm-DT5AgQb4tooPLC7utvQCjtNRiWRbydRgiG46v160Aqswd-OioG74I/s320/DSC_0017.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5696407658799564210" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyvN8IYlPpkC4ljyL40V1pAhe6wrTlTzS_-sTgo0osFTPDltEeMmmRJzZ9tQ3ovIaqdm9MdRd__x319ZoA94ta1beiEF78ZQigzaVGR3Ge4bLIWTTX2k7Vr9tsqFTFHdm-EYr0kP0nUOE/s1600/DSC_0018.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 214px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyvN8IYlPpkC4ljyL40V1pAhe6wrTlTzS_-sTgo0osFTPDltEeMmmRJzZ9tQ3ovIaqdm9MdRd__x319ZoA94ta1beiEF78ZQigzaVGR3Ge4bLIWTTX2k7Vr9tsqFTFHdm-EYr0kP0nUOE/s320/DSC_0018.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5696408409934062146" /></a><br /><br />Obrane ziarna suszy się na świeżym powietrzu przez tydzień lub dwa - nadal "odziane" są w drugą skórkę, która nadaje im zielony kolor. Po jej usunięciu ziarna są gotowe do prażenia. Proste, jak przygotowanie filiżanki dobrej kawy ;)<br /><br />W pobliżu Salento znajduje się wyjątkowo piękne miejsce, Valle de Cocora, dolina, w której rosną najwyższe palmy świata, <span style="font-style:italic;">palmas de cera</span>, czyli palmy woskowe. Ponieważ nasz dzień ograniczył się do wdrapania na jedną górę, przejściu na drugą i zejściu z powrotem na dół, pozwolę wypowiedzieć się obrazom.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDry2ftZ3DPSG0HIsNTWKPQYwYF-FBDmYhX4rxecYsgY4FF0AJb38XAqwraW7M-iZTA2gwqmQPUNyMKf1dhQeyy-BMP1hsgTcIEuojzUKkVBznI7KLeWKVN7uFxYK9lRym7hvb4PZZIrg/s1600/DSC_0025.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDry2ftZ3DPSG0HIsNTWKPQYwYF-FBDmYhX4rxecYsgY4FF0AJb38XAqwraW7M-iZTA2gwqmQPUNyMKf1dhQeyy-BMP1hsgTcIEuojzUKkVBznI7KLeWKVN7uFxYK9lRym7hvb4PZZIrg/s320/DSC_0025.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5696409846916725154" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjf0nRwoARxTbqongQz6H7lqHeKo09_U0CsIlsQNzaJzUBvzjkNfNI-U8WslqXUwDB3S-EHLzD6_rDN01r7draieg7pDp5VXOgwWlD-dFrdpp52pA-S5Il5Yj0W2MpttV34TJhS1i9fVtI/s1600/DSC_0073.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjf0nRwoARxTbqongQz6H7lqHeKo09_U0CsIlsQNzaJzUBvzjkNfNI-U8WslqXUwDB3S-EHLzD6_rDN01r7draieg7pDp5VXOgwWlD-dFrdpp52pA-S5Il5Yj0W2MpttV34TJhS1i9fVtI/s320/DSC_0073.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5696416751033203778" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4pU5HyN7KwC7HIVnz7rymqh1LQzxGfUW2A5s-Qz7hxwyZzZHdaaPqA8K6I9vscrjHhhpVoeLQw9TRMkkptkss_V08FT-pH5A_9JACamiKrwOFI8r0nHU8iQt6byprSpSE4U_Z4IBVf8o/s1600/DSC_0034.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 214px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4pU5HyN7KwC7HIVnz7rymqh1LQzxGfUW2A5s-Qz7hxwyZzZHdaaPqA8K6I9vscrjHhhpVoeLQw9TRMkkptkss_V08FT-pH5A_9JACamiKrwOFI8r0nHU8iQt6byprSpSE4U_Z4IBVf8o/s320/DSC_0034.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5696412305840001858" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTwggXjq0hofKnpLtUPxOIE4pXfQYf_TNfJsm2v0zGixUQqLp0E_MuwIa0wZQ5F2roh0JDtf06JKqG0YEnoORrp1nbkPdIrq2fiwxjnwwI2SwRMSKUYPxdXrJw_QyoCA-ogSn353aWkZs/s1600/DSC_0030.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTwggXjq0hofKnpLtUPxOIE4pXfQYf_TNfJsm2v0zGixUQqLp0E_MuwIa0wZQ5F2roh0JDtf06JKqG0YEnoORrp1nbkPdIrq2fiwxjnwwI2SwRMSKUYPxdXrJw_QyoCA-ogSn353aWkZs/s320/DSC_0030.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5696410220766780354" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuYRISI5-YJ1nZKYliTM-kfT89uEi964jVLfcihHkJQcM7FHfhns1-dry_4hxngTd6t7FG6aY63AxciPYejcip315UbPhhNoUQKDMVKNFc5cSTymvDf0jaMP5ig4HzHrdpt2ZBvaGkDgM/s1600/DSC_0032.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuYRISI5-YJ1nZKYliTM-kfT89uEi964jVLfcihHkJQcM7FHfhns1-dry_4hxngTd6t7FG6aY63AxciPYejcip315UbPhhNoUQKDMVKNFc5cSTymvDf0jaMP5ig4HzHrdpt2ZBvaGkDgM/s320/DSC_0032.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5696411975060570290" /></a><br /><br />Omszałe drzewka poniżej obecnie są pod ochroną, a niegdyś służyły za choinkę podczas Świąt :)<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3U1IkXTayJojo3NH1bAvD1agMAJe9IytRb3zsO9N67ItxKNSeP4rweInBujJxdF616fdUFko2CbpgwEBDjVvgSBx_sR9IRwV3M7BRU-y7VVr0mjyz0ajoyIbXktwyIZKUBxRgCNZfzto/s1600/DSC_0042.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3U1IkXTayJojo3NH1bAvD1agMAJe9IytRb3zsO9N67ItxKNSeP4rweInBujJxdF616fdUFko2CbpgwEBDjVvgSBx_sR9IRwV3M7BRU-y7VVr0mjyz0ajoyIbXktwyIZKUBxRgCNZfzto/s320/DSC_0042.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5696412868449778594" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGHVOu8G7Zm20YPvUWoNLJW9z5oJYZMfQh06HaDb6jcO0paxDrfrlhGLvP0Y99paQjrhivHWyI2MTWebVpff4ApkVNTxv8p__VMc10QeJ33Ur-qYQ92c9dSgOd5d1FExoEPlcYYW8kFTY/s1600/DSC_0043.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 214px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGHVOu8G7Zm20YPvUWoNLJW9z5oJYZMfQh06HaDb6jcO0paxDrfrlhGLvP0Y99paQjrhivHWyI2MTWebVpff4ApkVNTxv8p__VMc10QeJ33Ur-qYQ92c9dSgOd5d1FExoEPlcYYW8kFTY/s320/DSC_0043.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5696413248358004882" /></a><br /><br />Na szczycie drugiej z gór, na którą się wdrapaliśmy, jest miejsce o nazwie Acaime, gdzie można obserwować te cudeńka:<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUF_QoI7UrUAal36mplrT2GNW7NkC5I8eyjNRCNCHCOmXfOoiqaHeaFpU5BZv3P888fsjucO8eCT_IxpeGlOh9Pet9-UHabGY1WFSfHawcVpdnhqfFV17PIxj3QBHLD48xWzuQv3qmdGM/s1600/DSC_0065.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUF_QoI7UrUAal36mplrT2GNW7NkC5I8eyjNRCNCHCOmXfOoiqaHeaFpU5BZv3P888fsjucO8eCT_IxpeGlOh9Pet9-UHabGY1WFSfHawcVpdnhqfFV17PIxj3QBHLD48xWzuQv3qmdGM/s320/DSC_0065.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5696414368152498514" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiatvOdIM2yNzkckxcsCO92P0kfJRQ8RKL-uCsbPMoNxDia1c2QuZQoq7qJl68CPmeqmdF4ewLkGViAZEnb-DLh70eGJxqWHXpI7yjoZX1FlYJb7sX0BjfZhzMoz4rUACHyYCZI-SwWBVg/s1600/DSC_0049.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiatvOdIM2yNzkckxcsCO92P0kfJRQ8RKL-uCsbPMoNxDia1c2QuZQoq7qJl68CPmeqmdF4ewLkGViAZEnb-DLh70eGJxqWHXpI7yjoZX1FlYJb7sX0BjfZhzMoz4rUACHyYCZI-SwWBVg/s320/DSC_0049.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5696413524604385570" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYlg4uFf1VtU6fq5kDYoCftdHx1CH-bNxnKuqia2QwQSRpjgliY8U1hVXdozifJIdWvTaz0r-II-zrEBI6_FBMSNJg8ht3BjbR03NBBVr78ZjOVPukxPujqlpx-JuN2CTww4uJqGliOMg/s1600/DSC_0067.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYlg4uFf1VtU6fq5kDYoCftdHx1CH-bNxnKuqia2QwQSRpjgliY8U1hVXdozifJIdWvTaz0r-II-zrEBI6_FBMSNJg8ht3BjbR03NBBVr78ZjOVPukxPujqlpx-JuN2CTww4uJqGliOMg/s320/DSC_0067.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5696416151154748898" /></a><br /><br />Dygresja: w noc sylwestrową, o północy, należy zjeść 12 winogron. Na każde przypada jedno życzenie, więc można zażyczyć sobie spełnienia aż 12 marzeń w nowym roku; przy takiej liczbie szansa na realizację choć jednego wydaje się spora, zobaczymy!<br /><br />Ostatnim przystankiem naszego zimowiska była plantacja kawy w okolicach Manizales, Hacienda Venecia. Idealne miejsce na odpoczynek: basen, hamaki, kolibry krążące nad nimi, oszałamiające widoki, przepyszna kawa dostępna non stop (gratis!) i cudowny ogród... <br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkN_csQKCAlkcA8ck8NXafcruIsLRuXuC8WgH9wByKVV2uPrmDv4Zu2oBRn4Hy5YNuH_A5XZxvIdo6u9jNdrW8lmU33s89C-PXCdIoBCXyiyUSW6vpHebyPg51Cisefpy6vf_pOACuwAw/s1600/DSC_0103.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkN_csQKCAlkcA8ck8NXafcruIsLRuXuC8WgH9wByKVV2uPrmDv4Zu2oBRn4Hy5YNuH_A5XZxvIdo6u9jNdrW8lmU33s89C-PXCdIoBCXyiyUSW6vpHebyPg51Cisefpy6vf_pOACuwAw/s320/DSC_0103.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5696419608014323394" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh69z6ebuPVKs_lXFr9hqb5aOiQ5QEVVn3Y86OlnLEWBKZy_9ln6qw4c8c2UHp0Ypiwc26mE_pHnCS8Nia8l8YgJZyi-pu3HqnIqabZAKv5N5SQOU_DcMS4bhdnjDJacIfzM1M3go-uB4g/s1600/DSC_0105.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 214px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh69z6ebuPVKs_lXFr9hqb5aOiQ5QEVVn3Y86OlnLEWBKZy_9ln6qw4c8c2UHp0Ypiwc26mE_pHnCS8Nia8l8YgJZyi-pu3HqnIqabZAKv5N5SQOU_DcMS4bhdnjDJacIfzM1M3go-uB4g/s320/DSC_0105.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5696420140800984578" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizGbMReSpKiG15kVtE0gBg2Ou8YWA4aY2E6B71uq5XDZOP_TGIJ1sJx8zyU2BWK_X_-jHoOBAYbGNM2VX3lPi5z3VmEH7MAC7G1SnRbIjKlhl7adSZ9D9oSHQLRQZdBQ6r_i4rsUqzN2M/s1600/DSC_0107.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizGbMReSpKiG15kVtE0gBg2Ou8YWA4aY2E6B71uq5XDZOP_TGIJ1sJx8zyU2BWK_X_-jHoOBAYbGNM2VX3lPi5z3VmEH7MAC7G1SnRbIjKlhl7adSZ9D9oSHQLRQZdBQ6r_i4rsUqzN2M/s320/DSC_0107.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5696420409624909554" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYhsBORf7Qc0Xq39FAtB1kH1kq0eeHQ9B3_ReihmhECMfz9FaZ_C4gmpNm-rKwKf6i8SmTXOsjaLHYSrKdtPm63lCzYTz0xCWO32Sz7-jTDq2Uzjz4HXhsEFlTgW-5ozIRpr82duSlbDg/s1600/DSC_0110.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYhsBORf7Qc0Xq39FAtB1kH1kq0eeHQ9B3_ReihmhECMfz9FaZ_C4gmpNm-rKwKf6i8SmTXOsjaLHYSrKdtPm63lCzYTz0xCWO32Sz7-jTDq2Uzjz4HXhsEFlTgW-5ozIRpr82duSlbDg/s320/DSC_0110.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5696420717512067538" /></a><br /><br />W takich oto pięknych okolicznościach przyrody, leniąc się bez opamiętania, przygotowaliśmy się mentalnie na powrót do Bogoty, która na szczęście jest ciepła i słoneczna. Przede mną zmagania z wizą pracowniczą!<br /><br /><span style="font-weight:bold;">PS: Zimowisko i rozmaite zmiany życiowe tak zaangażowały moją uwagę, że przegapiłam sporo urodzin pomiędzy połową grudnia a teraz. Grupowo wszystkich solenizantów przepraszam i obiecuję poprawę!!!</span>Edyta Malina Basiakhttp://www.blogger.com/profile/01917944935458007180noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8644807737054463371.post-24195308734802598962011-12-28T11:21:00.004-05:002012-01-26T09:37:27.103-05:00Zimowisko. Etap 2: Santiago de CaliW wigilię Wigilii ruszyliśmy nocnym autobusem do Cali, które w okresie świątecznym staje się światową stolicą salsy. Podróż miała zabrać 9 godzin, skończyło się na 16 - tuż przed naszym autobusem obsunęła się na drogę lawina błotna, której usunięcie trwało blisko 7 godzin. Szczerze mówiąc, usuwanie trwało dużo krócej, ale ponad 5 godzin czekaliśmy na przejście osuwiska. <br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNSY8VV-sIGHhr24u-z44cb-7z4Gand26sedMv8hL8Q2goRPkA3l_qssUPpgaxXswknWXOlj-oaXixzcnxjlNs25uo3W93_eCOZ0eYpy3KrObaL9ESTqEFZn0yTfEZKJrzH69WqETUgA8/s1600/DSC_0432.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNSY8VV-sIGHhr24u-z44cb-7z4Gand26sedMv8hL8Q2goRPkA3l_qssUPpgaxXswknWXOlj-oaXixzcnxjlNs25uo3W93_eCOZ0eYpy3KrObaL9ESTqEFZn0yTfEZKJrzH69WqETUgA8/s320/DSC_0432.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5701937383965955682" /></a><br /><br />Wymęczeni dotarliśmy do hostelu Casa Cafe i gdyby nie to, że 1) znalezienie wolnego i niedrogiego pokoju w Cali w czasie <span style="font-style:italic;">ferii </span>graniczy z cudem i 2) planowaliśmy spędzać w pokoju jedynie kilka rannych godzin po całonocnych tańcach, pewnie zrezygnowalibyśmy z rezerwacji i pomimo zmęczenia udalibyśmy się na poszukiwanie innego lokum. Właścicielka hostelu to przemiła dziennikarka, niewyczerpane źródło wiedzy o Cali i okolicach, wspaniała przewodniczka po nocnych lokalach i znakomita kucharka, ale ewidentnie sprzątanie nie jest jej mocną stroną. Przygotowanie pokoju po poprzednich gościach ogranicza jedynie do zmiany pościeli, podłoga w hostelu nie zaznała odkurzacza ani mopa zapewne od dnia otwarcia 3 lata temu, a wspomnienie sytuacji zastanej w kuchni nadal wywołuje u mnie dreszcze. Dla Leonarda, który po raz pierwszy zaznał uroków i znojów podróży z plecakiem, był to prawdziwy chrzest bojowy!<br /><br />Na wielki plus należy jednak Paoli zaliczyć wspaniałą kolację wigilijną, którą przygotowała dla swoich gości i przyjaciół. Zgodnie z lokalnym zwyczajem do stołu zasiedliśmy o 22:00, żeby o północy (oczywiście była to kolumbijska "północ", czyli raczej 1:30) ruszyć w tany. W Wigilię najsłynniejsze dyskoteki w Cali były zamknięte, co jednak uznałam za plus, gdyż z tego, co słyszałam, w tych najlepszych lokalach tańczy się salsę na tak wysokim poziomie, że na pewno nie odważyłabym się spróbować swoich sił na parkiecie. O 4:00 rano zgodnie z prikazem lokalnych władz lokale znajdujące się w mieście muszą być zamknięte, więc impreza skończyła się wedle kolumbijskich standardów wcześnie.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEganPPLgQqa1ztZUF8_u0lYRvssUQzQAEwX8We-cvfqkHFs6a59IBECNoyYvu7ybRSpIh3C7GkbTojksi2IYHIEFVrH4y8V8ooIML3LxWSkHRNl_RZP9xOemo-LbfeMW-ISqMKo5MFSPXI/s1600/DSC_0459.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 214px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEganPPLgQqa1ztZUF8_u0lYRvssUQzQAEwX8We-cvfqkHFs6a59IBECNoyYvu7ybRSpIh3C7GkbTojksi2IYHIEFVrH4y8V8ooIML3LxWSkHRNl_RZP9xOemo-LbfeMW-ISqMKo5MFSPXI/s320/DSC_0459.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5701937969532875442" /></a><br /><br />25 grudnia na ulicach Cali tradycyjnie odbywa się <span style="font-style:italic;">salsódromo</span>, czyli pokaz szkół salsy, działających tu w ilości dążącej do nieskończoności. Co ciekawe, większość z nich działa w najuboższych dzielnicach, umożliwiając młodym ludziom, którzy mieli pecha urodzić się pod złym adresem, wyrwanie się z błędnego koła biedy, przemocy i narkotyków. Co ciekawe nr 2, puszystość, a nawet tusza, wcale nie są przeszkodą i nie dyskwalifikują tancerzy. Z zachwytem podziwialiśmy popisy energicznego grubaska, przebierającego nogami w tempie, którego nie powstydziliby się mistrzowie tańca irlandzkiego! Zresztą latynoskie kanony urody są dużo bardziej liberalne niż nasze: tutaj ceni się piękne ciało w całej jego obfitości (a jeżeli obfitości brakuje, zawsze można wspomóc się sylikonowymi implantami piersi i pośladków... Co szczególnie widać w Medellin i Cali, gdzie działały niegdyś dwa duże kartele narkotykowe. Dziewczyna gangstera powinna być śliczna, cycata i pupata, za to niekoniecznie myśląca i ten wizerunek nadal jest tam żywy).<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXxcshhS4rhSR-z4KIeOWHrgUy45FRLZkhoAXVdsbQ7pe8FOYo-WrjonLNNd3ILaaoGpMWq7MrVdeaU46L5XS7j9cPhDser3RyXt02h8g20SVPy9zWNOBxXDZjLLdgT2tNVsG1gyY7oI8/s1600/DSC_0467.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 213px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXxcshhS4rhSR-z4KIeOWHrgUy45FRLZkhoAXVdsbQ7pe8FOYo-WrjonLNNd3ILaaoGpMWq7MrVdeaU46L5XS7j9cPhDser3RyXt02h8g20SVPy9zWNOBxXDZjLLdgT2tNVsG1gyY7oI8/s320/DSC_0467.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5701938483718995634" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhanwwzIdPXhWogtbGB9dc_bfRfeciChx6e13Fwr2AdzO7rkqzQyaitGVX4G3if4sXbfbXnybSp7kXgeAiF7dZGtOkvuzABOdmP-kv9UVt9m5uftaklrPmdG1iC0ydfyhc2rTT3lr1SbCw/s1600/DSC_0466.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhanwwzIdPXhWogtbGB9dc_bfRfeciChx6e13Fwr2AdzO7rkqzQyaitGVX4G3if4sXbfbXnybSp7kXgeAiF7dZGtOkvuzABOdmP-kv9UVt9m5uftaklrPmdG1iC0ydfyhc2rTT3lr1SbCw/s320/DSC_0466.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5701938269320217890" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiwJJAGjUXpG5xUfed5oGq_In20lOKaLwiyPifKAHIXUPKtE9fG09-0vlASSgEW9mIVjMCTLILlUZrF3aLtH2T-M9yKfDDnB9yyZ0wGTIIAfCJaSN1qSGmMW56kmdzdsznD_pZRiWXKUVg/s1600/DSC_0469.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 214px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiwJJAGjUXpG5xUfed5oGq_In20lOKaLwiyPifKAHIXUPKtE9fG09-0vlASSgEW9mIVjMCTLILlUZrF3aLtH2T-M9yKfDDnB9yyZ0wGTIIAfCJaSN1qSGmMW56kmdzdsznD_pZRiWXKUVg/s320/DSC_0469.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5701938737723395394" /></a><br /><br />W drugi dzień Świąt zamarzyła nam się chwila odpoczynku od upału zalewającego ulice Cali i wybraliśmy się do osady o nazwie San Cipriano, leżącej w sercu lasu deszczowego. Główną atrakcją jest pomysłowy środek transportu, zwany <span style="font-style:italic;">brujita</span>, jedyny sposób na dotarcie do wioski. Oprócz przejażdżki jedyną w swoim rodzaju drezyną, San Cipriano przyciąga naprawdę krystalicznie czystą wodą i naturalnymi basenami wyrzeźbionymi w dnie rzeki.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjkm2VjRZq1zL-FqgmXmGWlpsJ7x0agLL5dHtAy-_wmgQQ7FcFovgTxP-pGRuZoOQHKNw5yHegLtni6Iaaxqo_ejukv6rDNuVMB7jDHRZ6pHOZQdFKzr2RRDBKO_uzBtwa6_TZCE50FzQ/s1600/DSC_0484.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjkm2VjRZq1zL-FqgmXmGWlpsJ7x0agLL5dHtAy-_wmgQQ7FcFovgTxP-pGRuZoOQHKNw5yHegLtni6Iaaxqo_ejukv6rDNuVMB7jDHRZ6pHOZQdFKzr2RRDBKO_uzBtwa6_TZCE50FzQ/s320/DSC_0484.