czwartek, 10 grudnia 2009

Luang Prabang, miasto zacne i piekne

W pieknym Luang Prabang, wpisanym na liste swiatowego dziedzictwa kulturowego UNESCO spedzilam 4 lub 5 dni, robiac co nastepuje:

Po pierwsze, podziwialam, co widzialam. Urzekla mnie w Luang Prabang harmonijna mieszanka tradycji i wspolczesnosci Orientu z postkolonialna architektura wprost z Lazurowego Wybrzeza. Blakalam sie wsrod willi i swiatyn, starajac sie uchwycic dusze tego miasta.





















W poniedzialek uczylam sie gotowac sticky rice, faszerowana trawe cytrynowa, rybe gotowana na parze w lisciu bananowca, gulasz w stylu Luang Prabang, a na deser fioletowy sticky rice z mlekiem kokosowym i swiezymi owocami: mango, bananami i tamaryndowcami.



Ostatniego dnia wybralam sie nad przecudny wodospad Kuang Si. Kapalam w lazurowo-mlecznej wodzie, wspielam na sam szczyt wodospadu i spogladalam na wode, spadajaca kaskadami w dol, zjadlam lunch (przepyszna kielbase laotanska, przyprawiona trawa cytrynowa, chilli i kolendra, swieza bagietke, pomarancze i sticky rice z tartym kokosem i malymi czerwonymi fasolkami, zawiniety w lisc bananowca). Wprawdzie Kuang Si ustepuje tajskiemu Erewan rozmiarem, ale - jak sami zobaczycie - jest o wiele bardziej malowniczy!

















A to zdjecie specjalnie dla Mamy: tak wyglada "gwiazda betlejemska" w pelnych rozmiarach:

3 komentarze:

  1. Sticky rice wyglada pysznie :)
    Ale wodospad Kuang Si.....! niebywale piękny !
    I utrwaliłaś na zdjęciach przeświecające przez listowie światło - co za widok !

    OdpowiedzUsuń
  2. Te zdjęcia są tak piękne, jakby zrobione przez profesjonalistę. Te urocze wodospady,Dziękuje za ogromne okazy Gwiazdy Betlejemskiej.Całuski.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ogromnie sie ciesze, ze podobaja sie Wam zdjecia! Specjalne pozdrowienia dla najaktywniejszych Komentatorow i Komentatorek :***

    OdpowiedzUsuń