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5701939273463141826" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlG7EmJ3TDEwo960K9OvmS3CTidB05wGS6nxZCUKwv6HwYMmHc-LAHDN1OCjuMXAFabP49iwsGj8URh8fFQyuAyObwXMolkkX9KMIej8_-9uJFUYlIXyOGu7EXKumTYILFH_Rp63fffbc/s1600/DSC_0491.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlG7EmJ3TDEwo960K9OvmS3CTidB05wGS6nxZCUKwv6HwYMmHc-LAHDN1OCjuMXAFabP49iwsGj8URh8fFQyuAyObwXMolkkX9KMIej8_-9uJFUYlIXyOGu7EXKumTYILFH_Rp63fffbc/s320/DSC_0491.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5701940053884676610" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAgScua90-LCODUz7KFtJ1zKvQc0Y0veXo0IPAU0yybqdSguQKs4Gf5s_maky7AEULbf5o1yedhVgftDWbgJ_N0l2yu3cfdJc8W22mnucVaVcVfSBYGU74yRCjt8N3SYBkh7QFGW826Fg/s1600/DSC_0486.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAgScua90-LCODUz7KFtJ1zKvQc0Y0veXo0IPAU0yybqdSguQKs4Gf5s_maky7AEULbf5o1yedhVgftDWbgJ_N0l2yu3cfdJc8W22mnucVaVcVfSBYGU74yRCjt8N3SYBkh7QFGW826Fg/s320/DSC_0486.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5701939573361630930" /></a><br /><br />27 grudnia natomiast zdecydowałam się na daleko posunięty krok w dziele poznawania kolumbijskiej kultury, a jednocześnie uległam natarczywym namowom Leo i poszłam na korridę. Walki byków są w Kolumbii (i wielu innych krajach Ameryki Południowej) nieodłącznym elementem okresu świątecznego. <span style="font-style:italic;">Feria sin toros no es feria</span>, jak tu mawiają, czyli karnawał bez byków to nie karnawał. <br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZlb2Q8Y3wnlbiojyODV-VnC-dTqfNTh-WmrofqnODmunvEnx_PVQ2Y-v49zjP5GEePHjnrrHmdLpuBPVgOVk4vs4qgkqlUOBkiCez2J0wPg0SasOGoXPGAvN1KWxSvZKjwO4YMx7QOws/s1600/DSC_0511.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZlb2Q8Y3wnlbiojyODV-VnC-dTqfNTh-WmrofqnODmunvEnx_PVQ2Y-v49zjP5GEePHjnrrHmdLpuBPVgOVk4vs4qgkqlUOBkiCez2J0wPg0SasOGoXPGAvN1KWxSvZKjwO4YMx7QOws/s320/DSC_0511.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5701940946162736962" /></a><br /><br />Co mogę powiedzieć... Było to dla mnie niewyobrażalnie smutne widowisko, po zabiciu pierwszego byka byłam bliska opuszczenia <span style="font-style:italic;">plaza de toros</span>, do końca pozwoliły mi wytrwać dwie rzeczy: najpierw kompletne skoncentrowanie się na robieniu zdjęć - spoglądanie na świat przez obiektyw pozwala na uzyskanie dystansu - a gdy zabrakło dobrego światła do robienia zdjęć, na piciu tradycyjnego alkoholu konsumowanego podczas korridy ze skórzanego bukłaka. Trunek nazywa się <span style="font-style:italic;">manzanilla </span>i zgodnie z nazwą smakuje jak nasz krajowy jabol. <br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgX9ristMNxcX1sUPCA-_mpRjTlagLeKlVAXqx00IYtC3OwysH5eXA90vr166W_oQRloI260fb74M10rfovh3YJOzmJpq7opyXHwqBR-TS9iCmjLuxmExr4ar8JWsBIRRuMFFSWf30YZcA/s1600/DSC_0501.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgX9ristMNxcX1sUPCA-_mpRjTlagLeKlVAXqx00IYtC3OwysH5eXA90vr166W_oQRloI260fb74M10rfovh3YJOzmJpq7opyXHwqBR-TS9iCmjLuxmExr4ar8JWsBIRRuMFFSWf30YZcA/s320/DSC_0501.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5701941331620372450" /></a><br /><br />Każda walka przebiega wg stałego scenariusza: najpierw na arenę wybiega byk (w Cali byki były dość małe, ok. pół tony). Byk jest energiczny, groźny i piękny. Dla rozgrzewki zapraszają go do tańca na razie nieuzbrojeni <span style="font-style:italic;">toreros</span>. Podczas tego pierwszego etapu <span style="font-style:italic;">toreros </span>mają szansę zaobserwować zachowanie byka, ocenić go jako przeciwnika i zaplanować swoją strategię. Później na scenę wkraczają konni pikadorzy, których zadaniem jest zadanie lancą ciosu w kark byka, aby przerwać mięsień pozwalający mu na uniesienie głowy i osłabić go. Pojawia się pierwsza krew. Podczas drugiego etapu walki na arenie pojawiają się trzej <span style="font-style:italic;">banderillas</span>, którzy starają się jak najcelniej zadać kolejne rany bykowi, aby go dodatkowo rozwścieczyć i osłabić. Trzeci etap należy do matadora - zaczyna się taniec z czerwoną muletą. Matador ma za zadanie - podobno - ukazać widzom wolę walki i charakter byka, prowokując go ruchami mulety do obniżenia głowy i przybrania pozycji sprzyjającej celnemu pchnięciu pomiędzy łopatkami wprost przez aortę. <br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghLZIlofjIkJSoc2mBDFkWX-jmQP1w8j5-ybxG-sol7nvYWf1zTWSf-4rA3w23da66ci1a3zD7nbACNeAou32xE32Hqz-t2uSmqvF4KRU7XNdDVBdZh2vrV2yDWWExgoWP-zomARpr-7o/s1600/DSC_0572.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghLZIlofjIkJSoc2mBDFkWX-jmQP1w8j5-ybxG-sol7nvYWf1zTWSf-4rA3w23da66ci1a3zD7nbACNeAou32xE32Hqz-t2uSmqvF4KRU7XNdDVBdZh2vrV2yDWWExgoWP-zomARpr-7o/s320/DSC_0572.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5701941825859345170" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivrfjvIREY8ksxYwevcZf4L3KGE1GbSSNIaq2wNveSIA99zikgpTNromPlvJNoowxOBAasug-LvMcb6sP6nTDfW29vjEl89apBWagVjn3nsvq-2l6DPshfGRxc6Xd3zOmNLknGOrwINr0/s1600/DSC_0575.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivrfjvIREY8ksxYwevcZf4L3KGE1GbSSNIaq2wNveSIA99zikgpTNromPlvJNoowxOBAasug-LvMcb6sP6nTDfW29vjEl89apBWagVjn3nsvq-2l6DPshfGRxc6Xd3zOmNLknGOrwINr0/s320/DSC_0575.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5701942266653287650" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuQGUxGL4t9f6RzBsncLmwFJ9oKPxko6VHLZYQ4znmufgS61S5it667lLudyV4vnm0vpRMIt64S4dyIk-rBdgeW_cNTHt-lAowWNLYGfomldMb804jbLO2paT2NcUbpGS2GRW-3cKSl6U/s1600/DSC_0579.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 213px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuQGUxGL4t9f6RzBsncLmwFJ9oKPxko6VHLZYQ4znmufgS61S5it667lLudyV4vnm0vpRMIt64S4dyIk-rBdgeW_cNTHt-lAowWNLYGfomldMb804jbLO2paT2NcUbpGS2GRW-3cKSl6U/s320/DSC_0579.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5701942506829564290" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizLDDDpNuGJ2Gn53gGwnpAAQ81yMfUiRlCT_-u92Xc5Wz-gDibbmRKQhmfrXTkDEUW_lVi8JLePlWiuZ9zH-rj9flhhS_JqlzAzsJHaWLoWL67lN0etTMRUNPbh_XZQ0Uhuig6zPvyZpE/s1600/DSC_0583.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizLDDDpNuGJ2Gn53gGwnpAAQ81yMfUiRlCT_-u92Xc5Wz-gDibbmRKQhmfrXTkDEUW_lVi8JLePlWiuZ9zH-rj9flhhS_JqlzAzsJHaWLoWL67lN0etTMRUNPbh_XZQ0Uhuig6zPvyZpE/s320/DSC_0583.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5701942849280912642" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizhlnJciaMP-ykMwika-8yHGraOsrgHtAAX2IhWNcdK5vEQgkDj6A-Ek-gb013n1PAN2RN13LO4pkBrm2j0FsVxBJw8w056cQ0LWN3Ev-zKTCRte-A-kKNuVsHqL9pXfdk51rCIBcVbYo/s1600/DSC_0601.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 213px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizhlnJciaMP-ykMwika-8yHGraOsrgHtAAX2IhWNcdK5vEQgkDj6A-Ek-gb013n1PAN2RN13LO4pkBrm2j0FsVxBJw8w056cQ0LWN3Ev-zKTCRte-A-kKNuVsHqL9pXfdk51rCIBcVbYo/s320/DSC_0601.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5701943050651563394" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjodRmlSBAXtsRdRaY4X7x-5Irq2NSVhaxk_EV6qrZqmNZFqEBEukU-p9LAUHbKv6de_b76Ls5NBH7QkHUGtKD_uSFBInGNEdO_tQsGzDZtjvSiTeZvlrfk7R7I3EmD9pR_bl1FMKiPMR4/s1600/DSC_0604.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjodRmlSBAXtsRdRaY4X7x-5Irq2NSVhaxk_EV6qrZqmNZFqEBEukU-p9LAUHbKv6de_b76Ls5NBH7QkHUGtKD_uSFBInGNEdO_tQsGzDZtjvSiTeZvlrfk7R7I3EmD9pR_bl1FMKiPMR4/s320/DSC_0604.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5701943612504635186" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaJjvR7pzvUsBHTCb8UL83HTfDuAuNP61TbEugOa2uknlT3yDnT6tCE9eq9PBIIe25t9axSxBQZc-6h1oSgl9ZqtOW1zIc9zobzWaY0tEXLN35jvH3siPpwHe6Qhh75o9ZO27f7_yvmhA/s1600/DSC_0607.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 214px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaJjvR7pzvUsBHTCb8UL83HTfDuAuNP61TbEugOa2uknlT3yDnT6tCE9eq9PBIIe25t9axSxBQZc-6h1oSgl9ZqtOW1zIc9zobzWaY0tEXLN35jvH3siPpwHe6Qhh75o9ZO27f7_yvmhA/s320/DSC_0607.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5701943849914753282" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigOzbb04ykSBnQIAZ9YmGD4h3HMccLEUoZ3GvI4VO1EvEA1VXrhyphenhyphens_1hsBHpTDCcZVixaDV1v3wsA0JOC9Uh2AB1JIiOOBO62Ax1aIysnvFai8LOinFEvtmL6P3osVV97I8x85X60I7GE/s1600/DSC_0608.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 212px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigOzbb04ykSBnQIAZ9YmGD4h3HMccLEUoZ3GvI4VO1EvEA1VXrhyphenhyphens_1hsBHpTDCcZVixaDV1v3wsA0JOC9Uh2AB1JIiOOBO62Ax1aIysnvFai8LOinFEvtmL6P3osVV97I8x85X60I7GE/s320/DSC_0608.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5701944128446926706" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjW4i5KCKSgvZxbYG1QjpnAtoqvkeTwXkCpq8Ef3-63b2GYj1GddRZB6txADvYgoPS9rBe978hqdLOU1WFkqY21w4-aU0-eZ_rLdmJdN8t3BT3ftvWUBxciI81tI5lu8d0_-pWVO3hN-bI/s1600/DSC_0609.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 213px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjW4i5KCKSgvZxbYG1QjpnAtoqvkeTwXkCpq8Ef3-63b2GYj1GddRZB6txADvYgoPS9rBe978hqdLOU1WFkqY21w4-aU0-eZ_rLdmJdN8t3BT3ftvWUBxciI81tI5lu8d0_-pWVO3hN-bI/s320/DSC_0609.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5701944386273747890" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiHn7awY2kBg0IT0i3aryuzI-ZagMUHhdfAVK5aFOGV8z-lzjo2ufO0DYAJuax8AjEN1Mq5wcAj83GobimKAtXCZVhVQl4X1APGF6HamInCHkTHOxkoFxeUNEcvWGIsWjGNQDXUO1AK09w/s1600/DSC_0615.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 213px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiHn7awY2kBg0IT0i3aryuzI-ZagMUHhdfAVK5aFOGV8z-lzjo2ufO0DYAJuax8AjEN1Mq5wcAj83GobimKAtXCZVhVQl4X1APGF6HamInCHkTHOxkoFxeUNEcvWGIsWjGNQDXUO1AK09w/s320/DSC_0615.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5701944589621880178" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGuICvLPauj2gViDytrlUTgCKOBQbWwNOks_ZwlPLwmfY-urVqh0zpdwCwEvZlXiGlOxPW9G1HrT88y7kYv_H6e_Xf3bqQSo14T701O2CZPp3XtrNWByc4_df8gsnYYr_Z0jdadrMTTQE/s1600/DSC_0617.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 213px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGuICvLPauj2gViDytrlUTgCKOBQbWwNOks_ZwlPLwmfY-urVqh0zpdwCwEvZlXiGlOxPW9G1HrT88y7kYv_H6e_Xf3bqQSo14T701O2CZPp3XtrNWByc4_df8gsnYYr_Z0jdadrMTTQE/s320/DSC_0617.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5701944719597449554" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6bramZkMahcongdQ4xreNPyUFwgrZAxSQUmB4PvHDuIK0ejG1UDWJo85tGASZfceVgDnaGdIUruLs7nfzL60tdDqJr4lY03RpNXonwonX0gIIxaPc_6Jsah1fi27r0ZhMN-O0IbQf50o/s1600/DSC_0619.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 212px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6bramZkMahcongdQ4xreNPyUFwgrZAxSQUmB4PvHDuIK0ejG1UDWJo85tGASZfceVgDnaGdIUruLs7nfzL60tdDqJr4lY03RpNXonwonX0gIIxaPc_6Jsah1fi27r0ZhMN-O0IbQf50o/s320/DSC_0619.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5701944878593644578" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWo0txjj6xIi7UuEpI5q4W3yK8meNL8_1pzYtUTnxLjdILG2PKkpaOvEA8bYvM2uM3yL9imF_cQZ7BGhayveHaP_YOC4HkjF36_dUswyuWpo6Zmw34azOO1E1OJ5s_1sOfbyKVISM4fK4/s1600/DSC_0597.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWo0txjj6xIi7UuEpI5q4W3yK8meNL8_1pzYtUTnxLjdILG2PKkpaOvEA8bYvM2uM3yL9imF_cQZ7BGhayveHaP_YOC4HkjF36_dUswyuWpo6Zmw34azOO1E1OJ5s_1sOfbyKVISM4fK4/s320/DSC_0597.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5701945349085074194" /></a><br /><br />Podczas jednej z walk wydarzyło się coś, co nie zdarza się często - byk był tak "dzielny", czyli tańczył tak, jak mu <span style="font-style:italic;">torero </span>zamachał płachtą, że obserwujący walkę sędziowie pozwolili mu zadecydować o losach zwierzęcia, a on, wypełniając zresztą wyrażaną głośno i wyraźnie wolę tłumów zgromadzonych na widowni, szlachetnie darował mu życie. Niestety takie szczęście nie spotkało pozostałych pięciu byków. Jeden z nich wziął też na rogi i poturbował (wbrew pozorom bardzo niegroźnie) matadora, co przyjęłam wręcz z satysfakcją. <span style="font-style:italic;">Torero </span>przeżył i pojawił się w kolejnej walce, a byk egzekucji i tak nie uniknął.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnRrkGZbH4AfHv6zPTJp3_cDc1yQDOBtkwPTLDFnPR0EfklA0-th0m4XXZ-7vyCLQ1P1ni5flvHbQzJRiBUiP_lME7BuAZT4SQ9qa943TiJO-CA7oSfGygsbymH8l8TTy0p66yqHZLsgo/s1600/DSC_0527.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 213px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnRrkGZbH4AfHv6zPTJp3_cDc1yQDOBtkwPTLDFnPR0EfklA0-th0m4XXZ-7vyCLQ1P1ni5flvHbQzJRiBUiP_lME7BuAZT4SQ9qa943TiJO-CA7oSfGygsbymH8l8TTy0p66yqHZLsgo/s320/DSC_0527.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5701945751186208322" /></a><br /><br />Z całego serca wspierałam też protest młodych ludzi, którzy na początku pierwszej walki wstali z miejsc, odziani w koszulki z literami układającymi się w hasło wzywające do zaprzestania walk byków. Sprawnie i szybko zostali usunięci z widowni, aby widowisko mogło trwać dalej...<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifZOU7bsWDRKKVgSPJLl_mZ4CQH0dy3BT-4y7YJCLtGxvTLW2_3upGKAr4OGOXgLqOXwBryxWrW0lnkMy0dRqYEdHGATowhA8rNDhq1FTHGzaV95dXc46yZzxF7ljHK0Kyn7QXs3D8WgY/s1600/DSC_0518.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifZOU7bsWDRKKVgSPJLl_mZ4CQH0dy3BT-4y7YJCLtGxvTLW2_3upGKAr4OGOXgLqOXwBryxWrW0lnkMy0dRqYEdHGATowhA8rNDhq1FTHGzaV95dXc46yZzxF7ljHK0Kyn7QXs3D8WgY/s320/DSC_0518.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5701946667809526722" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivyZLYC3R-aDfmmHbWJnkTOgqxYgmJn7kAkuVSKUGtVOJrPBJnlU0QiOljJ1h8d5BeoijJGaM9LgJk3rHK6fkBIY9R3mYT8dZr_tXIwXT9oRfF0DNeAnUogbDydESGnsBoweV1yif_GFM/s1600/DSC_0519.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivyZLYC3R-aDfmmHbWJnkTOgqxYgmJn7kAkuVSKUGtVOJrPBJnlU0QiOljJ1h8d5BeoijJGaM9LgJk3rHK6fkBIY9R3mYT8dZr_tXIwXT9oRfF0DNeAnUogbDydESGnsBoweV1yif_GFM/s320/DSC_0519.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5701946661702369250" /></a><br /><br />Pomimo niezaprzeczalnego okrucieństwa i bezsensu tej powolnej tortury, w korridzie jest jednakże piękno - dobry matador potrafi sprowokować byka do hipnotyzującego tańca pełnego gracji i wdzięku. Udane pozycje widzowie wynagradzają okrzykami: <span style="font-style:italic;">Olé! Olé! Torero! Torero!</span>, a wielkie emocje tłumu udzielają się choćby wbrew woli. Niezawodna Wikipedia donosi, że w maju 2011 w referendum Ekwadorczycy podjęli decyzję o zakazie zabijania byków podczas korridy. Chciałabym wierzyć, że wkrótce taką zmianę regulaminu wprowadzą też inne kraje regionu, choć entuzjazm dla tej "gry" i niechęć w stosunku do protestujących przeciwników zabijania byków, które widziałam w <span style="font-style:italic;">plaza de toros</span> w Cali nie nastrajają mnie zbyt optymistycznie.<br /><br /><span style="font-weight:bold;">Dla zainteresowanych, więcej zdjęć z korridy na Picasie (po prawej wyżej jest link do zdjęć Maliny</span>Edyta Malina Basiakhttp://www.blogger.com/profile/01917944935458007180noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8644807737054463371.post-50610128713849145732011-12-22T22:00:00.027-05:002012-01-04T13:09:03.562-05:00Zimowisko. Etap 1: Antioquia<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRPuB_N7tcNZV9AYD5TN-99m7k2Xnt8MFzaE_OJBDeKnYDzn7SyVTmxNSgCBIbi2qH9-3GoR4OBZlvxbe8jFnt7klQjUT8lUB7Az6nqMVPiwCC5IYQjCA92ifCMnX8y5ALxpbWZ6YK2zM/s1600/DSC_0285.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRPuB_N7tcNZV9AYD5TN-99m7k2Xnt8MFzaE_OJBDeKnYDzn7SyVTmxNSgCBIbi2qH9-3GoR4OBZlvxbe8jFnt7klQjUT8lUB7Az6nqMVPiwCC5IYQjCA92ifCMnX8y5ALxpbWZ6YK2zM/s320/DSC_0285.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5689166402643943794" /></a><br /><br />Zimowisko zaplanowałam wyjątkowo starannie, ponieważ druga polowa grudnia i pierwsza stycznia to szczyt sezonu turystycznego. Znacie powiedzenie: chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o swoich planach? Plany wzięły w łeb w chwili, kiedy do wakacji podłączył się Leo. Tak wiec najpierw lot, kupiony przeze mnie z wyprzedzeniem na sympatyczna godzinę 9:05, która nie wymaga zbyt wczesnej pobudki, a jednocześnie gwarantuje wczesny przylot do Medellin. Kiedy Leonardo podjął odważną decyzję o rozstaniu się z praca na całe dwa tygodnie, ten wygodny lot był już wykupiony i pozostała jedynie opcja 6:00 rano. W piątek poprzedzający wylot, na palmy padła plaga czy też zadziała się inna sytuacja kryzysowa, w rezultacie Leo wyszedł z pracy o północy, a oczywiście czekało go jeszcze pakowanie. Kiedy obudziłam się o 3:30, okazało się, ze pracuś śpi smacznie na sofie, a plecak leży pusty obok niego. O 4:30, kiedy powinniśmy już być w taksówce, pakowanie nadal trwało w najlepsze, a o 5 rano, kiedy powinniśmy być już na lotnisku, najlepiej odprawieni, dopiero łapaliśmy na ulicy taksówkę. Nadal uważam, że cudem udało nam się wsiąść do samolotu! <br /><br />Wsiedliśmy, do dwóch różnych samolotów, bo wg pani z okienka lot o 6:00 rano był pełen i nie mogłam się przesiąść z mojej 9:05 (potem się okazało, ze miejsce obok Leo było wolne...), wystartowaliśmy, wylądowaliśmy i zameldowaliśmy się w mojej, można rzec, stałej miejscówce w Medellin, w 61Prado. Medellin, jak cala Kolumbia, żyje już od paru tygodni Świętami i jak co roku organizuje sławną na cały kraj świąteczną iluminację. W tym roku wg mieszkańców miasta jest kiepściutko, co w zasadzie mogę potwierdzić. Światełek jest dużo i są kolorowe, ale jakoś zupełnie bez polotu.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0490XolBH0JFaJb6kxcieyIhM4mqWTYzve-xMc1t9l9xrbIMutDFx-ENS330AxbFaFwPtQuxjpItuq2NDXaDOvY6uQfNCUHYQkZLyjNRY4fCMtknlqcUht0td5nPNw5LzSv0DxM_TjsY/s1600/DSC_0149.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0490XolBH0JFaJb6kxcieyIhM4mqWTYzve-xMc1t9l9xrbIMutDFx-ENS330AxbFaFwPtQuxjpItuq2NDXaDOvY6uQfNCUHYQkZLyjNRY4fCMtknlqcUht0td5nPNw5LzSv0DxM_TjsY/s320/DSC_0149.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5689155204719533426" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfCKyHm5KEosRej-gQfLn90oPMAEGCvEp9NHn-BgKVLYzgzmnJRBS-5ubwvhjN1Azf8hJprhf7JRWBqpq60ytibuSZb-UOVlqEmWihHJnlcw88H-2IToEbnOKp8KMCDi-4faGHuir0Ufw/s1600/DSC_0154.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfCKyHm5KEosRej-gQfLn90oPMAEGCvEp9NHn-BgKVLYzgzmnJRBS-5ubwvhjN1Azf8hJprhf7JRWBqpq60ytibuSZb-UOVlqEmWihHJnlcw88H-2IToEbnOKp8KMCDi-4faGHuir0Ufw/s320/DSC_0154.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5689156291394918818" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgezef6bzz38Z8DFN3f87Wa9cV8jVsIyj6TOv4Nh9OuDsezh4B9FLp6v1FnL7VpafhcjXyAmAJ8tP1Y5uKyhPEW7YybYnmBaS_M8HKLXccDhANI2d6oPS5G5mETmZYAhC6QVwa1GRwu9XQ/s1600/DSC_0160.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgezef6bzz38Z8DFN3f87Wa9cV8jVsIyj6TOv4Nh9OuDsezh4B9FLp6v1FnL7VpafhcjXyAmAJ8tP1Y5uKyhPEW7YybYnmBaS_M8HKLXccDhANI2d6oPS5G5mETmZYAhC6QVwa1GRwu9XQ/s320/DSC_0160.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5689156906722923650" /></a><br /><br />Z Medellin wybraliśmy się nad Rio Claro, która z powodu obfitych deszczy wbrew nazwie wcale nie jest w obecnej chwili przejrzysta, lecz mętna od niesionego piasku. Nocowaliśmy w naprawdę wyjątkowym miejscu z niczym niezakłóconym widokiem na rzekę i górujący nad nią marmurowy klif - nasz pokój nie miał frontowej ściany. Przyroda stanęła na wysokości zadania: w ciągu 24 godzin widzieliśmy kolibry, jadowitego węża, na którego niemalże nie nastąpiliśmy po ciemku, szafirowe motyle większe od mojej dłoni, ćmy podobnej wielkości (ci, którzy mnie choć trochę znają, mogą sobie wyobrazić mój entuzjazm!), gigantyczną iguanę wylegującą się na zwisającym nad rzeka konarze drzewa i tarantulę konsumującą dżdżownicę o długości przynajmniej 20cm, grubą na palec.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOnoTwpki71oNjT0Vm-JMda1th_yxUmBkz7mpd6gzCa2mkKxM4jcscFCBE8KKhJ9Ie72p6MJIgiwRrNDgkaFc6oqbZRF-zuawGw-fvhEI9ZuCVNDTm32ZGxC2iCU2dEQhQnBNhLY-jKNg/s1600/DSC_0201.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOnoTwpki71oNjT0Vm-JMda1th_yxUmBkz7mpd6gzCa2mkKxM4jcscFCBE8KKhJ9Ie72p6MJIgiwRrNDgkaFc6oqbZRF-zuawGw-fvhEI9ZuCVNDTm32ZGxC2iCU2dEQhQnBNhLY-jKNg/s320/DSC_0201.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5689158201532991474" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRBkVX0sYH9B1a6Vx8zHgIhDpz-Pn3LRjfX0GTRaX6Hkl_u_CAKx_css-BL-LwwkGfUOW98AXRDrPrw1_BDjlwJcwFyAuDWoms9B68l13SQWfPp3V6C_5C-mw7hRmwwyojhPzAYeFkaco/s1600/DSC_0213.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRBkVX0sYH9B1a6Vx8zHgIhDpz-Pn3LRjfX0GTRaX6Hkl_u_CAKx_css-BL-LwwkGfUOW98AXRDrPrw1_BDjlwJcwFyAuDWoms9B68l13SQWfPp3V6C_5C-mw7hRmwwyojhPzAYeFkaco/s320/DSC_0213.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5689159039038225874" /></a><br /><br />Nieopodal znajduje się Hacienda Napolis, niegdysiejsza wiejska rezydencja narkotykowego króla Pablo Escobara, za czasów jego władania licząca 3000 ha. Pablo pieniędzy miał w brud, więc w swojej hacjendzie miał wszystko, o czym tylko zamarzył: prywatne zoo z zebrami, żyrafami i hipopotamami, wyjątkowo kiczowaty park jurajski z replikami dinozaurów, stajnie, powozownie, a niewykluczone, że i parę krzewów koki gdzieś po kątach rosło. Obecnie hacjenda w okrojonym do 350 ha rozmiarze jest udostępniona zwiedzającym, a dla mnie główną atrakcją (poza różowymi hipopotamami) było mariposario, czyli... hmmm... motylarnia ;-)<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcdGScr57OmkDOieLXkvXEQdE7MJxxBeQbBN2dfpppw1N6zV91fX5HbkNK3K6eKeG4BbYw4ff4GPy-6M0LRpOEAC3oYQ9oFgIV2I6krqwyp9wz8bSkVWxeXhISSozxD1D79qfBeouyxGI/s1600/DSC_0216.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcdGScr57OmkDOieLXkvXEQdE7MJxxBeQbBN2dfpppw1N6zV91fX5HbkNK3K6eKeG4BbYw4ff4GPy-6M0LRpOEAC3oYQ9oFgIV2I6krqwyp9wz8bSkVWxeXhISSozxD1D79qfBeouyxGI/s320/DSC_0216.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5689159660257860386" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyn4lAp-IXMevS-7aEwDSUwUKvD98WYPAiK0kpTdbyzm461FHglWtMcpyNIYrZaezlG1tlVYfMBH82_3B-9bcofe9udkU88ElMgaXT22od3aGaJwmR3cX_-1RLgxpKTPnM-7uu-Px0zFE/s1600/DSC_0224.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyn4lAp-IXMevS-7aEwDSUwUKvD98WYPAiK0kpTdbyzm461FHglWtMcpyNIYrZaezlG1tlVYfMBH82_3B-9bcofe9udkU88ElMgaXT22od3aGaJwmR3cX_-1RLgxpKTPnM-7uu-Px0zFE/s320/DSC_0224.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5689160363414237634" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0XpNo9ru9LyvcNkBfHXpPl4gKBaiBZixoMZupJBtEFluWZU2FTh1SBJZlCVPuw3jxi6OO36g_yfKJ7I3qWhg1ESRfBK39AHgoJCwm5hkQGiAUsNkM4Efe_cKAqbogcF1YdrXUki13rmg/s1600/DSC_0228.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0XpNo9ru9LyvcNkBfHXpPl4gKBaiBZixoMZupJBtEFluWZU2FTh1SBJZlCVPuw3jxi6OO36g_yfKJ7I3qWhg1ESRfBK39AHgoJCwm5hkQGiAUsNkM4Efe_cKAqbogcF1YdrXUki13rmg/s320/DSC_0228.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5689160963686066882" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4Jx43ApkqvTgAi-4GiGPhsbwAcXzsKeaQa2ESK3Wl0GrVA8UR0gIGEV9Cm-c4dcdnRjyKHB1rFobT7mEkw17coVBjpfAAOZvfMRJN03E6kMEmcER_ePc-HqG5Z6IAoUKLQPshxBjoBGA/s1600/DSC_0233.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4Jx43ApkqvTgAi-4GiGPhsbwAcXzsKeaQa2ESK3Wl0GrVA8UR0gIGEV9Cm-c4dcdnRjyKHB1rFobT7mEkw17coVBjpfAAOZvfMRJN03E6kMEmcER_ePc-HqG5Z6IAoUKLQPshxBjoBGA/s320/DSC_0233.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5689161530713790882" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNrUMUi1RXs1kXbBo7iyYgizhS9li6njlDwlJJaKivKA-jvPV2YOkhp18gQhs6j5xq8a-0Kqp2EX2Ocwrbs9dgBHqPl6gVhZceAPvze601JfS1MBOTrDfFAjvmVfJUX_50X7cCZhkrIWE/s1600/DSC_0239.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 214px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNrUMUi1RXs1kXbBo7iyYgizhS9li6njlDwlJJaKivKA-jvPV2YOkhp18gQhs6j5xq8a-0Kqp2EX2Ocwrbs9dgBHqPl6gVhZceAPvze601JfS1MBOTrDfFAjvmVfJUX_50X7cCZhkrIWE/s320/DSC_0239.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5689162027924932370" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSxXxa_GXzYDDo-b8Z47y_NWK-F2L-WjqFzuvYCKvztpUANFiDBgE5d4ISxGQzlRzNHpZypZ3P0uPjMA3vIiKFfkxf57EnHWmC1NXJ0FvELleLhj6Es9qr1UsCXa1rJFaKmKAg664OjLw/s1600/DSC_0255.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSxXxa_GXzYDDo-b8Z47y_NWK-F2L-WjqFzuvYCKvztpUANFiDBgE5d4ISxGQzlRzNHpZypZ3P0uPjMA3vIiKFfkxf57EnHWmC1NXJ0FvELleLhj6Es9qr1UsCXa1rJFaKmKAg664OjLw/s320/DSC_0255.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5689162574877502338" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlpWmfNBs3HfDFNkf_jkwuj80-kp_VlCFfh7ElzKPj75ie66b0aT72nCQUwpGggtCAssHnyR4Qwa7dqrAE8rt9_Wqx4xaCGmZr0cYNGGiYYZprfL2RtZq86FZC3OvsV_Xl3AlXqKEnJXU/s1600/DSC_0264.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlpWmfNBs3HfDFNkf_jkwuj80-kp_VlCFfh7ElzKPj75ie66b0aT72nCQUwpGggtCAssHnyR4Qwa7dqrAE8rt9_Wqx4xaCGmZr0cYNGGiYYZprfL2RtZq86FZC3OvsV_Xl3AlXqKEnJXU/s320/DSC_0264.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5689163241364774226" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDJ6uliGsjHan8sio2hUKB8D5juRKIRFmoS2B2c4gFKuL3__KF0ftE4_h01nhXq9cUCDFZMCn2ta9QZxAH5Nn7OG29h82LMoJlcigE3e7LFSLsWE85AqNjyVOE3C92RlCaMZqR5AvYKyk/s1600/DSC_0265.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDJ6uliGsjHan8sio2hUKB8D5juRKIRFmoS2B2c4gFKuL3__KF0ftE4_h01nhXq9cUCDFZMCn2ta9QZxAH5Nn7OG29h82LMoJlcigE3e7LFSLsWE85AqNjyVOE3C92RlCaMZqR5AvYKyk/s320/DSC_0265.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5689163780465909602" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8CihvqV6-IrddjpzLfUKjvJt2_TYp-UWJWSVSBl-smGWWswGHBn3no1T4dvnQZ4nnr2QLW25Vjpf-1p3xvmYwrsZymeCgBjugjyorkOcI0n6aaHh5BjOsmqUf7cgsyGy4aXAlHyhtRcU/s1600/DSC_0272.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8CihvqV6-IrddjpzLfUKjvJt2_TYp-UWJWSVSBl-smGWWswGHBn3no1T4dvnQZ4nnr2QLW25Vjpf-1p3xvmYwrsZymeCgBjugjyorkOcI0n6aaHh5BjOsmqUf7cgsyGy4aXAlHyhtRcU/s320/DSC_0272.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5689164228037077346" /></a><br /><br />W tej chwili jesteśmy w małym, lecz pięknym miasteczku Jardin, które swoja uroda i obfitością flory nie przynosi ujmy swojej nazwie. Bardzo delikatnie obydwoje dziś siadamy, gdyż byliśmy na dość meczącej konnej eskapadzie do jaskini o szumnej nazwie Cueva del Esplendor. Dzień pełen wrażeń! Zaczęło się od... świniobicia, które przeczekałam za rogiem z zatkanymi uszami. Potem wsiedliśmy na koń i ruszyliśmy ostro pod górę w błocie sięgającym koniom do kostek. Laikom wyjaśnię, że koń ma kostkę tam, gdzie my mielibyśmy kolano, a kolano tam, gdzie powinno być biodro. Po półtorej godzinie przesiedliśmy się na własne nogi i na przemian drapiąc się w gore i zsuwając po błocie w dół, brodząc przez rzekę i skacząc po kamieniach, dotarliśmy do jaskini, do której wpada wodospad. Po takich atrakcjach bardzo smakował nam obiad zapakowany ładnie w palmowe liście, który skonsumowaliśmy nad rzeka. <br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYRPGpkqVkhw_tbJUK-Bzbh9fmGl0VFKw1_2Ws28ihtQXDZuaLEuUsX0Irb00_ZgkamgbnThMeoBzZETJFRDRKxXrl9ucP_Za6Rku7NsUhL-ssEacOn-lWFVqiYNqmLC3CNvTG5GdQ5y8/s1600/DSC_0293.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYRPGpkqVkhw_tbJUK-Bzbh9fmGl0VFKw1_2Ws28ihtQXDZuaLEuUsX0Irb00_ZgkamgbnThMeoBzZETJFRDRKxXrl9ucP_Za6Rku7NsUhL-ssEacOn-lWFVqiYNqmLC3CNvTG5GdQ5y8/s320/DSC_0293.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5689181917071847826" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEienBnoqKHUJM29k3BuUlntRFyTfjrrxDHSJhLBO9Qw4WHcR_vQo3I1eP8xL71YskIh-GYsGsGoccpUXa8fKPuLDbzwX6mthXqtvT52FrtW9gYOoogh-uw_AjRkYS8p6PEoioa1Bhn0f5Y/s1600/DSC_0295.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEienBnoqKHUJM29k3BuUlntRFyTfjrrxDHSJhLBO9Qw4WHcR_vQo3I1eP8xL71YskIh-GYsGsGoccpUXa8fKPuLDbzwX6mthXqtvT52FrtW9gYOoogh-uw_AjRkYS8p6PEoioa1Bhn0f5Y/s320/DSC_0295.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5689182512402725986" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjo_Imoe-8SzZuTxsVS6f8xIfmC7Cjp94rTe8HG0vyLSTJM8jQLojL3vrqIFxEblAluc0uaUEm-0QyybzzIh_LRSzgMiXf7q4y317_laUs-4zjOhASk8r8kjC8815P5BoQzVyY0M_1jCV4/s1600/DSC_0312.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjo_Imoe-8SzZuTxsVS6f8xIfmC7Cjp94rTe8HG0vyLSTJM8jQLojL3vrqIFxEblAluc0uaUEm-0QyybzzIh_LRSzgMiXf7q4y317_laUs-4zjOhASk8r8kjC8815P5BoQzVyY0M_1jCV4/s320/DSC_0312.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5689183104095397634" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiY91A1Nd7RaiBBhKhue4LlGh1ocOy8P3lt8dMBDb9xSM_6D-vuE9jK_eOld5mPh0U8IHjINgnlt20rj-UbBCIgUSj4hVvS18LSby9UNt2k7PL6Umt34KcweuEXbjxk_wHRLHqgGzTSD_U/s1600/DSC_0322.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 214px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiY91A1Nd7RaiBBhKhue4LlGh1ocOy8P3lt8dMBDb9xSM_6D-vuE9jK_eOld5mPh0U8IHjINgnlt20rj-UbBCIgUSj4hVvS18LSby9UNt2k7PL6Umt34KcweuEXbjxk_wHRLHqgGzTSD_U/s320/DSC_0322.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5689183782326193218" /></a><br /><br />Po wycieczce odwiedziliśmy farmę naszego przewodnika, który m.in. uprawia kawę. Okazuje się, że ziarna kolumbijskiej kawy dzielą się na trzy kategorie: sort pierwszy idzie w całości na eksport, sort drugi na lokalny rynek, a sort trzeci trafia do świńskich ryjów. W Jardin kawa nie rośnie jak opętana, więc wielu rolników przestawia się na uprawe eksportowego owocu zwanego gulupa (bliski kuzyn marakui).<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivLwIUVJZJTfAVGSkbAGjvutl0IZ-C3KvXM4KAQwJtsF9JAkZul7r5Tht7n0QqjVNn5QaQzWJ7FlPdwj7qcslVM7aGv4uHATfy4Rhi8xVGMgIPR6bFk1aQE8RE-sQ1CIx4xdA2N64H57o/s1600/DSC_0341.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivLwIUVJZJTfAVGSkbAGjvutl0IZ-C3KvXM4KAQwJtsF9JAkZul7r5Tht7n0QqjVNn5QaQzWJ7FlPdwj7qcslVM7aGv4uHATfy4Rhi8xVGMgIPR6bFk1aQE8RE-sQ1CIx4xdA2N64H57o/s320/DSC_0341.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5689184326831054578" /></a><br /><br />Jardin to miasteczko bardzo typowe dla krajobrazu Antioquii, gdzie znane wydaje się powiedzenie "zastaw się, a postaw się". Wychodzące na ulice okna domów są szeroko otwarte, żeby każdy mógł podziwiać starannie zaaranżowane wnętrza z wystawką rodzinnej zastawy i sreber. Do mieszkania służą pokoje wewnątrz domu, te zewnętrzne bardziej przypominają wystawę sklepu z wyposażeniem wnętrz lub muzeum. Wieczorami wypada też się pokazać na <span style="font-style:italic;">plaza mayor</span>, czyli głównym placu. Co zamożniejsze rodziny prezentują się dumnie w siodłach, jeżdżąc zebranym kłusem w górę i w dół stromych uliczek, a konisie stukają podkowami i krzeszą iskry na bruku.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMGqdFAQQSCRCiLKsDix8-jKNEKzKTLVFm-RuhcZo9YPYJ_QR8t-9-a-VNv8Cbm1CAQNrHjTBJGsqbXxRY1_8Zgv47d4TKH1p8YVjimURJigSc9-QDRj6TzZMARbIAr_C5HmTI_eZ-tgg/s1600/DSC_0278.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 214px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMGqdFAQQSCRCiLKsDix8-jKNEKzKTLVFm-RuhcZo9YPYJ_QR8t-9-a-VNv8Cbm1CAQNrHjTBJGsqbXxRY1_8Zgv47d4TKH1p8YVjimURJigSc9-QDRj6TzZMARbIAr_C5HmTI_eZ-tgg/s320/DSC_0278.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5689164909710353858" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjpceNuwhFG-zs2VeBmDOvMTgT0XDWZg3YKKm9_M9T10i5kWksh8hzeYw-r3rJptoJx0TCRQE8uuJ2LvCxnr3Rjf9K_GptF7rWBQDiPHCS5f3Dh-d9IjZNGvlO2uainj2xAwSjFdMghga0/s1600/DSC_0282.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjpceNuwhFG-zs2VeBmDOvMTgT0XDWZg3YKKm9_M9T10i5kWksh8hzeYw-r3rJptoJx0TCRQE8uuJ2LvCxnr3Rjf9K_GptF7rWBQDiPHCS5f3Dh-d9IjZNGvlO2uainj2xAwSjFdMghga0/s320/DSC_0282.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5689165384803463762" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGrvJTCEN32FQDf7_CwOYnpvCWi72YwBXG-lilfs17MpbljIgxDz9c5yaEB_MVVwPu_3OLU3qYGsh05uLhCcgRyVIKQTS4JgzBdq2sKU-PhAheDBsRfArCQVpEtA_8wf0FnRRBsGdxzRA/s1600/DSC_0284.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGrvJTCEN32FQDf7_CwOYnpvCWi72YwBXG-lilfs17MpbljIgxDz9c5yaEB_MVVwPu_3OLU3qYGsh05uLhCcgRyVIKQTS4JgzBdq2sKU-PhAheDBsRfArCQVpEtA_8wf0FnRRBsGdxzRA/s320/DSC_0284.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5689165933517540594" /></a><br /><br />Jutro spędzamy kolejny dzień w Jardin, a nocą ruszamy do Cali na największe w Ameryce Południowej święto salsy!Edyta Malina Basiakhttp://www.blogger.com/profile/01917944935458007180noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8644807737054463371.post-78527096292175985962011-12-07T10:54:00.004-05:002011-12-07T11:50:15.297-05:00Nudno jak w polskim filmieNo dobrze, dobrze, już się tłumaczę, dlaczego cisza i nic się nie dzieje!<br /><br />Szukamy mieszkania. Ma to być <span style="font-style:italic;">apartoestudio</span>, czyli niejako kawalerka, co tu oznacza mieszkanie o rozkładzie mojego warszawskiego. Niby proste, a jednak... Okazje trafiają się albo bardzo atrakcyjne, lecz zbyt duże, a co za tym idzie, zbyt drogie, albo wręcz przeciwnie, trafiamy do lokali, których nawet w porywach szaleńczej fantazji nie śmiałabym określić mianem mieszkania. Prędzej poligonu doświadczalnego. Albo schowka. Inwencja właścicieli lokali na wynajem nie ma granic. Ogłoszenie mówi: piękne, przestronne mieszkanie. Na miejscu zastajemy ruderę w trakcie (prawdopodobnie) remontu, z tajemniczymi dziurami w ścianach i gołym betonem na podłodze. Łazienka jest owszem, duża i ładna, i w dodatku z gazowym piecykiem na wodę, co tutaj jest luksusem, za to cała kuchnia kryje się w szafce o szerokości 1 metra. Ewentualnie jedyna łazienka ma powierzchnię 1,5 m2, a rura będąca namiastką prysznica zwisa smętnie wprost nad muszlą klozetową...<br /><br />Tak więc na oglądaniu podobnych cudów architektury (i na pracy) minął mi kolejny weekend. A mogło być tak pięknie: krajoznawcze wycieczki, odwiedziny w przybytkach kultury, relaks u wód... Cóż, są rzeczy ważne i ważniejsze, a w tym momencie ważniejsze wydaje się znalezienie nowego lokum.<br /><br />Trochę też już pracuję, na razie na pół, a raczej ćwierć gwizdka, ale zawsze to coś. Starczyło na piękne gumowco-kowbojki <span style="font-style:italic;">made in Argentina</span>, dzięki czemu niestraszne mi teraz deszcze i burze, które już dwukrotnie uniemożliwiły mi wyjście z domu na lekcje hiszpańskiego! W zeszłym tygodniu padał nawet grad. Ostatnie dwa zdania powinny starczyć za odpowiedź tym z Was, którzy ślą do mnie wyrazy zazdrości na okoliczność mojego mieszkania w tropikach ;] Owszem, Kolumbia to kraj tropikalny, ale 2650 m n.p.m. czyni swoje. Na szczęście można się pocieszać nieprzebranym bogactwem tropikalnych owoców!<br /><br />Dostałam też od paru osób pytania o standard życia, zarobki nauczycieli itd. Standard życia zależy bezpośrednio od dochodów netto, jak wszędzie. Znam z widzenia rodzinę, która mieszka pod schodami wiodącymi na moją stację Transmi, znam też rodzinę, która mieszka w willi niemalże rodem z Dynastii (tyle że w dobrym guście). Generalnie nauczycieli stać na wynajęcie samodzielnego mieszkania w przyzwoitej okolicy. Zarobki są niższe, niż u nas, ale też wiele kosztów jest niższych. Tanio można zjeść poza domem - pełen obiad (trzy dania) za 8-12 zł. Niedrogo jest w małych sklepikach na rogu, dużo drożej w supermarketach (sic!). Tanie są taksówki, o ile trafi się na uczciwego taksówkarza. Drogie są te dobre kluby nocne - po 20:00 wejście kosztuje nawet do 35 zł, a w dodatku często w cenę nie jest wliczone nawet jedno marne piwo! Koszmarnie droga jest przyjemność ślizgania się na łyżwach (tak, tak!) na lodowisku postawionym na czas świąteczny przy pobliskim centrum handlowym - 70 zł! <br /><br />A torebki i buty, proszę Pań, są tutaj rewelacyjne! Mnóstwo odważnych wzorów, we wszystkich kolorach tęczy i w dodatku nie jest tak, że jeden sezon, jeden fason. Powstrzymywanie się od zakupów wymaga zaprawdę silnej woli, a że ją mam, kupiłam na razie tylko cztery pary ;]<br /><br />Co poza tym... A tak, drobne różnice kulturowe. <br /><br />Różnica pierwsza. Wchodzimy do restauracji, całkiem przyzwoitej. Pierwsza rzecz, którą robię, jako Europejka z zachodnimi przyzwyczajeniami? Zdejmuję kurtkę. I jestem w tym wyjątkiem. 99% Kolumbijczyków siedzi w kurtkach lub płaszczach. Zresztą w domu w chłodniejsze dni też potrafią chodzić w kurtce. <br /><br />Druga ciekawostka: jedziemy autobusem, zwalnia się miejsce. Co robimy? Najpierw skanujemy wzrokiem otoczenie, sprawdzając, czy nie czai się na nie jakaś ciężarna, matka z dzieckiem na ręku, inwalida, lub po prostu ktoś bardziej zdeterminowany. Podchodzimy do miejsca krokiem niespiesznym, acz zdecydowanym i zawisamy w powietrzu nad siedzeniem na dłuższą chwilę. Ten zwyczaj bardzo mnie intrygował; okazuje się, że chodzi o odczekanie, by siedzenie... ostygło po poprzednim pasażerze. <br /><br />Trzecia rzecz, znów wracamy do restauracji. Idziemy na obiad, przekąskę lub kolację. Ja szukam łazienki, żeby umyć ręce, ewentualnie korzystam z żelu dezynfekującego (dodam, że są tu łatwo dostępne na każdym kroku). Kolumbijczycy wolą nie myć rąk, natomiast dla zachowania (pozorów?) higieny, konsumują z serwetki. <br /><br />Idiosynkrazja nr 4, doprowadzająca mnie do szewskiej pasji: czekamy na stacji na <a href="http://en.wikipedia.org/wiki/TransMilenio">Transmilenio</a>. Ustawiamy się przed drzwiami z pleksi, przez które będziemy wsiadać do autobusu, w sposób maksymalnie utrudniający ruch innym. Podjeżdża autobus, nie nasz. Nie ruszamy się z miejsca ani na milimetr. Jeśli jest za nami ktoś, kto chce do niego wsiąść, jego problem. Podobnie, problemem pasażerów wysiadających jest to, że wysiadają. My stoimy. Podjeżdża nasz autobus. Lekceważąc wysiadających, zaczynamy energicznie wpychać się do środka. Uff, jesteśmy jedną nogą w środku, dostawiamy drugą i zamieramy. Nieistotne, że dalej jest luźno; o ile nie wypatrzymy wolnego miejsca siedzącego, stoimy jak słup soli jak najbliżej drzwi, najlepiej opierając się o innych pasażerów. Wysiadając napotykamy się na opór reszty pasażerów, tych w autobusie i tych na stacji, czekających na zupełnie inny autobus, lecz dzięki energicznemu pchaniu się i uprzejmu powtarzaniu "<span style="font-style:italic;">permiso, permiso</span>", udaje nam się zazwyczaj wysiąść na właściwej stacji.<br /><br />Aneks do nr 4: jednocześnie, w tym samym Transmi, jeżeli widzimy pasażera z siatami, ciężką torbą itd, a sami wygodnie siedzimy, przejmujemy jego bagaż i trzymamy na kolanach. <br /><br />Ach, radości i frustracje odkrywania nowych kultur... :]<br /><br />Na koniec gorąco dziękuję tym z Was, którzy przesłali mi mikołajkowe pozdrowienia, życzenia, e-kartki itd, zrobiło mi się cieplutko na sercu. Ci, którzy nie wysłali i teraz jest im łyso, przed Wami Święta i Nowy Rok, więc będzie okazja do rehabilitacji ;PEdyta Malina Basiakhttp://www.blogger.com/profile/01917944935458007180noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8644807737054463371.post-44729221120250370422011-11-29T19:10:00.003-05:002011-11-29T19:30:38.850-05:00Coraz bliżej Święta... (?!)Tak więc od co najmniej trzech tygodni w Kolumbii sezon świąteczny na całego, a hasłem przewodnim: konsumpcjonizm! W oknach domów migają spazmatycznie lampki na plastikowych choinkach, a przecież choinki nawet tu nie rosną! <br /><br />Zaczynam już sentymentalnie wzdychać do makowca, śledzika pod pierzynką, kompotu z suszu, barszczyku z uszkami i pozostałych 8 pysznych, domowych specjałów... Będę musiała się pocieszyć atrakcjami, które zaoferuje nam karnawał w Santiago de Cali!<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgeKtm53C-XKAKgZKpGpNhyRCB1quXGvQbs3xjKzr04eoEEXQlqIwXU8a95TOugYA0sRArLgP3RRKZJS7m_zTsbXFLMbs0SHpz8OJ3kZhwMA6E5mGJnylBfTqpYe3ipPKX9VKpU0RFHigQ/s1600/IMAG0046.jpg"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgeKtm53C-XKAKgZKpGpNhyRCB1quXGvQbs3xjKzr04eoEEXQlqIwXU8a95TOugYA0sRArLgP3RRKZJS7m_zTsbXFLMbs0SHpz8OJ3kZhwMA6E5mGJnylBfTqpYe3ipPKX9VKpU0RFHigQ/s320/IMAG0046.jpg" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5680578782033467618" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh53V27B_3f9hPnnN_Qyiem0rZ3KnMmT636DVin-_1G9RdTsqrk4ODimMYNsPzGu6oFKbwT-_uh8IgZZtwHS0WA5h8Z5PKR7BHJF9cx9VLmrZz6Js16BNgMwrr_NJQydNftlxm_jU2qiM4/s1600/IMAG0048.jpg"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 214px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh53V27B_3f9hPnnN_Qyiem0rZ3KnMmT636DVin-_1G9RdTsqrk4ODimMYNsPzGu6oFKbwT-_uh8IgZZtwHS0WA5h8Z5PKR7BHJF9cx9VLmrZz6Js16BNgMwrr_NJQydNftlxm_jU2qiM4/s320/IMAG0048.jpg" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5680578766636305362" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_YjsA_keCPuj-CBYSFE8xDlzIx5orZB3M949mcb5047UXtUGNkHOiPI6S3XSKP7mX6RAAptfMxVKbfjmS7TSjwYsm659jhh3fZrFDb6ErtIVDquKtftCzIZH9zKDF6jzshgaEXxBvQHg/s1600/IMAG0047.jpg"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 214px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_YjsA_keCPuj-CBYSFE8xDlzIx5orZB3M949mcb5047UXtUGNkHOiPI6S3XSKP7mX6RAAptfMxVKbfjmS7TSjwYsm659jhh3fZrFDb6ErtIVDquKtftCzIZH9zKDF6jzshgaEXxBvQHg/s320/IMAG0047.jpg" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5680578773018555266" /></a><br /><br />Czy wysłaliście już kartki do Świętego Mikołaja???Edyta Malina Basiakhttp://www.blogger.com/profile/01917944935458007180noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8644807737054463371.post-90670243292406366682011-11-24T08:31:00.003-05:002011-11-24T09:02:31.622-05:00Me duele, doctor!Poniedziałkowe zajęcia na kursie hiszpańskiego okazały się prorocze: <span style="font-style:italic;">me duele la cabeza, tengo gripa, estoy mareada</span>... Jednym zdaniem: zdradziecki wirus atakuje. Takoż pierwszy tydzień pracy rozpoczęłam... odwołaniem zajęć :( Co robić, mówią, że rozumieją i najważniejsze, żebym do soboty wydobrzała, bo w sobotę nie ma komu mnie zastąpić. No to robię, co mogę, leżę pod czterema kocami, piję hektolitry <span style="font-style:italic;">agua de panela</span> z limonką, łykam grzecznie Descongel, martwię się, że opuszczam lekcje i będę miała zaległości oraz tym, że zajęcia przepracowane w tym tygodniu miały służyć szczytnemu celowi zakupu pięknych kowbojek, zwanych tutaj teksankami, a teraz ten cel oddala się w bliżej niedookreśloną przyszłość...<br /><br />Czy wiecie, że jestem tu już sześć tygodni? Sześć tygodni mieszkam z moimi współlokatorami-bałaganiarzami... Ech... W poniedziałek, kiedy wróciłam z weekendu, szlag mnie trafił dokumentnie! Kot dobrał się do kosza na śmieci, w którym wywąchał coś atrakcyjnego, więc odpadki były rozrzucone po całej kuchni. I nic, leżały tak sobie. W zlewie i w jego szeroko zakrojonych okolicach piętrzyły się stosy brudnych naczyń. I nic, może jak poleżą dłużej, będzie je łatwiej domyć. W jednym z talerzy odkryłam zbiór niedopałków Jasona z całego weekendu. Hmmm... w sumie talerz to taka duża popielniczka, prawda? Na blacie leżał wiekowy pomidor, moczący się we własnym sosie. Widocznie im starszy, tym wyraźniejszy aromat. Pewnie z tego samego powodu obok pomidora leżały ochłapy surowego mięsa... No, one przynajmniej zbyt długo nie leżały, bo jeszcze w piątek ich nie było. Przyznam się, nie wytrzymałam, posprzątałam... Wstyd mi było, ale śniadania i obiadu w tym brudzie bym nie zrobiła! Teraz znów ich przetrzymuję, jest czwartek, nadal jedyną osobą, która po sobie cokolwiek od poniedziałku zmyła, jestem ja. Klątwa na kolumbijskie domy i mamy, które uważają, że nauka czynności takich jak zmywanie, sprzątanie, pranie, prasowanie, odkładanie na miejsce itp jest kompletną stratą czasu! <br /><br />A propos kolumbijskich mam, widzę tu dwa typy. Typ pierwszy, będący niestety w mniejszości, to mamy-żołnierze, uczące swoje dzieci płci obojga pełnej samoobsługi. Za co im chwała i gloria! Typ drugi, dominujący, to mamy-kwoki, wyręczające swoje dzieci płci obojga absolutnie we wszystkim. Takie mamy mają ewidentnie Jason, Mario i Julián. Mama Jasona odwiedziła nas ze 3 tygodnie temu, żeby dyżurować przy panu inspektorze od gazu. Jeszcze dobrze nie weszła, a już wciągnęła na ręce gumowe rękawice i ostro zabrała się do zmywania, machając ręką na moje nieśmiałe protesty. Kiedy wróciłam do domu wieczorem, cały parter był wypucowany, a kuchnia zastawiona garnkami z domowymi specjałami. Jakoś sobie nie przypominam takiego finału którejkolwiek wizyty mojej własnej mamy ;) Co ciekawe, kolumbijskie mamy-kwoki nie uczą sztuki domowego przetrwania nawet córek, więc przynajmniej panuje w tej kwestii równouprawnienie. Wyobrażacie sobie taką parę: żadne nie ma pojęcia, do czego służy zlew, co to za dziwna maszyna z obrotowym bębnem i jak zagotować wodę, biorą ślub, mieszkają razem i zakładają rodzinę? W tym momencie na scenie pojawia się kluczowa postać w wielu domach, <span style="font-style:italic;">ama de llaves</span>, czyli gosposia...<br /><br />Nic to, za trzy tygodnie jadę na zasłużone (^^) wakacje, a po nich będę mieszkać w nowym miejscu, bez trójcy brudasków! Co mi przypomina, że najwyższa pora rozpocząć poszukiwania ;]Edyta Malina Basiakhttp://www.blogger.com/profile/01917944935458007180noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-8644807737054463371.post-78132966137972984422011-11-16T22:33:00.024-05:002011-11-16T23:28:31.073-05:00Szlakiem camino real z Barichary do GuaneNieopodal San Gil znajduje się absolutnie przepiękne miasteczko Barichara. Bielone domy w stylu kolonialnym, rewelacyjna kawa przy głównym placu, sklepy z lokalnymi rękodziełami, a co ważne, Barichara nadal nie jest przesadnie oblegana przez turystów - cisza, spokój i piękno.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7RoWYN7Cjez28IlUN-OZ7fblGpJRq3haALPnjUazSOCGq2UwfLZ-rLYxVhcpnjim8AKMhl3TZ1z0Ox1CU4cd4w4IsdLzNMgMLPTR55VaYsmGIJfMYjqJSW5h76YFzC0guqYYtqk7nYEo/s1600/DSC_0021.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7RoWYN7Cjez28IlUN-OZ7fblGpJRq3haALPnjUazSOCGq2UwfLZ-rLYxVhcpnjim8AKMhl3TZ1z0Ox1CU4cd4w4IsdLzNMgMLPTR55VaYsmGIJfMYjqJSW5h76YFzC0guqYYtqk7nYEo/s320/DSC_0021.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5675804729672966018" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmfSOxzUrBEYxZ-Q-ti6rsV79thz74cfVC3OzlWayIkuyAcaVQlXndt2XgX1NwRUuEDp_683bJcSUFhX0HxvvbPyduvkZoTR-zQWz0fpc5A5bu7MkuxQr7zjiidhWWHGaBLAq45Euj3NE/s1600/DSC_0025.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmfSOxzUrBEYxZ-Q-ti6rsV79thz74cfVC3OzlWayIkuyAcaVQlXndt2XgX1NwRUuEDp_683bJcSUFhX0HxvvbPyduvkZoTR-zQWz0fpc5A5bu7MkuxQr7zjiidhWWHGaBLAq45Euj3NE/s320/DSC_0025.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5675805569303789074" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi83NB_4JdSjZfd_QBxkdl-vZU5B1aB5VB1045XRPUyGrm7xvrIy5A0oPWc1pW774rgeY6ISiYwcwlEcW7gqJsEpoM7hSFtd3szK0rQXJMXCdtGRnW2M4T4CRuzept81zAkXlhVoSfbZI4/s1600/DSC_0031.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi83NB_4JdSjZfd_QBxkdl-vZU5B1aB5VB1045XRPUyGrm7xvrIy5A0oPWc1pW774rgeY6ISiYwcwlEcW7gqJsEpoM7hSFtd3szK0rQXJMXCdtGRnW2M4T4CRuzept81zAkXlhVoSfbZI4/s320/DSC_0031.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5675806168015003650" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGFO2A0HKvMm2o-HfL0rWtccebs6IRYV5_O_LVUajdoei20hs3_5XqC78diVQdMtsTRtikbo3Y7kP2eJUQMN3mGVXICWeI-txsvWDNe354Xtno3YmL7zv-LeDxSjRhWTGwpmR4XuEEzW0/s1600/DSC_0033.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGFO2A0HKvMm2o-HfL0rWtccebs6IRYV5_O_LVUajdoei20hs3_5XqC78diVQdMtsTRtikbo3Y7kP2eJUQMN3mGVXICWeI-txsvWDNe354Xtno3YmL7zv-LeDxSjRhWTGwpmR4XuEEzW0/s320/DSC_0033.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5675806668119989810" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgaVesjQEX5mGCvvHAEnwG1_kXtZy4nSB_VinXUXNkKc6aOD2qJhT-VC8N16S_8kyRp2e4miLAf1UY-vTEwbixLKktaLc60ThctFYJtjfhXcbZat513SxyYDpl2_JR7lbXJiXq8bTHHoM8/s1600/DSC_0034.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 214px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgaVesjQEX5mGCvvHAEnwG1_kXtZy4nSB_VinXUXNkKc6aOD2qJhT-VC8N16S_8kyRp2e4miLAf1UY-vTEwbixLKktaLc60ThctFYJtjfhXcbZat513SxyYDpl2_JR7lbXJiXq8bTHHoM8/s320/DSC_0034.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5675807244278693634" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSFXRcb_crReO6zfWCgw8gSZrURfAoOmuBLcrj0Rsb1poSmwOlkZEfGIPfL9vcKwfX1riwNoZetSGQkK_uoaci6kyzUpo8ERkoeNc-X8vToG0A_yDQiwnfnXMbZ816XoK3m6huYvjyywk/s1600/DSC_0037.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSFXRcb_crReO6zfWCgw8gSZrURfAoOmuBLcrj0Rsb1poSmwOlkZEfGIPfL9vcKwfX1riwNoZetSGQkK_uoaci6kyzUpo8ERkoeNc-X8vToG0A_yDQiwnfnXMbZ816XoK3m6huYvjyywk/s320/DSC_0037.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5675807925860653570" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9LnKVWHNmYLewwzQZPQSHzf8lq4vCADyqPpSgVbfTsMv4wLivnL_UIH1vMd2Wis0mR43FTXw5o9ZTidXXoPu0Px99v9JGD_Zy57cmjyE7VMd55AymPIs_rk_VMzQP5FWVNgNxXb4bKJw/s1600/DSC_0038.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9LnKVWHNmYLewwzQZPQSHzf8lq4vCADyqPpSgVbfTsMv4wLivnL_UIH1vMd2Wis0mR43FTXw5o9ZTidXXoPu0Px99v9JGD_Zy57cmjyE7VMd55AymPIs_rk_VMzQP5FWVNgNxXb4bKJw/s320/DSC_0038.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5675808479625563586" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPewoqqRP4tKDmAfyRet7y9ETFZ30P6DBMCe-CB5YQLW8sLsA1ibLeRJCatK-obtj9UW5l4CZLY4KJ0wlcRXxoiPkZXB0kzOGO_IOZHIWBE08HMe5z5BIibWoH8kUQlaEnyk0k42d5wI8/s1600/DSC_0039.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 214px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPewoqqRP4tKDmAfyRet7y9ETFZ30P6DBMCe-CB5YQLW8sLsA1ibLeRJCatK-obtj9UW5l4CZLY4KJ0wlcRXxoiPkZXB0kzOGO_IOZHIWBE08HMe5z5BIibWoH8kUQlaEnyk0k42d5wI8/s320/DSC_0039.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5675809020129134098" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1yXUqftdrTvQMqULTb5EQbqGlxU0DkjSlhFBbuj4_F92HXUB5xZOJXMdt2xYQPl_iyWdH7aZKVO8nXjT50s40BfBq70Rhup8vBGpbe2R0bxwOV_ZEpHxoAC8nRkQg4JhO27ugTk3UkFQ/s1600/DSC_0050.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1yXUqftdrTvQMqULTb5EQbqGlxU0DkjSlhFBbuj4_F92HXUB5xZOJXMdt2xYQPl_iyWdH7aZKVO8nXjT50s40BfBq70Rhup8vBGpbe2R0bxwOV_ZEpHxoAC8nRkQg4JhO27ugTk3UkFQ/s320/DSC_0050.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5675809589077583442" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEDtZI5hdTZ6DQK-0mLfjqOTNFey53laoqoSUdAuM4gMH6rgeRZuHbRJEw67xC6chkokk82L1evVEA-lQOQZuPhBIOYfhljfZTonZvmPXvy06P2dSwnzbiWkbHL3wL_riFWJnV6YSTUJ4/s1600/DSC_0055.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEDtZI5hdTZ6DQK-0mLfjqOTNFey53laoqoSUdAuM4gMH6rgeRZuHbRJEw67xC6chkokk82L1evVEA-lQOQZuPhBIOYfhljfZTonZvmPXvy06P2dSwnzbiWkbHL3wL_riFWJnV6YSTUJ4/s320/DSC_0055.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5675810006123107970" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8Q3F5JqpwbvCTKOyMHtiy8RZAiKvTaiNqF8LjBeIqqKTZIQRtzASeSXF7pq7oPUOkg7Ytei0INTZzA4Kv-3087g_Kccs4eZYf8nXoUrdhSbtx-8DP0y6QjdM535VCq17Id21Idtvv1fs/s1600/DSC_0057.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 214px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8Q3F5JqpwbvCTKOyMHtiy8RZAiKvTaiNqF8LjBeIqqKTZIQRtzASeSXF7pq7oPUOkg7Ytei0INTZzA4Kv-3087g_Kccs4eZYf8nXoUrdhSbtx-8DP0y6QjdM535VCq17Id21Idtvv1fs/s320/DSC_0057.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5675810433750764674" /></a><br /><br />Z Barichary do Guane prowadzi brukowany kamieniami szlak zwany <span style="font-style:italic;">camino real</span>. Jest on częścią starego szlaku <span style="font-style:italic;">camino de herradura</span> (szlak podkowy), skonstruowanego przez rdzennych mieszkańców Guane, a następnie wykorzystywanego przez Hiszpanów. W 1864 roku, na zlecenie bodajże Francisco Santandera, odcinek z Barichary do Guane został odremontowany przez niemieckiego inżyniera Georga von Lengerke. Podobno odpoczywając przy pracy, von Lengerke chętnie korzystał z towarzystwa lokalnych kobiet, czego rezultatem była gromadka dzieci o jasnych oczach i włosach. Z tego też powodu mieszkańcy departamentu Santander częściej niż reszta Kolumbijczyków odznaczają się takimi cechami wyglądu. Cóż, trudno Georga winić, jakbym miała wybierać pomiędzy Niemkami a Kolumbijkami, pewnie też długo bym się nie wahała!<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglUCA5P562wXo4d0gL2vpssk6DwuFtnyIFMyexjh2QmpiMlx06fK_DEYlZCSnwcsUVYSE1FDlfol6yrQ9wmNnOQwZgjUV5oaWk1Ccqu8UejxTNwCDjrCcFtiDcl_UVt3rnZWrgjXQzgVY/s1600/DSC_0067.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglUCA5P562wXo4d0gL2vpssk6DwuFtnyIFMyexjh2QmpiMlx06fK_DEYlZCSnwcsUVYSE1FDlfol6yrQ9wmNnOQwZgjUV5oaWk1Ccqu8UejxTNwCDjrCcFtiDcl_UVt3rnZWrgjXQzgVY/s320/DSC_0067.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5675811105043117634" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmc3W1YL3gUa90Iv1cprYRD56-QOXPA8D6yh3-q2l6SmgMXv51sgokN0yrsvhnqPdqIgkTGQWtLvY8d2lTMl6-EQKyaYe5OSX62y3uLgKe9Dswvu7g4g45ydWsJ3ebynfXz-ytCaxH7yM/s1600/DSC_0068.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 214px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmc3W1YL3gUa90Iv1cprYRD56-QOXPA8D6yh3-q2l6SmgMXv51sgokN0yrsvhnqPdqIgkTGQWtLvY8d2lTMl6-EQKyaYe5OSX62y3uLgKe9Dswvu7g4g45ydWsJ3ebynfXz-ytCaxH7yM/s320/DSC_0068.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5675811659070088402" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGs73GYCWzhE1LHEa4jH7Le99FF9GGS0XogG8UL79D8-qZl6Ta_Q5_r6ODstHPgCOpbM7rNF8M75JZJ9ErirAzp83B3aJT5o0z1Ikj_LcNiezgd_04jzgnWHs40S2AhxPvuuv2nEOUgqA/s1600/DSC_0069.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGs73GYCWzhE1LHEa4jH7Le99FF9GGS0XogG8UL79D8-qZl6Ta_Q5_r6ODstHPgCOpbM7rNF8M75JZJ9ErirAzp83B3aJT5o0z1Ikj_LcNiezgd_04jzgnWHs40S2AhxPvuuv2nEOUgqA/s320/DSC_0069.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5675812301274371922" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjabpta6dhLixL-wLJeFgG5AZe7-29zubkmBZTOftWRXlcAwkIj6PzAUoJKU5XznvqCJcGTajpfu1xxnY4KjD2EbeL9056Ovcd1s_ySqsfFtTtgfoqYHdbo0Z6MlH09LC3eK25cL-ragmU/s1600/DSC_0070.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjabpta6dhLixL-wLJeFgG5AZe7-29zubkmBZTOftWRXlcAwkIj6PzAUoJKU5XznvqCJcGTajpfu1xxnY4KjD2EbeL9056Ovcd1s_ySqsfFtTtgfoqYHdbo0Z6MlH09LC3eK25cL-ragmU/s320/DSC_0070.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5675812995454711938" /></a><br /><br />Guane to wioseczka, gdzie czas zatrzymał się ze 100 lat temu, niewiele urokiem ustępująca Baricharze. Do lokalnych specjałów należą <span style="font-style:italic;">sabajón</span> na kozim mleku i <span style="font-style:italic;">chicha</span>. To pierwsze, to taki jakby ajerkoniak na <span style="font-style:italic;">aguardiente</span>, a to drugie - alkohol ze sfermentowanej kukurydzy. <br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMxZYUYyGs0b6v-Kbgl6pF3fzYFhQz0Muj2Rya2LuxSWo-hhWIZFgvOWx0UCUBXH0fcOjOw1b1B1cTsrctWqcWn8CyOsjzK1DbqtT-5Q6EVzZZR37_hT5s7vwwQrOHSel9XjTlEOL17OQ/s1600/DSC_0071.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 214px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMxZYUYyGs0b6v-Kbgl6pF3fzYFhQz0Muj2Rya2LuxSWo-hhWIZFgvOWx0UCUBXH0fcOjOw1b1B1cTsrctWqcWn8CyOsjzK1DbqtT-5Q6EVzZZR37_hT5s7vwwQrOHSel9XjTlEOL17OQ/s320/DSC_0071.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5675813494048649618" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgohYhwR3ahTbbg8i7pDyyduyp_u0PaisFe5KQ25o9qKjuoinLSnzoN1mVNz8OJFfetESLjILEHa7XWtpu_PwK90h2oWVKNotbnFEPu0FZfp87x47on4JKTeKqPZ4J-ZK9ofRIVLZgsGA4/s1600/DSC_0073.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgohYhwR3ahTbbg8i7pDyyduyp_u0PaisFe5KQ25o9qKjuoinLSnzoN1mVNz8OJFfetESLjILEHa7XWtpu_PwK90h2oWVKNotbnFEPu0FZfp87x47on4JKTeKqPZ4J-ZK9ofRIVLZgsGA4/s320/DSC_0073.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5675814092273061986" /></a><br /><br />Z lokalnego cmentarza roztacza się taki przepiękny widok, a znajdująca się przy murze inskrypcja zachęca do refleksji nad pięknem czekającym na nas w niebie.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiP6SGB09MmeGvEwl4R0aODGNARBUZO6i8ms5-pa3srqazFHJhekwxs3v4RS28JCJmq9sC3jHE_zhZ8UF0VyyM7t3rnPiOdv8llp4Ag_t57CwEr5C19qNtVkj_ToLzE_87P4nJ0JefsGwY/s1600/DSC_0076.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiP6SGB09MmeGvEwl4R0aODGNARBUZO6i8ms5-pa3srqazFHJhekwxs3v4RS28JCJmq9sC3jHE_zhZ8UF0VyyM7t3rnPiOdv8llp4Ag_t57CwEr5C19qNtVkj_ToLzE_87P4nJ0JefsGwY/s320/DSC_0076.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5675814563367085666" /></a><br /><br />Podczas gdy w Baricharze i Guane świeciło słońce, w San Gil padał deszcz, a po deszczu należy się osuszyć, nawet (a może zwłaszcza), jeśli się jest sępem. Sępy suszą się tak:<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1YZ5X4TATgD5bTj1FL3kSGM48rzSaxxBp4isuKOfZjSodK8cod-Ti1rffxzFci52-kqYSJcH065E8hoRCIwvhk36ZLI4_WkI41dInD7JuqxUQGHQQ9xnPajRRDI8lwH0iOkFgycBFZQc/s1600/DSC_0015.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1YZ5X4TATgD5bTj1FL3kSGM48rzSaxxBp4isuKOfZjSodK8cod-Ti1rffxzFci52-kqYSJcH065E8hoRCIwvhk36ZLI4_WkI41dInD7JuqxUQGHQQ9xnPajRRDI8lwH0iOkFgycBFZQc/s320/DSC_0015.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5675815350819963538" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqC8TAt670qWnzuZupkgNZQ0a08WMsG5ufCNbE4JB96VBm3q7N8ppFIRa-wynqa-DRDyp0KZNNBzv9ooixwC2tvCU6ytRsuhq03NMBwFfTVDd5Ep8LCAmHeEtDsDcrwASrQHOqZsHVHY4/s1600/DSC_0016.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqC8TAt670qWnzuZupkgNZQ0a08WMsG5ufCNbE4JB96VBm3q7N8ppFIRa-wynqa-DRDyp0KZNNBzv9ooixwC2tvCU6ytRsuhq03NMBwFfTVDd5Ep8LCAmHeEtDsDcrwASrQHOqZsHVHY4/s320/DSC_0016.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5675815795239675842" /></a><br /><br />No i na koniec nie mogę sobie odmówić zamieszczenia tego portretu, piękny kot z San Gil.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjpT9IyC1lpYL2wnNhfp8fV14KvHEV3nczR5qMRUCmdHRmWNeZfE3T0YBdJ2DLaUHiVw3DUfdwGrTL1EyswoUKYHAm_ELmgfp5usZ4COi5111oUf-ugFVGnxFAbblFVpDUKDUrqR8YhHNQ/s1600/DSC_0010.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjpT9IyC1lpYL2wnNhfp8fV14KvHEV3nczR5qMRUCmdHRmWNeZfE3T0YBdJ2DLaUHiVw3DUfdwGrTL1EyswoUKYHAm_ELmgfp5usZ4COi5111oUf-ugFVGnxFAbblFVpDUKDUrqR8YhHNQ/s320/DSC_0010.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5675816197029737890" /></a><br /><br />Niniejszym relację z ostatniego <span style="font-style:italic;">puente </span>uważa się za kompletną i wyczerpującą, <span style="font-style:italic;">hasta la proxima</span>!Edyta Malina Basiakhttp://www.blogger.com/profile/01917944935458007180noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8644807737054463371.post-70056956070521666832011-11-14T12:16:00.000-05:002011-11-15T14:36:45.861-05:00Wielka, większa i największa!Za mną weekend pełen przygód, jak w tytule. Przygody odbywały się w miejscowości San Gil (prawda, że się nazywa co najmniej ekstrawagancko? Św. Gil?), która jest zagłębiem sportów ekstremalnych. <br /><br />Przygoda pierwsza: <span style="font-style:italic;">espeleología</span>, czyli grotołażenie. Na dzień dobry usłyszeliśmy, że Cueva de la Vaca to jasknia mokra i tu przypomniało mi się, że podobne ostrzeżenie słyszałam w Tajlandii i faktycznie, było mokro. Ale to, co się działo w Khao Sok to mały pikuś w porównaniu do mokrości tutaj. Zaliczyliśmy: brodzenie w wodzie, czołganie się w wodzie, pływanie w wodzie, wreszcie nurkowanie (trzeba było pokonać 3 metry pod wodą wpław, żeby przedostać się do kolejnej "komnaty", nie powiem, dreszczyk emocji był!), a także picie wody kapiącej z sufitu jaskini. Po wyjściu z jaskini okazało się, że jest oberwanie chmury, więc zanim dotarliśmy z powrotem na przystanek autobusu przynajmniej byliśmy tylko mokrzy, a nie mokrzy i utytłani w jaskiniowym błocie.<br /><br />Przygoda druga: rafting, czyli spływ rzeką, miejscami rwącą, pontonem. Te kilka chwil kiedy rzeka robiła się wzburzona i biała, było naprawdę emocjonujące, następnym razem mam chrapkę spróbować spływu w bardziej ekstremalnych warunkach. Oczywiście w międzyczasie też padało, ale ponieważ i tak byliśmy przemoczeni, nie robiło to już na nas zbyt dużego wrażenia. <br /><br />Dygresja: żeby mi wynagrodzić przemoczenie w ciągu weekendu, los sprawił, że w chwili gdy nałożyłam szampon na włosy, wyłączono wodę. Z pianą we włosach ruszyłam do sklepu po worek z wodą, podgrzałam, spłukałam, jak umiałam i wtedy na nowo włączyli wodę... No nic, przynajmniej zaobserwowałam wzmożone zainteresowanie moją osobą na ulicy, a już zaczynało się robić nudno, bo lokalni żigolacy zdążyli się już do mnie przyzwyczaić ;)<br /><br />Przygoda trzecia: <span style="font-style:italic;">parapente</span>, czyli paralotnia w tandemie z instruktorem. Wyglądało z boku niesamowicie, niektórzy instruktorzy wyczyniali niezłe sztuczki ze swoimi pasażerami, niczym jazda na kolejce górskiej! Niestety nam się trafił albo jakiś ostrożniejszy, albo grypa, na którą się uskarżał zniechęcała go do podniebnych zabaw, gdyż udało mi się go namówić na tylko dwa młynki...<br /><br />W oczekiwaniu na zdjęcia fruwającej Maliny, które będą za czas krótki, zdjęcia wyjątkowo zabawowego instruktora i jego pasażerki. <br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4oaHMoU2Eaqt9JyWKZb11QkZE1tRAmEOU0MT9MvE4tKjGN3tJtdohzgJ9__QHWPuUsdBa2YMvnNKAqvKwqIITZH3EWVH5gqlYe_0eNhgE_yYkFjE_OeO2EPqCmjIPjTPDqC1zZv0ebtU/s1600/DSC_0081.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4oaHMoU2Eaqt9JyWKZb11QkZE1tRAmEOU0MT9MvE4tKjGN3tJtdohzgJ9__QHWPuUsdBa2YMvnNKAqvKwqIITZH3EWVH5gqlYe_0eNhgE_yYkFjE_OeO2EPqCmjIPjTPDqC1zZv0ebtU/s320/DSC_0081.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5675299967124073346" border="0"></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7XqOty79OfFvS6UeT5FDzU3jGZCyB2pnOPP-8p9jlIUADeVKZgWAly0ucSwAyTlLLlByn5_v4ZYsdKjcvCFSMOryAqX7C4OcefmguHQXzcE3IqOYMoCRak11tL9SAh7JhilrlDATKgt8/s1600/DSC_0082.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7XqOty79OfFvS6UeT5FDzU3jGZCyB2pnOPP-8p9jlIUADeVKZgWAly0ucSwAyTlLLlByn5_v4ZYsdKjcvCFSMOryAqX7C4OcefmguHQXzcE3IqOYMoCRak11tL9SAh7JhilrlDATKgt8/s320/DSC_0082.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5675300717643283506" border="0"></a><br /><br />Poza zabawami wodno-powietrznymi robiliśmy też różne inne rzeczy, do poczytania w następnym odcinku!Edyta Malina Basiakhttp://www.blogger.com/profile/01917944935458007180noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8644807737054463371.post-69428213853140648642011-11-07T20:14:00.001-05:002011-11-09T21:09:30.042-05:00Kwiatki z boyaceńskiej rabatkiMuzeum Archeologiczne w Sogamoso i Świątynia Słońca. Świątynia jest zbudowana na wzór tej, w której plemię Muisca oddawało cześć słońcu. W dzień przesilenia zimowego odbywają się tu specjalne uroczystości, gdyż tradycje i wierzenia dawnych mieszkańców nie odeszły tu w niepamięć.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixxoP4Z85xZHN88GLkhP_NtjJamxGyxjeN4ZQObNlPWsWsjvx90J2rmXV-YYJzi-AsMmudw1acN6MugzhSXi4QwisyhPshSPZs4cbqmQtKPopTykDpvoF_J2pAsO6T-4zYcVTz5A3huxI/s1600/DSC_0286.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 214px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixxoP4Z85xZHN88GLkhP_NtjJamxGyxjeN4ZQObNlPWsWsjvx90J2rmXV-YYJzi-AsMmudw1acN6MugzhSXi4QwisyhPshSPZs4cbqmQtKPopTykDpvoF_J2pAsO6T-4zYcVTz5A3huxI/s320/DSC_0286.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5673176167278770130" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifOy-Ln8nE-h1OY5e6F9s_bBfTf88YNUM9xghTNPVVQ3LcKrwehXzvhr9D_ySNOzVp47HK_FSyHXi-Nkv90eVzdwaC-nU9k1adgFWNWXfZ5o3tioxrwSmx6bb4OvkSaSiTP9mAIx_AF34/s1600/DSC_0293.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 214px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifOy-Ln8nE-h1OY5e6F9s_bBfTf88YNUM9xghTNPVVQ3LcKrwehXzvhr9D_ySNOzVp47HK_FSyHXi-Nkv90eVzdwaC-nU9k1adgFWNWXfZ5o3tioxrwSmx6bb4OvkSaSiTP9mAIx_AF34/s320/DSC_0293.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5673177494733003778" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1li2kWz6v0Wj6EgCfX8cJFZVE021VO_cgAZd0iobyXp8XMGilc1pVF6kVTgnf-SO6E1zPLduouo6OLPo5qfwkAzsHry0oPd4pyJ5S7y9gpFMoqs3L9cSTnP5F5cO0bAUY3UaC1a-4i6g/s1600/DSC_0285.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1li2kWz6v0Wj6EgCfX8cJFZVE021VO_cgAZd0iobyXp8XMGilc1pVF6kVTgnf-SO6E1zPLduouo6OLPo5qfwkAzsHry0oPd4pyJ5S7y9gpFMoqs3L9cSTnP5F5cO0bAUY3UaC1a-4i6g/s320/DSC_0285.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5673175165560324834" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgf1aOAgLdL3m5LAvVRV0zNy4tz5eY58dgfhGCgVQJXTkKkO-yWb52wYfUZtKMLRGZqMWtHmGEEGbvMqMT4PWIVS5fgHt_SBn4O-kVc8bm-1lfxP2trVA8vhlPQPEtcQx9DFBNbSVQLjNI/s1600/DSC_0294.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 214px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgf1aOAgLdL3m5LAvVRV0zNy4tz5eY58dgfhGCgVQJXTkKkO-yWb52wYfUZtKMLRGZqMWtHmGEEGbvMqMT4PWIVS5fgHt_SBn4O-kVc8bm-1lfxP2trVA8vhlPQPEtcQx9DFBNbSVQLjNI/s320/DSC_0294.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5673177994719113154" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9OxcZNkqxGXP8nr0f3-gq_Byq6r9zK7djj-C_mjp59nChIqbwdCZE2XLYG5Br46PlEw8BLe8jbEbFsVnHGO_FXsLcJS4nYMKMecAgFpjIKWbcyLohiTtn2B1WsawkGl1AjlDjhzvkDNg/s1600/DSC_0313.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 214px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9OxcZNkqxGXP8nr0f3-gq_Byq6r9zK7djj-C_mjp59nChIqbwdCZE2XLYG5Br46PlEw8BLe8jbEbFsVnHGO_FXsLcJS4nYMKMecAgFpjIKWbcyLohiTtn2B1WsawkGl1AjlDjhzvkDNg/s320/DSC_0313.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5673178558049578850" /></a><br /><br />Kwiatki z ulic starego Sogamoso.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVoTJaX4dKlSf5ofVOJ3y_yocY-HUbew2OS7qQvwrhP0svaajtaFCpOmaDWOUEuMLla1ppIGDCEbcgJ7OHsnCYUfibKg4NTxtdgBZoWNoOWAJgo_tT8WFYi38CLs-3HkmdwWvkhj6NP6M/s1600/DSC_0317.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVoTJaX4dKlSf5ofVOJ3y_yocY-HUbew2OS7qQvwrhP0svaajtaFCpOmaDWOUEuMLla1ppIGDCEbcgJ7OHsnCYUfibKg4NTxtdgBZoWNoOWAJgo_tT8WFYi38CLs-3HkmdwWvkhj6NP6M/s320/DSC_0317.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5673179077028233922" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifJ2JVWc9WOUxW_O2s_n8YSigec7HfihhuUVkJLorWbrT_tGk4UmSySWGH_rxO5y4XGSascem7s-8JGvIIaKuxu_mIVtdTFpGOw0CO6sVmapaf1cZ8q0N9p2Ztq900_ZKpJ6t7pTThpzk/s1600/DSC_0318.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 213px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifJ2JVWc9WOUxW_O2s_n8YSigec7HfihhuUVkJLorWbrT_tGk4UmSySWGH_rxO5y4XGSascem7s-8JGvIIaKuxu_mIVtdTFpGOw0CO6sVmapaf1cZ8q0N9p2Ztq900_ZKpJ6t7pTThpzk/s320/DSC_0318.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5673179508824311058" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQwvNE0FJ5pLDTvc7jCVab3Q9bJ7XTPPEETJTWolhZoXXs-Y6wHz9hyFz_VKJtoB5V2mO_RENMLsbMcPqtTawSdk4bM8ZY3VjfLoCkTObIDKU1tvHN3jGaJ2mJr8vJLYQXkERCBo3ON9E/s1600/DSC_0319.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQwvNE0FJ5pLDTvc7jCVab3Q9bJ7XTPPEETJTWolhZoXXs-Y6wHz9hyFz_VKJtoB5V2mO_RENMLsbMcPqtTawSdk4bM8ZY3VjfLoCkTObIDKU1tvHN3jGaJ2mJr8vJLYQXkERCBo3ON9E/s320/DSC_0319.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5673180477138951394" /></a><br /><br />Kwiatki z paramo.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMKMtQQtba9Pzljb1kq8ZqdMF2t2V36z861TOmM1KOAUqX8atwwOuFHUJwFGFaKS3A0oifUxbIJGcZixDNRBkLFPokyRcQOYfuJuAVPq7NQ4p7enZOX2Pa8JQH4IuXwcW1rkC5fF7bJzE/s1600/DSC_0213.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMKMtQQtba9Pzljb1kq8ZqdMF2t2V36z861TOmM1KOAUqX8atwwOuFHUJwFGFaKS3A0oifUxbIJGcZixDNRBkLFPokyRcQOYfuJuAVPq7NQ4p7enZOX2Pa8JQH4IuXwcW1rkC5fF7bJzE/s320/DSC_0213.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5673171262851352914" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBk_xaB5Up3ghDSsr7ykyyU_aNhpOgdNOjf5OU8iLxqFaL6VKNZSCLY-05aNV2DLWygfN1jcllC-DhuACGyJcuOcSa8b4GmQ_cIGyxN9yfJCHZYkqmbFup8OhUpmCTw-5s9dqmt12dpto/s1600/DSC_0214.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 214px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBk_xaB5Up3ghDSsr7ykyyU_aNhpOgdNOjf5OU8iLxqFaL6VKNZSCLY-05aNV2DLWygfN1jcllC-DhuACGyJcuOcSa8b4GmQ_cIGyxN9yfJCHZYkqmbFup8OhUpmCTw-5s9dqmt12dpto/s320/DSC_0214.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5673171742504766290" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhr1N15iLPOe0mXqk42XHz51-PYhpWy4WdncKZGEDcB8o13Z06GgHoX_KhRe5UsUroxlHHy_EAT4N52sFeFzCx643fB61I13iEzGJ_Lrvxg1Nlwxl8FZmbULRX8ovkyvNEXd2XELBig0rM/s1600/DSC_0217.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhr1N15iLPOe0mXqk42XHz51-PYhpWy4WdncKZGEDcB8o13Z06GgHoX_KhRe5UsUroxlHHy_EAT4N52sFeFzCx643fB61I13iEzGJ_Lrvxg1Nlwxl8FZmbULRX8ovkyvNEXd2XELBig0rM/s320/DSC_0217.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5673172247422347362" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpOPsgKeh3pJy2WikoXrz4DFVvGGB-gpAztZnfG2nUpokdSSfZffnvN3V07RXzN9j9IbeDwuAxLAyNP8nmAihn76_Zc6bXQIGvvEp1UR4p6xWLFLIprz5OwwUqPfHcToC87IMoWsd_x7E/s1600/DSC_0246.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpOPsgKeh3pJy2WikoXrz4DFVvGGB-gpAztZnfG2nUpokdSSfZffnvN3V07RXzN9j9IbeDwuAxLAyNP8nmAihn76_Zc6bXQIGvvEp1UR4p6xWLFLIprz5OwwUqPfHcToC87IMoWsd_x7E/s320/DSC_0246.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5673172753511573090" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2IfAjHoYJdNuQQIaq98jHjhCdUd0NjIQPWAC9TQ7eVPpwRc0LMTy2qA7S0s89TAF6X-2ScLa0t1vw-oBDXL8z4vLRfNT2cKW2PY3VpsJ3II_yH7VrLtGep8oopjT4aGPdTkiOXOX9bUQ/s1600/DSC_0252.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2IfAjHoYJdNuQQIaq98jHjhCdUd0NjIQPWAC9TQ7eVPpwRc0LMTy2qA7S0s89TAF6X-2ScLa0t1vw-oBDXL8z4vLRfNT2cKW2PY3VpsJ3II_yH7VrLtGep8oopjT4aGPdTkiOXOX9bUQ/s320/DSC_0252.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5673173217829007250" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjV0LANr2dLIsOPvuYxoAQZGVLHLYMXGv_weBt10Iee1a4FhxWvZ4ajmCkdwiSnPNg1m2iw6p2F0QyXmkKm_Zp2n439s6qZdUxckmWXkSp-fzVU0ucii_laRC7NcqRLoM1ogrmp7WyX4Js/s1600/DSC_0254.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjV0LANr2dLIsOPvuYxoAQZGVLHLYMXGv_weBt10Iee1a4FhxWvZ4ajmCkdwiSnPNg1m2iw6p2F0QyXmkKm_Zp2n439s6qZdUxckmWXkSp-fzVU0ucii_laRC7NcqRLoM1ogrmp7WyX4Js/s320/DSC_0254.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5673173608248325906" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCVxImaQbCb2s-UX2Z1R1c5P-C1YLiNT-IgcDOuaXxiaZTFXdQT_FovzTPrt9vSatnamoA7TLSgUi7s_RHtLYCJcfNrlIaqSE6Rs0w_V4_DN-4d-AGtvpCfKn6hwRMUk2XvUaapFk14eU/s1600/DSC_0291.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCVxImaQbCb2s-UX2Z1R1c5P-C1YLiNT-IgcDOuaXxiaZTFXdQT_FovzTPrt9vSatnamoA7TLSgUi7s_RHtLYCJcfNrlIaqSE6Rs0w_V4_DN-4d-AGtvpCfKn6hwRMUk2XvUaapFk14eU/s320/DSC_0291.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5673176785839445330" /></a><br /><br /><span style="font-style:italic;">Postres </span>w miasteczku Iza.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7tTetoNqKzGqqG8ZGYuIxEcBDpvbK9yfcOizchaSC2yn34pfbL0bF5TVH5jBog9863RVJnaSVOjuSi_A9sp3avzzPk4gY1hin1drhWtsl_aQTW7WEBSF7EMmwvtK-hZ2fuE2CIjJLMmo/s1600/DSC_0323.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7tTetoNqKzGqqG8ZGYuIxEcBDpvbK9yfcOizchaSC2yn34pfbL0bF5TVH5jBog9863RVJnaSVOjuSi_A9sp3avzzPk4gY1hin1drhWtsl_aQTW7WEBSF7EMmwvtK-hZ2fuE2CIjJLMmo/s320/DSC_0323.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5673181000724267538" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrOQXOTB2LKFUYRoji9tvyazBaA79K1AV-PYN7NFnCC7SVoXGYlV-y2CXADweBRaCjmveBoz5ujfgohsxXOzduzTEPlRCZxWdCN2X89JtJmV6cCtVM8ABGjvQXpMCeAu14F_LvjnupQsQ/s1600/DSC_0334.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrOQXOTB2LKFUYRoji9tvyazBaA79K1AV-PYN7NFnCC7SVoXGYlV-y2CXADweBRaCjmveBoz5ujfgohsxXOzduzTEPlRCZxWdCN2X89JtJmV6cCtVM8ABGjvQXpMCeAu14F_LvjnupQsQ/s320/DSC_0334.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5673181574884319938" /></a>Edyta Malina Basiakhttp://www.blogger.com/profile/01917944935458007180noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8644807737054463371.post-10766507257628186792011-11-06T18:18:00.001-05:002011-11-10T07:31:12.491-05:00Emparamada en el paramoW niedzielę budzik zadzwonił o 5:15, gdyż o 6:00 mieliśmy być już wszyscy gotowi do wymarszu. Celem wędrówki: Páramo de Ocetá. Za Wikipedią: <span style="font-style:italic;">Paramo – formacja roślinna o charakterze trawiasto-krzewiastym, występująca w północnych Andach powyżej górnej granicy lasu. Dominują w niej trawy kępkowe, krzewy oraz rośliny olbrzymich rozmiarów z rodzaju Espeletia. Wykorzystywana jako pastwiska.</span><br /><br />Punktem wyjścia jest miasteczko Mongui, obwołane najpiękniejszym w Boyace, nie bez kozery. W Mongui przez krótką chwilę czekaliśmy na resztę naszej wesołej grupki wspinaczej, więc oczywiście wykorzystałam okazję.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibJyo8yDg33TVDlF65vfrb81Il8E8OioKmxuvxm8uFnFQOMFidwkTpE3hHsPH5QCb4RbFgcJhyNAmjnGWXmSiTej3fqVW4iZA466j-IML0cm6aoqmPkGDqMEWKHWiujFL0CkoJpqDjb6M/s1600/DSC_0166.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibJyo8yDg33TVDlF65vfrb81Il8E8OioKmxuvxm8uFnFQOMFidwkTpE3hHsPH5QCb4RbFgcJhyNAmjnGWXmSiTej3fqVW4iZA466j-IML0cm6aoqmPkGDqMEWKHWiujFL0CkoJpqDjb6M/s320/DSC_0166.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5673141280378391938" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTdohYHFsaKLhp39oeJJe7jb6x7X3aTpsIteTqvph3luUIJVFVJQnsn8xKOxHOquo9UPLXOjiVDv2dl1ULlHf2Q9giTZghEMt5Kmj8n6L8sFt7noM9vH5sQoq_p1Q8CgIt4N91wAuu0Pw/s1600/DSC_0171.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTdohYHFsaKLhp39oeJJe7jb6x7X3aTpsIteTqvph3luUIJVFVJQnsn8xKOxHOquo9UPLXOjiVDv2dl1ULlHf2Q9giTZghEMt5Kmj8n6L8sFt7noM9vH5sQoq_p1Q8CgIt4N91wAuu0Pw/s320/DSC_0171.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5673141864678844674" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiu2ReGK1i80flJRIoleHXDWVp__EkVRkLvDDIKdr4T_BLZlP9zaoevd45BITJbBAD1MllVgAfe11AhmtCivi58DkYOkSIi1rdW0qQwyY13l-jVhhPhawYEVbRnZDZ_Fi28-dAW1p195Ec/s1600/DSC_0172.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiu2ReGK1i80flJRIoleHXDWVp__EkVRkLvDDIKdr4T_BLZlP9zaoevd45BITJbBAD1MllVgAfe11AhmtCivi58DkYOkSIi1rdW0qQwyY13l-jVhhPhawYEVbRnZDZ_Fi28-dAW1p195Ec/s320/DSC_0172.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5673142459939581154" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgo0jbwQ4G36PA3ykz30udlCeEZV9kbn8OIql1i70I5Lr6J8EDR9h9lnBS5xO5WV_DkipJzFnhZHYoPzScIeYuKz25_wrrHbGo4rvOq1dzQ-G2Z7Wz633HM_4vS_gR62oXRKlXNp7Jjb3o/s1600/DSC_0174.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 214px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgo0jbwQ4G36PA3ykz30udlCeEZV9kbn8OIql1i70I5Lr6J8EDR9h9lnBS5xO5WV_DkipJzFnhZHYoPzScIeYuKz25_wrrHbGo4rvOq1dzQ-G2Z7Wz633HM_4vS_gR62oXRKlXNp7Jjb3o/s320/DSC_0174.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5673142827473111378" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsNc3p2yYuZt73JuIs_9YI0ocKJhBw25yqvpuFSpFsNH1RHlCuHor3reKhJ7Rk4tBgeuxXJwR8IJS9Tieb6uIkStH0uMYh3vH31HC_8z4gY81eIbbeeIyshyphenhyphenPMebjgp-oH1WjVRqvXrOI/s1600/DSC_0176.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsNc3p2yYuZt73JuIs_9YI0ocKJhBw25yqvpuFSpFsNH1RHlCuHor3reKhJ7Rk4tBgeuxXJwR8IJS9Tieb6uIkStH0uMYh3vH31HC_8z4gY81eIbbeeIyshyphenhyphenPMebjgp-oH1WjVRqvXrOI/s320/DSC_0176.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5673143502139969234" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiD0feYTKQeoa6iZn_qAYkSbDHlp9qpLbo-aduRYH99ZcXruW_ayGX4e8vzbZun4B6pEFHy8A_hbY2XiV-NzEQBPo-NBBFt0r0re38A485VRquOYn8G1p9bZkmdmyMvfQpXv3llWDGx85k/s1600/DSC_0180.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiD0feYTKQeoa6iZn_qAYkSbDHlp9qpLbo-aduRYH99ZcXruW_ayGX4e8vzbZun4B6pEFHy8A_hbY2XiV-NzEQBPo-NBBFt0r0re38A485VRquOYn8G1p9bZkmdmyMvfQpXv3llWDGx85k/s320/DSC_0180.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5673144911437488818" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg35s2jpAlDnTJfuUk8jiC9fobeGjsN9vP-NG6QY8l53YUshG8EgMQ5MFC6zHJsCXwLrxpnW-rACpizHoMtQw3fy0m9kGf1azhwrNrsd70AN9kZOcQ4JQmGTHDZvELWfZ1JPhoCSE5tVUQ/s1600/DSC_0183.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg35s2jpAlDnTJfuUk8jiC9fobeGjsN9vP-NG6QY8l53YUshG8EgMQ5MFC6zHJsCXwLrxpnW-rACpizHoMtQw3fy0m9kGf1azhwrNrsd70AN9kZOcQ4JQmGTHDZvELWfZ1JPhoCSE5tVUQ/s320/DSC_0183.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5673145472481420610" /></a><br /><br />Typowy dla kolumbijskich miasteczek jest nieproporcjonalnie wielki rozmiar kościołów. Cóż, jezuici jakoś musieli zaimponować nawracanym duszyczkom...<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7cu7J12LiZlCJWWUk5rOlPNMCP25-u2urgxSwGaXpWFUcJwM3ma6XzNKVvzjue4z-Qr47r1-iJhZClP9HMdJW_i8dnxvXupu_NQqXCimISdRO013uwsDwctnaRWt1vCVI2EdFXjKd5x0/s1600/DSC_0188.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7cu7J12LiZlCJWWUk5rOlPNMCP25-u2urgxSwGaXpWFUcJwM3ma6XzNKVvzjue4z-Qr47r1-iJhZClP9HMdJW_i8dnxvXupu_NQqXCimISdRO013uwsDwctnaRWt1vCVI2EdFXjKd5x0/s320/DSC_0188.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5673146051210224770" /></a><br /><br />Gdy wszyscy byli już na miejscu, nasz przewodnik Miguelito, głowa rodu Araque, zarządził grupową rozgrzewkę. Wszyscy dzielnie kręcili biodrami, rękami, nogami, głowami i czym jeszcze mogli, a na zakończenie rozgrzewki jeden z uczestników zaintonował inwokację do słońca - rączki do góry i łapiemy w dłonie energię słoneczną. Czyli to, co sceptycy i kontrrytualiści lubią najbardziej! Choć, w retrospektywie, może to nie była kompletna bzdura, bo faktycznie pogoda dopisała nieprzeciętnie! No, do czasu... Ale po kolei!<br /><br />Zaczęło się łagodnie, od wędrówki szutrową drogą o niezbyt dużym nachyleniu. Nieduże nachylenie szybko ustąpiło miejsca stromiźnie, a wesołe pogwarki sapaniu i stękaniu. Ja oczywiście wiecznie się gubiłam z tyłu, bo utrwalałam widoczki. <br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGX1OholO_IcNSWnn4tJKOy9dUoggVza2oEiN1yjDCB8ybgwxuWnEHOcikJh06JiFD8DWKBB5syf5SLKKtjNXPIltBHrOCmiCc4xYdjtaeTitXdGTx_n7zo_8-NVFnY_EJWtPFFemmYeQ/s1600/DSC_0189.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGX1OholO_IcNSWnn4tJKOy9dUoggVza2oEiN1yjDCB8ybgwxuWnEHOcikJh06JiFD8DWKBB5syf5SLKKtjNXPIltBHrOCmiCc4xYdjtaeTitXdGTx_n7zo_8-NVFnY_EJWtPFFemmYeQ/s320/DSC_0189.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5673146887990956594" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgK96i0UguoFy6xP9y5Gi2tqh1OmXijDxAttd63F7NX-dzd9UHC4eMxUO4to72ZKcWvO8GwZIjNNQWBiXL9rF6JJ1NtQCWzYWhkOr3_AErrieT3rS3KIKJNgyO8FyeiWIXhEC3zMULum2g/s1600/DSC_0193.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgK96i0UguoFy6xP9y5Gi2tqh1OmXijDxAttd63F7NX-dzd9UHC4eMxUO4to72ZKcWvO8GwZIjNNQWBiXL9rF6JJ1NtQCWzYWhkOr3_AErrieT3rS3KIKJNgyO8FyeiWIXhEC3zMULum2g/s320/DSC_0193.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5673147449331982498" /></a><br /><br />Po ok. 30 minutach stanęliśmy zasapani pod "bramą chwały", a Miguelito oświadczył: no, to teraz zaczynamy się wspinać! I nie kłamał...<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZ_KeCV1qbDUbv_SnioOre89ojoXqtvQ_kWsIJLgwiCm_NK8uBYJ5CytZSvM1Fdi8hi_U4ENzKHovHZbGFW7QEcT2cgerEbp2dP9e253Q9eKU1PZaQ0H9nmK3YAd9xwh_Q9XSrz4_aF8c/s1600/DSC_0195.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 214px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZ_KeCV1qbDUbv_SnioOre89ojoXqtvQ_kWsIJLgwiCm_NK8uBYJ5CytZSvM1Fdi8hi_U4ENzKHovHZbGFW7QEcT2cgerEbp2dP9e253Q9eKU1PZaQ0H9nmK3YAd9xwh_Q9XSrz4_aF8c/s320/DSC_0195.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5673148269307442018" /></a><br /><br />Pierwsze podejście było faktycznie strome, a w dodatku śliskie, na tyle, że dla bezpieczeństwa aparatu schowałam go do plecaka. Później było już łagodniej, a widoki... no sami powiedzcie! <br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjd3SYg5T1aTtxQjdstcPQkk2SFQJPL6cmdB1b1GIlqj3QKOgDVWImfGjT5q2SUsPGzqUN3EkZ4AkWfBfCRv0-qZ5JjSsebRIKdZvESc_qb9rLy-IoUKX0Z-wY8Y62RrCjy819s8TDupU4/s1600/DSC_0198.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjd3SYg5T1aTtxQjdstcPQkk2SFQJPL6cmdB1b1GIlqj3QKOgDVWImfGjT5q2SUsPGzqUN3EkZ4AkWfBfCRv0-qZ5JjSsebRIKdZvESc_qb9rLy-IoUKX0Z-wY8Y62RrCjy819s8TDupU4/s320/DSC_0198.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5673149077462918274" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2jbZpK2wJbVBTJ9sTOmKFv_fgYvzIoQOrqbYHHzwSb3KwncYknWW8gcRb2A5HUmvc9viKOrNlsoeToM6zM3WclzVOfFbUBh_RVNDaOwva9z96_PHmIwXPx122i1rA8Z_NlKsrAzf0olE/s1600/DSC_0199.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2jbZpK2wJbVBTJ9sTOmKFv_fgYvzIoQOrqbYHHzwSb3KwncYknWW8gcRb2A5HUmvc9viKOrNlsoeToM6zM3WclzVOfFbUBh_RVNDaOwva9z96_PHmIwXPx122i1rA8Z_NlKsrAzf0olE/s320/DSC_0199.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5673149677477293586" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoV4-qi7wcb3cStClDw67e-4BKboOo9aZ0DpB3rAzunQjrBZD8o2_mSK7lo65QCxFhrZ_BGPVTOugCL-DxxQ8G-3Vo0XXtPGPTZh0tcpiQnugtdZdRSScfYjbFdsfGqhwCvvVIhpgVNSY/s1600/DSC_0208.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoV4-qi7wcb3cStClDw67e-4BKboOo9aZ0DpB3rAzunQjrBZD8o2_mSK7lo65QCxFhrZ_BGPVTOugCL-DxxQ8G-3Vo0XXtPGPTZh0tcpiQnugtdZdRSScfYjbFdsfGqhwCvvVIhpgVNSY/s320/DSC_0208.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5673150232583185506" /></a><br /><br />Bardziej ambitni wdrapali się po drodze na wielki głaz, zwany (o ile dobrze zrozumiałam) królewskim kufrem, tutaj moja koleżanka Andrea, pozująca na Kate Winslett z Titanica.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgse1L3GjxBQGVApRMQww6A1xtRnJAGw2MGmLPD6H1PRABoA3pZ8vHu5zQcxu5A8uRtaofpCxrN3CKri7sAwFPDPz4jtZWamtfrizI9cfQnV-a6HSseDQWdsyj16miRU74L12_C9Lwp7mI/s1600/DSC_0210.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 214px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgse1L3GjxBQGVApRMQww6A1xtRnJAGw2MGmLPD6H1PRABoA3pZ8vHu5zQcxu5A8uRtaofpCxrN3CKri7sAwFPDPz4jtZWamtfrizI9cfQnV-a6HSseDQWdsyj16miRU74L12_C9Lwp7mI/s320/DSC_0210.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5673150671458228178" /></a><br /><br />A tutaj już nie Andrea ;) A następnie zabudowania pasterskie w dolinie.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7FNWSlimrgucXuO1I7AQHO4jKLaQFM4qDpJgMUbWI_t5OAZlZ5cMmt2SD4ETIQ3ACj6CN8LfnCOdkse4Y3Fllcl7lO1w-issxfP9YccIGllhVuCqwue_GOYarp55RQQ2nS1_dHgJNS8w/s1600/DSC_0221.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7FNWSlimrgucXuO1I7AQHO4jKLaQFM4qDpJgMUbWI_t5OAZlZ5cMmt2SD4ETIQ3ACj6CN8LfnCOdkse4Y3Fllcl7lO1w-issxfP9YccIGllhVuCqwue_GOYarp55RQQ2nS1_dHgJNS8w/s320/DSC_0221.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5673152805397776338" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEga8uiX3kyXS09bNQbu0K9EANyAeoaUvtZEXbXQHJ7F-_5O2Kjt8DdVtj02XbUaCqhLgoExYrdFTC4zyeFQShVbpYm5ELIK2ysy0HAPZKrYEHYMX4LGFr0iFGP92MYrMtnnm6HCXXH-2hY/s1600/DSC_0230.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 214px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEga8uiX3kyXS09bNQbu0K9EANyAeoaUvtZEXbXQHJ7F-_5O2Kjt8DdVtj02XbUaCqhLgoExYrdFTC4zyeFQShVbpYm5ELIK2ysy0HAPZKrYEHYMX4LGFr0iFGP92MYrMtnnm6HCXXH-2hY/s320/DSC_0230.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5673153393549517858" /></a><br /><br />No i wreszcie pojawiły się słynne <span style="font-style:italic;">frailejones</span>, czyli te dziwaczne rośliny, wyglądające jak przybysze z innej planety. Rosną w tempie - uwaga! - jednego centymetra na rok. Pamiętajcie o tym, oglądając zwłaszcza jedno z kolejnych zdjęć.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheVVXGu-fk8SE0LMRsfZhTEH1Asvsm2pgfTVOrkM_wHXMDivd2WNijdWAmNGBWIWkbdem3hG9JPX2ciC7jJxliPqapyBzw05DCfpZGB0LLXzuJ5EUr2EEMaWO0qAXzIDuDKuDf6QCqmEM/s1600/DSC_0231.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheVVXGu-fk8SE0LMRsfZhTEH1Asvsm2pgfTVOrkM_wHXMDivd2WNijdWAmNGBWIWkbdem3hG9JPX2ciC7jJxliPqapyBzw05DCfpZGB0LLXzuJ5EUr2EEMaWO0qAXzIDuDKuDf6QCqmEM/s320/DSC_0231.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5673154311363201490" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJFVDa3SqD6fnOKVHs5sWE-ngvIzryDSLeRNkAsqvaeVwpWpM2zVHRU-GmEsEpnRvwtyJxu_GR3SsugdptLDyKitCCYiuqGRYltJtFJLFnc3XseKCJt0SCH9_xoeTk5XF_Oml5rkLJ6LM/s1600/DSC_0234.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 214px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJFVDa3SqD6fnOKVHs5sWE-ngvIzryDSLeRNkAsqvaeVwpWpM2zVHRU-GmEsEpnRvwtyJxu_GR3SsugdptLDyKitCCYiuqGRYltJtFJLFnc3XseKCJt0SCH9_xoeTk5XF_Oml5rkLJ6LM/s320/DSC_0234.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5673154997699412546" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_296iZiqCoQ6wphkbQN8xg_ZXU22U5k31JhuIklzvw0g0F98lMA-UAvxWX_4-VRi0dEGZgmKycI1tyi8dA6uqXcK5nayLXmLtoorYa122aE3zIfCfjms5Qh0Iw_8kLMH8ANKU0DRH8VM/s1600/DSC_0235.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_296iZiqCoQ6wphkbQN8xg_ZXU22U5k31JhuIklzvw0g0F98lMA-UAvxWX_4-VRi0dEGZgmKycI1tyi8dA6uqXcK5nayLXmLtoorYa122aE3zIfCfjms5Qh0Iw_8kLMH8ANKU0DRH8VM/s320/DSC_0235.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5673156071321249026" /></a><br /><br />Uwaga, na poniższym zdjęciu nie klęczę, stoję wyprostowana! Kto obliczy, ile lat może mieć ten chochoł?!<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirC-UBbdYTKZemuAmDBGmQ4K4Mptj-tlRgp-0sHZX5x2cQKBp0SY3JbyWLbmzeMxMW9gi9pr1-FvzAVhUChH6wV5Ds2toy4bKx5QkPtIgfGHE4Yzcm3SyBv63ZXVrhUm4-BsVX95MdZc8/s1600/DSC_0237.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirC-UBbdYTKZemuAmDBGmQ4K4Mptj-tlRgp-0sHZX5x2cQKBp0SY3JbyWLbmzeMxMW9gi9pr1-FvzAVhUChH6wV5Ds2toy4bKx5QkPtIgfGHE4Yzcm3SyBv63ZXVrhUm4-BsVX95MdZc8/s320/DSC_0237.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5673156849236679042" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqHPP-Xhd6ygDQMubJ6ZbgCTzCd2GhPHfO_q0IWsnGjBKrONtAnH7wfEuPEg-q-Ltf9kj8mv41Lv5mQwRB-jcFlg7vLiPFeLIFzKlqONWMRUA8LZUSNTHSRcjgKQn0sFM-x1q6R7Mtfv8/s1600/DSC_0241.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqHPP-Xhd6ygDQMubJ6ZbgCTzCd2GhPHfO_q0IWsnGjBKrONtAnH7wfEuPEg-q-Ltf9kj8mv41Lv5mQwRB-jcFlg7vLiPFeLIFzKlqONWMRUA8LZUSNTHSRcjgKQn0sFM-x1q6R7Mtfv8/s320/DSC_0241.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5673158108576895266" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoYgrtWt9E7llqak8-KM_iHuluWRDVKgTup_ZoXoM4vsiqEJhQQbVbd9hSKoHwdw6KFVntGHJ2WV7Qm3urpVUCclU9IUUkfOQbUp-KzGffoUQw8CZjyB7r4omf-MabgBNcr7tX8TLDWNE/s1600/DSC_0245.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 213px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoYgrtWt9E7llqak8-KM_iHuluWRDVKgTup_ZoXoM4vsiqEJhQQbVbd9hSKoHwdw6KFVntGHJ2WV7Qm3urpVUCclU9IUUkfOQbUp-KzGffoUQw8CZjyB7r4omf-MabgBNcr7tX8TLDWNE/s320/DSC_0245.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5673158712611760402" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinUb3Ddi8Mah2WEjf-GctFjSkAY67Q9bLcmbbzZkINoANTjyhkf7X8UeIFEaCs6zG2eNWkH7JLMWNGWAXiGyWyJmgsl9Kf9CDjYPb73XNXICZ2wYaDbX47VFDd5rGnhZnIvqnSDWJryq4/s1600/DSC_0255.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinUb3Ddi8Mah2WEjf-GctFjSkAY67Q9bLcmbbzZkINoANTjyhkf7X8UeIFEaCs6zG2eNWkH7JLMWNGWAXiGyWyJmgsl9Kf9CDjYPb73XNXICZ2wYaDbX47VFDd5rGnhZnIvqnSDWJryq4/s320/DSC_0255.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5673159471718688930" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnKAoQL5XEaVp0kvjl2n4VoTdfxXYkdcb0RPL1ccNNur2iQae6i_LLzTcd3qshJCEfxUospzQzS-sEN8UqK85IYC9sECdSsW3MJC7zHiv0gTJd_3WGwOrWRlT_6WwM9IxRm69BLbnH_RE/s1600/DSC_0256.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnKAoQL5XEaVp0kvjl2n4VoTdfxXYkdcb0RPL1ccNNur2iQae6i_LLzTcd3qshJCEfxUospzQzS-sEN8UqK85IYC9sECdSsW3MJC7zHiv0gTJd_3WGwOrWRlT_6WwM9IxRm69BLbnH_RE/s320/DSC_0256.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5673160237927261682" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7QiqsMcw-BU9wjzwTSltwSofchjbuIRcC7a6nKugUj50XYkI4CRaprSZn7Nb_VDdhMfmnEnBFpYQlhfxG4sI86x563Ki99OwAxgqIHBC7dhyHgST31QC4tyeiIRCxPB05GBo_kpgFbMs/s1600/DSC_0258.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7QiqsMcw-BU9wjzwTSltwSofchjbuIRcC7a6nKugUj50XYkI4CRaprSZn7Nb_VDdhMfmnEnBFpYQlhfxG4sI86x563Ki99OwAxgqIHBC7dhyHgST31QC4tyeiIRCxPB05GBo_kpgFbMs/s320/DSC_0258.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5673161249457842530" /></a><br /><br />Po pięciu godzinach wędrówki byliśmy u celu, na wysokości 3900 m.n.p.m. Siedliśmy na skraju urwiska, wyjęliśmy z plecaków kanapki i termosy z kawą, i podziwialiśmy z góry "Czarny Staw", czyli Laguna Negra. Szczerze się przyznam, że wysokość zrobiła na mnie wrażenie, ciśnienie główkę rozsadzało, muszę bardziej intensywnie biegać na mojej skromnej wysokości 2600m, żeby być gotową na kolejne wędrówki!<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjb9qXeQzKHtPLN10bxFnqRLslSOWulWcfoeWOovvNRgYVMN915-ewbJZoEe_a3O3yMUr9prLM51G3PpGL2WscCbe6dCS5otDmaPY5d02mgrv4iOYAETt6A1E9vylIP87jwXdYaNMzV7Jg/s1600/DSC_0271.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjb9qXeQzKHtPLN10bxFnqRLslSOWulWcfoeWOovvNRgYVMN915-ewbJZoEe_a3O3yMUr9prLM51G3PpGL2WscCbe6dCS5otDmaPY5d02mgrv4iOYAETt6A1E9vylIP87jwXdYaNMzV7Jg/s320/DSC_0271.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5673162945500248594" /></a><br /><br />Ledwo skończyliśmy jeść, a zaczęło lać, więc trasę w dół pokonaliśmy w strugach deszczu. W Mongui znaleźliśmy się dwie godziny później, przemoknięci do suchej nitki i przemarznięci, więc czym prędzej przypuściliśmy szturm na lokalną kawiarnię, zamawiając w hurtowych ilościach <span style="font-style:italic;">aguapanela </span>("napar" z syropu z trzciny cukrowej, można do niego dodać cytrynę lub limonkę, a nawet... ser!)<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXLel-nf7X3n3j2tuTmc6_IFXlspFw7y1fDdeSWrmEFmSs7XnCBEoJGGyMM6KMu8tFWjLrELto4kmwfZQfpktKAwycdq8_7UJHKIf8zZs-qgKQTgUFxZ9dLki2ZvWjb9I0rpFLQUlVPIU/s1600/DSC_0276.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXLel-nf7X3n3j2tuTmc6_IFXlspFw7y1fDdeSWrmEFmSs7XnCBEoJGGyMM6KMu8tFWjLrELto4kmwfZQfpktKAwycdq8_7UJHKIf8zZs-qgKQTgUFxZ9dLki2ZvWjb9I0rpFLQUlVPIU/s320/DSC_0276.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5673163546852781154" /></a><br /><br />Po ostatnim rzucie oka (i obiektywu) na główny plac Mongui, tym razem skąpany nie w słońcu, a w deszczu, wróciliśmy do słodkiej Cazihity, gdzie czekała na nas kolacja i <span style="font-style:italic;">aguapanela </span>na rozgrzewkę. A ponieważ nadal pobolewały nas głowy (ach, ta <span style="font-style:italic;">altura</span>...), do naparu dodaliśmy liści koki, która jest doskonałym środkiem zaradczym przeciwko <span style="font-style:italic;">soroche</span>, czyli chorobie wysokościowej. Wprawdzie zastosowaliśmy odwrotną kolejność, po zamiast przed, ale i tak pomogło :) I gwoli wyjaśnienia, nie spreparowane liście koki nie mają takiego działania, jak biały proszek. Są tradycyjnym środkiem leczniczym, podobno mają dużo składników odżywczych i nie miałam po nich żadnych odlotów ani doświadczeń pozacielesnych!Edyta Malina Basiakhttp://www.blogger.com/profile/01917944935458007180noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-8644807737054463371.post-43028554009366636542011-11-05T19:24:00.003-05:002011-11-09T21:16:11.103-05:00Do zakochania jeden krok...... a dokładnie 210 km. Na <span style="font-style:italic;">puente </span>pojechałam wraz z Andreą do Sogamoso, miasta słońca i stali w dzielnicy Boyaca. Stali, bo ją produkują, a słońca, bo niegdysiejsi mieszkańcy tych ziem, plemię Muisca, czcili słońce szczególnie gorliwie w miejscu, gdzie dziś jest Sogamoso. Zresztą nazwa miasta pochodzi od imienia Sugamuxi, wielkiego przywódcy Muisków. I tak sobie myślę, tu wracam do przedostatniego zdania, że coś na rzeczy musi być, w Sogamoso czuć dobrą energię, czakram jakiś czy coś...<br /><br />W sobotę rano umówiłam się z Andreą w... za przeproszeniem w dupie! A próbowałam umówić się na stacji benzynowej ;) Zamiast <span style="font-style:italic;">en la bomba</span> powiedziałam <span style="font-style:italic;">en la pompa</span>, śmiała się do łez. Czekał już tam na nas Diego, jedna piąta przemiłej rodziny Araque, która prowadzi w Sogamoso urokliwy pensjonacik "La Cazihita". To stary, rodzinny dom, odremontowany czule i pieczołowicie, i zamieniony w pensjonat, gdy dzieci, Leonardo, Diego i Margarita, wyfrunęły z gniazda do Bogoty. Tak wyglądało preludium do mojego zakochania, od pupy do miłości!<br /><br />Pierwszy przystanek: Puente Boyaca. To most, nad którym (pod którym? przy? nie znam się na nomenklaturze wojennej) stoczona została jedna z najważniejszych bitew o niepodległość Kolumbii i Ameryki Południowej. Bitwie przewodził, oczywista sprawa, wyzwoliciel Simon Bolivar. Akurat trafiliśmy na uroczystą zmianę warty.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgEqmM5m3E-kSBhIyTGtihHj8A8301i14KGF95esGdRBww-BSdklgyC_TvO7P9q9XaVP6TmrvdB6IBiHlekJXFTDCqbjGjET3S6jSUBpoi6tT-nP4mTiSv-Tpsc3SUBiWqEWc2TucIrGH4/s1600/DSC_0062.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgEqmM5m3E-kSBhIyTGtihHj8A8301i14KGF95esGdRBww-BSdklgyC_TvO7P9q9XaVP6TmrvdB6IBiHlekJXFTDCqbjGjET3S6jSUBpoi6tT-nP4mTiSv-Tpsc3SUBiWqEWc2TucIrGH4/s320/DSC_0062.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5672791463100242114" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkNOo0cBFIUCdFUZ752tF_6e48g9qElZj8t7GehGNGxo5DBt62xGjLXPLEabDUw4cna1n014d25AIcG5YXZcYOe4DCfMW4F3gJDF7yCreqKQDhdHcAsxOK8unX7FWgoW7I7AEXWkZbHVs/s1600/DSC_0067.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkNOo0cBFIUCdFUZ752tF_6e48g9qElZj8t7GehGNGxo5DBt62xGjLXPLEabDUw4cna1n014d25AIcG5YXZcYOe4DCfMW4F3gJDF7yCreqKQDhdHcAsxOK8unX7FWgoW7I7AEXWkZbHVs/s320/DSC_0067.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5672792008195084226" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlZbd1KxjCCp4_SHucfdntMq1P0VlWYt9pCEzE1OzSapnx_M10yvj_HONwzhBBh8c_dit_34U-4WkC77V3IyH0hzne3YpyZ6PmsBZMufTHDIT9dMLNw-4qn9n4PMRzVMFXIS8SpvS8D94/s1600/DSC_0074.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlZbd1KxjCCp4_SHucfdntMq1P0VlWYt9pCEzE1OzSapnx_M10yvj_HONwzhBBh8c_dit_34U-4WkC77V3IyH0hzne3YpyZ6PmsBZMufTHDIT9dMLNw-4qn9n4PMRzVMFXIS8SpvS8D94/s320/DSC_0074.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5672792766342580290" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjq0-t9ehX7oay9hbbiMp2cdbuoDMix_x34dOceesp0bR6aySUxfjpkwRIMbEFZDHyfzHpBHvbKuFUADW7az-1g94UFs3KS3ImTlx6CR1cUX4y3y8eGJfjJiltPlIBeydTasHDN5zycF5A/s1600/DSC_0075.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjq0-t9ehX7oay9hbbiMp2cdbuoDMix_x34dOceesp0bR6aySUxfjpkwRIMbEFZDHyfzHpBHvbKuFUADW7az-1g94UFs3KS3ImTlx6CR1cUX4y3y8eGJfjJiltPlIBeydTasHDN5zycF5A/s320/DSC_0075.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5672793339667044386" /></a><br /><br />Wojska Bolivara przypuściły atak z miejsca, w którym dziś stoi obelisk, widoczny w tle, a bitwa toczyła się w dolince nad rzeczką.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhPqAG5z84xZQWWQ0qqpasFsAQd94xEiUZr48sCuv8qOEHEF-Q3DxqwLuuaZ6heP0E0HSKbZKzbL1JnguEs4sifgcSm4Ue49LHJeXLdjxflw-Z1QPLsPjRYmu9FK7TBAnRZBO7YQi5YL3U/s1600/DSC_0079.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhPqAG5z84xZQWWQ0qqpasFsAQd94xEiUZr48sCuv8qOEHEF-Q3DxqwLuuaZ6heP0E0HSKbZKzbL1JnguEs4sifgcSm4Ue49LHJeXLdjxflw-Z1QPLsPjRYmu9FK7TBAnRZBO7YQi5YL3U/s320/DSC_0079.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5672794070291071954" /></a><br /><br />A ponieważ ostatnio usłyszałam, że się bunkruję, proszę, nadal wyglądam tak, jak ja!<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEieskRAoJSN_znvkLp3VnKzPvT9Hws5Uq3tSRV4xNPsgetzsJ3Q_KaP8DGo2FuZotfBPRMYitpPSPD2d3RS6-BCLeNblflPEBxk7xl-iAz0O8eiwX3B5rnD8DvPDv5H2MMbMIaRPa81aXY/s1600/DSC_0083.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEieskRAoJSN_znvkLp3VnKzPvT9Hws5Uq3tSRV4xNPsgetzsJ3Q_KaP8DGo2FuZotfBPRMYitpPSPD2d3RS6-BCLeNblflPEBxk7xl-iAz0O8eiwX3B5rnD8DvPDv5H2MMbMIaRPa81aXY/s320/DSC_0083.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5672794833123678290" /></a><br /><br />Znad rzeczki pojechaliśmy nad jezioro i to nie byle jakie, bo drugie co do wielkości jezioro w Ameryce Południowej, 55km2! Jezioro nazywa się Lago de Tota.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRqlTAdti6hdgyXQWrSb3PlbeJsWRV-95xvNc9klbxZ6Ilk9fxCSl0B7hSauvLE5WnXtmpmBkOTUKNMRCBpvshKOmqiTh9u2gbWmej6QLYDq_PTNlVpsS3bYh6RbJnd4PsEJOln691Pmc/s1600/DSC_0109.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRqlTAdti6hdgyXQWrSb3PlbeJsWRV-95xvNc9klbxZ6Ilk9fxCSl0B7hSauvLE5WnXtmpmBkOTUKNMRCBpvshKOmqiTh9u2gbWmej6QLYDq_PTNlVpsS3bYh6RbJnd4PsEJOln691Pmc/s320/DSC_0109.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5672797443095949714" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3cmlF4S97RhPN1El7VRyCdDRhyphenhyphenNXBtGQVzv86T7QALRYCniA0F-BYgv8ZYrF5wDoX9seWEF1K3PoLigEYyYcLoGacaoYmXqXuD6NhUux72TBmSVp5hpN8kDbnbhz_yljffs6obRFW_Ko/s1600/DSC_0112.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3cmlF4S97RhPN1El7VRyCdDRhyphenhyphenNXBtGQVzv86T7QALRYCniA0F-BYgv8ZYrF5wDoX9seWEF1K3PoLigEYyYcLoGacaoYmXqXuD6NhUux72TBmSVp5hpN8kDbnbhz_yljffs6obRFW_Ko/s320/DSC_0112.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5672797979471927314" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlZFI0pSmhn6ytKsIePiosS3IUmituQ4WwATlE9neA0rqg95Hqu9zFhC1Cjb7Rap_GZxlvy9sZ5H1pcelVY1qNxXDL2FCY4NWilGzj4xJg2jp-Kgq3DdzDX5gjHynk00AOzd3X3NW_gZA/s1600/DSC_0122.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlZFI0pSmhn6ytKsIePiosS3IUmituQ4WwATlE9neA0rqg95Hqu9zFhC1Cjb7Rap_GZxlvy9sZ5H1pcelVY1qNxXDL2FCY4NWilGzj4xJg2jp-Kgq3DdzDX5gjHynk00AOzd3X3NW_gZA/s320/DSC_0122.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5672799089340421682" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6ZQ1KSrfHhUdvUdHFlrCmnVLdTdfW48EG91r5YIOATFhj0e_WhJKidpHXpm7bM5IgD962c2BWePHtjpphARmjAL7MWaOzviOa27Uyjn569IFmkq14GSWr9EJf8omLnHA0YwWss0qKiVA/s1600/DSC_0139.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6ZQ1KSrfHhUdvUdHFlrCmnVLdTdfW48EG91r5YIOATFhj0e_WhJKidpHXpm7bM5IgD962c2BWePHtjpphARmjAL7MWaOzviOa27Uyjn569IFmkq14GSWr9EJf8omLnHA0YwWss0qKiVA/s320/DSC_0139.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5672800194420417746" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgL8A7BRHIFPb5-wB-Z_DEahTc7PFCR2PFIul5AnZ5-XdB3mnJ2EZKxYmLyOD-sny3vKMVeihZKmq-ceNCfKyeCApz8rJSsoNERD753X64yzGDPTUr_rw6MmsN0E-TYsF1zk6S1AKXBJdw/s1600/DSC_0145.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgL8A7BRHIFPb5-wB-Z_DEahTc7PFCR2PFIul5AnZ5-XdB3mnJ2EZKxYmLyOD-sny3vKMVeihZKmq-ceNCfKyeCApz8rJSsoNERD753X64yzGDPTUr_rw6MmsN0E-TYsF1zk6S1AKXBJdw/s320/DSC_0145.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5672801408545269522" /></a><br /><br />Miły dzień spędzony w pięknych okolicznościach przyrody zakończyliśmy równie miło, winem i tańcami, i wtedy właśnie poczułam, że się zakochałam. W Sogamoso i Boyace!Edyta Malina Basiakhttp://www.blogger.com/profile/01917944935458007180noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8644807737054463371.post-4523246886893418062011-11-03T17:45:00.003-05:002011-11-03T17:48:48.607-05:00BiedronkaSiedzę w środę w fotelu u dentysty, a w radiu mówią o polskiej Biedronce, niech mi ktoś powie dlaczego!Edyta Malina Basiakhttp://www.blogger.com/profile/01917944935458007180noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8644807737054463371.post-58847150387493546532011-10-30T16:09:00.004-05:002011-10-30T16:16:16.262-05:00Desayuno colombiano<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgz8tN2Q7_r3hIhhc6KkaZG7hyDEqnG2UGnl6p-WvQg_XWtebFyj1ke6ZwkVhG0ThvjOhQWnKtLpRnN8M_JMGplmcluP0I2_ISX0CBbeMrDN2nro4btRDE-H6HmjQ39oDBvpyZh2mT01Tw/s1600/DSC_0059.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgz8tN2Q7_r3hIhhc6KkaZG7hyDEqnG2UGnl6p-WvQg_XWtebFyj1ke6ZwkVhG0ThvjOhQWnKtLpRnN8M_JMGplmcluP0I2_ISX0CBbeMrDN2nro4btRDE-H6HmjQ39oDBvpyZh2mT01Tw/s320/DSC_0059.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5669396602808777794" /></a><br /><br />Pisałam już o śniadaniach? Takie zjadłam dzisiaj, w domu. Ser (<span style="font-weight:bold;">trochę </span>podobny do mozzarelli, ale tłuściejszy) powinno się wdrobić do czekolady, żeby zrobił się "pyszny i ciągnący", ale ja jednak wolę zagryzać. Jeśli takie połączenie wydaje się nieco ekstrawaganckie, co powiecie na gorącą wodę z cukrem trzcinowym i serem?Edyta Malina Basiakhttp://www.blogger.com/profile/01917944935458007180noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8644807737054463371.post-30855313910934654642011-10-28T20:39:00.007-05:002011-10-29T08:47:34.224-05:00Spacerkiem przez Bogotę - La MacarenaKto by się spodziewał, że w Bogocie jest dzielnica charakterem tak bardzo przypominająca europejskie miasta! Klimatyczna, cyganerska, artystowska... Kawiarenki i knajpki z kuchnią z całego świata, z atmosferą i duszą, szkoda tylko, że tak daleko od mojego obecnego domu. <br /><br />Carrera 4A wygląda mniej więcej tak:<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9w7bSzNjqxvB3sTej_B-5K6CzWxSJZq5m18hUfWYWdfgdJP9BmZwVHr7ShoO1l8b6E3eZcc0NdbY4SRvvCBYiYodjwgoWk9Px__K8KuIuqJkmHuEpTiLv7wwjPkeC387t-rk9M4YLUTI/s1600/DSC_0053.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9w7bSzNjqxvB3sTej_B-5K6CzWxSJZq5m18hUfWYWdfgdJP9BmZwVHr7ShoO1l8b6E3eZcc0NdbY4SRvvCBYiYodjwgoWk9Px__K8KuIuqJkmHuEpTiLv7wwjPkeC387t-rk9M4YLUTI/s320/DSC_0053.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5668724270937868546" /></a><br /><br />To jedna z najbardziej znanych restauracji, La Jugueteria, gdzie wśród wystroju niczym ze sklepu z zabawkami można (jak słyszę) zjeść pyszne steki:<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfPjCDxHGp-x7NpsbmW_CxZJFNtx-shN12U0aGGZrCQs-iQqnGrejyOs_bWzNGIQ6p6oyF76e60y3fqIAalkZeSfVfjrVk3ITPaFXJZwcTfI9HunYc0745CNc4fliP2Ws4PNG-3zC_eFM/s1600/DSC_0052.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfPjCDxHGp-x7NpsbmW_CxZJFNtx-shN12U0aGGZrCQs-iQqnGrejyOs_bWzNGIQ6p6oyF76e60y3fqIAalkZeSfVfjrVk3ITPaFXJZwcTfI9HunYc0745CNc4fliP2Ws4PNG-3zC_eFM/s320/DSC_0052.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5668724902616540066" /></a><br /><br />A to jest zagadka: co to za budynek i co w nim się odbywa?<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcJhrfeJMZik6mY9eWH6LGfTTf5D59SivceO0xaQiv34fZTOXq-adhvPJGzfeaAeuyDzhKD13dcO5nH_e7TdQ75eDuREQnMXrYY_Pxg3rJBwZimSjEqZtm3X4dm59OEgFNaWpzraDgbZU/s1600/DSC_0051.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcJhrfeJMZik6mY9eWH6LGfTTf5D59SivceO0xaQiv34fZTOXq-adhvPJGzfeaAeuyDzhKD13dcO5nH_e7TdQ75eDuREQnMXrYY_Pxg3rJBwZimSjEqZtm3X4dm59OEgFNaWpzraDgbZU/s320/DSC_0051.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5668726675336259506" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEikJZ5OnQrClmvBIu3sd7q3BUp99PuRVwwSjY6KA_sQ00YGlTB9sFOFM9erey5cEpVN6KDpXODAaDE5ra88xqh30WMhWTodhO4TMqJe5dBl0ZVIgRm3Zpw5aF2wJf1cZltNNRBRt4GdZ9w/s1600/DSC_0054.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEikJZ5OnQrClmvBIu3sd7q3BUp99PuRVwwSjY6KA_sQ00YGlTB9sFOFM9erey5cEpVN6KDpXODAaDE5ra88xqh30WMhWTodhO4TMqJe5dBl0ZVIgRm3Zpw5aF2wJf1cZltNNRBRt4GdZ9w/s320/DSC_0054.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5668726678421479746" /></a>Edyta Malina Basiakhttp://www.blogger.com/profile/01917944935458007180noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-8644807737054463371.post-27311245353060731232011-10-22T20:08:00.008-05:002011-10-22T21:07:13.415-05:00Etnograficzne badania terenoweW sobotni ranek obudziło mnie słońce. I w dodatku telefon pokazywał jedynie przejściowe zachmurzenia, a nie opady w najlepszym wypadku przelotne, jak zazwyczaj. Grzechem byłoby więc siedzieć w domu w taki dzień.<br /><br />Plan był taki, żeby wejść między wrony i krakać tak jak ony. Zgodnie z nim, śniadanie zjadłam "na mieście", czyli w pobliskiej piekarni/restauracji, którą już wcześniej sobie upatrzyłam. Tutaj ukłon w stronę pierwszej fanki śniadań na mieście, Dorotki! Pewnie wyglądało to trochę inaczej niż w Charlotte na Pl. Zbawiciela... Najbardziej popularne dania śniadaniowe to <a href="http://pl.wikipedia.org/wiki/Tamal">tamales </a>lub wybitnie niezachęcająco wyglądająca polewka (z talerzy sterczą pokaźne kości i albo ziemniaki, albo kawałki yukki). Gwoli dokładności dodam, że wybrałam zestaw autorski jajecznica + <span style="font-style:italic;">arepa </span>+ gorąca czekolada. Pycha! <br /><br />Teraz mi się przypomniało, że nie było okazji albo chęci wstawić fotek ze spaceru do parku El Chicó w Bogocie, więc pozwolę sobie na dygresję. Park i znajdująca się na jego terenie piękna hacjenda należały kiedyś do Mercedes Sierra de Pérez, bardzo religijnej żony nieprzyzwoicie bogatego męża. Jako że los im poskąpił dzieci i spadkobierców, Mercedes przekazała posiadłość na rzecz mieszkańców miasta. Dziś można zwiedzać urządzony z przepychem dom za symboliczną opłatą, niestety nie wolno fotografować. A szkoda, bo naprawdę jest co podziwiać... Tak więc tylko dwie fotki z parku, żeby nie było, że tylko gadam.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhc3mWUS61dLmAMVUlyLY8ON9X23kyKakF38aqhinkNIeoehxky4Wy71MBCBpmfLe1qf8wtccS6MqF9Q0Llx9J7xOKAly3EnOCEOyiGrX0E1Kg9ZP_EcN8VpOs48NI5NdiSPzkQlTy_ckE/s1600/DSC_0040.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhc3mWUS61dLmAMVUlyLY8ON9X23kyKakF38aqhinkNIeoehxky4Wy71MBCBpmfLe1qf8wtccS6MqF9Q0Llx9J7xOKAly3EnOCEOyiGrX0E1Kg9ZP_EcN8VpOs48NI5NdiSPzkQlTy_ckE/s320/DSC_0040.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5666492663557090962" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6KvB5FT7ydojtWYx_csErdPCIgELcAL03YOQmcby377CJwctSNElXbMdMEZ-buuxgKN_S8GOoJmb2JBGE6OAOhmp4U6BS05TKdP98jdOUpIBH5h3TxcF897iDxtEwe7-M0iWKLdo0CgE/s1600/DSC_0042.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 214px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6KvB5FT7ydojtWYx_csErdPCIgELcAL03YOQmcby377CJwctSNElXbMdMEZ-buuxgKN_S8GOoJmb2JBGE6OAOhmp4U6BS05TKdP98jdOUpIBH5h3TxcF897iDxtEwe7-M0iWKLdo0CgE/s320/DSC_0042.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5666492675642283266" /></a><br /><br />A w drodze do parku odkryłam przeuroczą ulicę, gdzie bardzo chciałabym zamieszkać, ale o ile nie dostanę tej świetnie płatnej pracy w British Council, mogę sobie tylko pomarzyć...<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkeP1H3_lZFQAHBgYTWBgdqRjjZjBBwbDyJDaCQ-U7yDP2MxPziE8zhHFNUk_JfUAhyphenhyphen58aZsdYo7IljpwpXMVq-h64H_S1feBvE_iHcln8b5loK-MSSGA2OBOw6AEP84xpSMtJeMYCbmg/s1600/DSC_0044.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkeP1H3_lZFQAHBgYTWBgdqRjjZjBBwbDyJDaCQ-U7yDP2MxPziE8zhHFNUk_JfUAhyphenhyphen58aZsdYo7IljpwpXMVq-h64H_S1feBvE_iHcln8b5loK-MSSGA2OBOw6AEP84xpSMtJeMYCbmg/s320/DSC_0044.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5666494021812968114" /></a><br /><br />No ale wracając do dnia dzisiejszego, jak prawdziwa (ehem, ehem...) bogotanka ruszyłam poza miasto. Ech, co to była za wyprawa! Najpierw godzinę jechałam ściśnięta jak sardynka z samiutkiej północy miasta na samo południe. Z zamożnej północy, dodam, ku biednym dzielnicom na południu miasta. Na początku niewiele wskazywało na to, że różnica będzie aż tak widoczna, ale gdy minibus jadący do Choachí zagłębił się w labirynt wąskich uliczek, cieszyłam się, że jestem bezpiecznie odgrodzona od tamtejszego życia. Wąchacze kleju, żebracy, bezdomni, zastraszająco duża liczba osób niepełnosprawnych, walące się rudery kryte przerdzewiałymi kawałkami blachy... Busik wspinał się żwawo wyżej i wyżej, widoki były oszałamiające, choć podziwiać było je trudno. Różnymi drogami w swoim życiu już jeździłam, ale aż taką krętą chyba nigdy. Pan kierowca z iście ułańską fantazją rzucał wyzwanie prawom fizyki, mdliło mnie jak laotańskich pasażerów, więc większość drogi przebyłam z zamkniętymi oczami. <br /><br />Tym razem nie samo Choachí było celem mojej wycieczki, lecz Termales Santa Monica, zasilane gorącą źródlaną wodą kąpielisko z kilkoma basenami, jacuzzi, sauną i łaźnią parową. Kąpielisko jest położone wprost bajkowo, pośród zielonych gór, nad którymi krążą niestrudzenie kondory. Krajobraz i klimat bardzo przypominał mi ten z filmu "Kolorowe wzgórza" (Aniu, pamiętasz?), poza polami minowymi, oczywiście. <br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzKh7NM6_GJRAInlSaDt8JTdsqYeE6nPRn5ekjvUB81AHov870-oQ3F3yIUmzZI_1bGY9VFmknjDaqgnWVVwNXTzpGhPxwcqJ9kUKQXV2oBt56ZaT95WBm_VhCuSKahGIvt8xlMj8orqM/s1600/DSC_0046.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzKh7NM6_GJRAInlSaDt8JTdsqYeE6nPRn5ekjvUB81AHov870-oQ3F3yIUmzZI_1bGY9VFmknjDaqgnWVVwNXTzpGhPxwcqJ9kUKQXV2oBt56ZaT95WBm_VhCuSKahGIvt8xlMj8orqM/s320/DSC_0046.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5666497362952933826" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXOIwolHRSck3Lur92cXRbXxc7vfLqYrZ9hcrApjS6zX4X2RhP9zOxXg1mql3LAro6Ug1dDuehVxUPJ-fcrHwsAbjimEYo80MfrL00_5J-ZbrVf-qpAfnTd_RF-aFgxdkm9GRDwj6BZoM/s1600/DSC_0048.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXOIwolHRSck3Lur92cXRbXxc7vfLqYrZ9hcrApjS6zX4X2RhP9zOxXg1mql3LAro6Ug1dDuehVxUPJ-fcrHwsAbjimEYo80MfrL00_5J-ZbrVf-qpAfnTd_RF-aFgxdkm9GRDwj6BZoM/s320/DSC_0048.JPG" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5666497367437895138" /></a><br /><br />Na basenie oddałam się oczywiście kąpielom, ale również obserwacjom. Podobnie jak na plaży, w basenie Kolumbijczycy chętnie zajmują jedną część, podczas gdy reszta basenu jest pusta. A ile radości, gdy ktoś przyniesie piłkę! Wszyscy, starzy czy młodzi, rodzina, znajomi i obcy, odbijają piłkę w wodzie, odliczając sumiennie, ile razy udało się ją odbić. Zdrowotnym kąpielom towarzyszy też piwo, a nawet <span style="font-style:italic;">guaro</span>! Zresztą, czy to powinno mnie jeszcze dziwić? <br /><br />Po 3,5 godzinach ruszyłam z powrotem do miasteczka, po drodze mijając coś, co z początku wzięłam za korowód weselny. Wszystko się zgadzało: samochody przyozdobione balonami, wszyscy trąbią... Tylko jakoś mało odświętnie ubrani... I wszystkie auta obklejone plakatami wyborczymi niejakiej Yenny... Okazało się, że to wiec przedwyborczy. Ale jaki! Na początku pochodu szli konni, w sombrerach i ponchach, dumnie prezentujący swoje umiejętności jeździeckie. Za nimi konwój motocyklistów, a na końcu samochody. Hałas niesamowity, kierowcy nie zdejmowali ręki z klaksonu - sądzę, że biedne konie na stałe będą miały teraz skrzywioną psychikę. Do hałasu dokładali się też mieszkańcy okolicznych domów, chętnie wystawiający na parapet lub próg wieże stereo, skandujący, wiwatujący, a wreszcie częstujący uczestników pochodu... no wiadomo czym, <span style="font-style:italic;">guaro</span>! Po honorowej rundzie wzdłuż dwóch głównych ulic miasteczka, pochód dotarł na główny plac przed kościołem, gdzie piekły się już na rusztach mięsiwa i zapewne impreza potrwa aż do rana. No a ponieważ prawo Murphy'ego działa też i w Kolumbii, nie dziwota, że padła mi bateria w aparacie i jedyne zdjęcia z imprezy, jakie mam, robiłam telefonem. Co za pech!<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJhXItfcs0eXM-2DPoBCSg_q6lWKi4bpXo-Vk6jGqA_bOfJeO5UwsBiVsxGXMTXtz4bcNzKljv4hVgavTpjfyW5_sfgD145lMmN0fSIwWmCfNy1D-eXiduVFZPZEElOEL9Qdi1e7EWbpU/s1600/IMAG0024.jpg"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJhXItfcs0eXM-2DPoBCSg_q6lWKi4bpXo-Vk6jGqA_bOfJeO5UwsBiVsxGXMTXtz4bcNzKljv4hVgavTpjfyW5_sfgD145lMmN0fSIwWmCfNy1D-eXiduVFZPZEElOEL9Qdi1e7EWbpU/s320/IMAG0024.jpg" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5666500116155691122" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGSaJ9K1bAdH8amf__CBzSq51uMK73RB6gkIo1Vi1R2Ok6C1_Jnzh4EpAYv_Onf7A_slSH46h8_8R6WpbjsczM6sjKJsTIqA1c_6LhyoM0_WqQC6sGOL0NQ_QFBXVdgVTL71RbSjNxMxY/s1600/IMAG0016.jpg"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 213px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGSaJ9K1bAdH8amf__CBzSq51uMK73RB6gkIo1Vi1R2Ok6C1_Jnzh4EpAYv_Onf7A_slSH46h8_8R6WpbjsczM6sjKJsTIqA1c_6LhyoM0_WqQC6sGOL0NQ_QFBXVdgVTL71RbSjNxMxY/s320/IMAG0016.jpg" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5666500119490674706" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxxxR2oWZXKgzStTR2RtIXYtzCTFzHw8mL9sVyhAPfgIhcYDbRzSqf8qDl2PZGY6-kjAMpMcuGdkaQaWOqdfAqj_MQV5ThDQOdOYAg1ZSJQiraUGOl7qvavB0OZVnXqiKIFksZy_rq9U0/s1600/IMAG0020.jpg"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 214px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxxxR2oWZXKgzStTR2RtIXYtzCTFzHw8mL9sVyhAPfgIhcYDbRzSqf8qDl2PZGY6-kjAMpMcuGdkaQaWOqdfAqj_MQV5ThDQOdOYAg1ZSJQiraUGOl7qvavB0OZVnXqiKIFksZy_rq9U0/s320/IMAG0020.jpg" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5666500123962551922" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIy7pyoYpRSlYbHYdDD98qJH2WexH6SZdfFyoPZVVLS-BBn_PujxhIvvOml6LmNGKSylqckdmO8lkxSIYc25TqnvFdKhkPhOLVxduV0YeQrrpi3klms2LoW9MWP5IiwsuT6HU9IxOliZE/s1600/IMAG0022.jpg"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 213px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIy7pyoYpRSlYbHYdDD98qJH2WexH6SZdfFyoPZVVLS-BBn_PujxhIvvOml6LmNGKSylqckdmO8lkxSIYc25TqnvFdKhkPhOLVxduV0YeQrrpi3klms2LoW9MWP5IiwsuT6HU9IxOliZE/s320/IMAG0022.jpg" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5666500137467607330" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiVM50T2ohtWCDomRsQ00tMEPyDHm0OgkjMS1eY_H1WXvtI3rrD8wtCxhlYbPmoWmkpQzA9edjzEQGukjp0L4WtHr8jxyryt9S0dKxWdPXyYOyeKsco1qWSV2E_qzpTvde1DlmP2MyJy4/s1600/IMAG0026.jpg"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiVM50T2ohtWCDomRsQ00tMEPyDHm0OgkjMS1eY_H1WXvtI3rrD8wtCxhlYbPmoWmkpQzA9edjzEQGukjp0L4WtHr8jxyryt9S0dKxWdPXyYOyeKsco1qWSV2E_qzpTvde1DlmP2MyJy4/s320/IMAG0026.jpg" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5666500156104958690" /></a><br /><br />Ostatnie zdjęcie jest fatalnej jakości, ale trudno. Czyż to nie urzekający obrazek?<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgz2_r6ifWa0m12vPsOjYRxM1qQ9Lel1Q6EvOxSKBsl6Ni_3zOKNwY_oE_HDydF4y3pm_esxvry30YV7BnfKZEedzoqLklMuC9grLd3lxatunvXpVo8aMye71ttIsKpkvqZzvk9ocPZsI0/s1600/IMAG0028.jpg"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 214px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgz2_r6ifWa0m12vPsOjYRxM1qQ9Lel1Q6EvOxSKBsl6Ni_3zOKNwY_oE_HDydF4y3pm_esxvry30YV7BnfKZEedzoqLklMuC9grLd3lxatunvXpVo8aMye71ttIsKpkvqZzvk9ocPZsI0/s320/IMAG0028.jpg" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5666500980728616130" /></a><br /><br />Myślę, że to nie ostatnia wycieczka "do wód", ale następnym razem na pewno zaopatrzę się w aviomarin! Teraz już oczywiście znowu pada, więc pewnie resztę weekendu spędzę we wnętrzach. <span style="font-style:italic;">¡Hasta la proxima!</span>Edyta Malina Basiakhttp://www.blogger.com/profile/01917944935458007180noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8644807737054463371.post-80932162048459028562011-10-20T17:51:00.002-05:002011-10-20T18:16:23.399-05:00Tydzień pod znakiem manifestacjiTakoż zapisałam się na kurs hiszpańskiego na UNALu, czyli Universidad Nacional de Colombia. Okazało się, że straciłam tylko dwie lekcje, a nie pięć, gdyż w obliczu zapowiadanej prywatyzacji uniwersytetu studenci regularnie organizują protesty. Dziś też nie udało mi się dotrzeć na zajęcia, zresztą pewnie ich nie było, dwa przystanki przed uniwerkiem wiozące mnie transmilenio zawróciło i tyle było uczenia się na dziś... Jeden z wszechobecnych tu policjantów wyjaśnił mi, że jest manifestacja, a że czuję się dziś nieszczególnie, wróciłam do domu i zamierzam wygrzać się w łóżku.<br /><br />Sam UNAL bardzo mi się podoba. Kampus jest pełen zieleni i nadal zachwyca mnie widok pasących się tam wolno koni. Mam tylko nadzieję, że nie są one materiałem do badań dla studentów weterynarii! Tak więc na trawnikach pomiędzy budynkami wydziałów pasą się konie, a w parku otaczającym kampus ćwiczą studenci wydziału muzyki. Pewne rzeczy, takie jak ochrona praw autorskich, są tu kompletnie nieznane - słuchacze kursu hiszpańskiego otrzymują oficjalnie kserokopie podręcznika. Całe miejsce przesiąknięte jest duchem rewolucji, na murach wypisane są hasła wolnościowe i antyestablishmentowe, na głównym dziedzińcu króluje wizerunek Che Guevary...<br /><br />Żeby jeszcze pogoda była trochę lepsza... Google powiada, że październik to obok kwietnia najbardziej deszczowy miesiąc w Bogocie i na razie wygląda na to, że w tym twierdzeniu nie ma za grosz przesady. W dodatku bardzo się ochłodziło, zaczynam poważnie przymierzać się do kupna puchowej kamizelki i rękawiczek! W czapce już chodzę, dziś nawet po domu. Zimno chyba popchnie mnie do zapisania się do jakiejś siłowni, głównie po to, żeby móc wygrzewać się w saunie. Postanowiłam poszukać po prostu sauny w Bogocie, ale okazuje się, że choć takowe działają i mają się świetnie, swoje usługi kierują wyłącznie pod adresem klienteli homoseksualnej. No cóż, w najgorszym razie się ucharakteryzuję!<br /><br />Zbliża się weekend, więc jeżeli zwalczę w zarodku przeziębienie, postaram się wyrwać z miasta i dostarczyć pierwszych zapowiadanych relacji wizualnych! Hasta pronto!Edyta Malina Basiakhttp://www.blogger.com/profile/01917944935458007180noreply@blogger.com0